Geniuszem nie trzeba się urodzić

Kto wie, czy z Lublina nie będzie pochodził następca Wayne’a Rooneya i Cristiano Ronaldo. Wszystko możliwe, gdy trening dziecko rozpoczyna w wieku 6 miesięcy, kiedy jeszcze nawet nie potrafi chodzić. Lublin dołączył do miast, gdzie ruszyły zajęcia Socatots.

Nie tylko dla piłkarzy

Zajęcia są zarówno dla tych dzieci, których rodzice marzą dla nich o karierze sportowej, jak i dla tych, którzy chcą zwyczajnie spędzić z dzieckiem atrakcyjnie czas i zarazić maluchy miłością do ruchu. Początkowe zajęcia to typowe zajęcia sportowe, które pomagają w kształtowaniu koordynacji, reagowaniu na polecenia, uczą systematyczności, pracy w grupie, oswajają z rówieśnikami i pokazują, że fajnie jest współpracować. Takie umiejętności przydadzą się każdemu. Nieco starsze dzieci, które już pokochały piłkę i chcą trenować, by być jak Wayne Rooney, Cristiano Ronaldo czy nasz Robert Lewandowski, zaczynają specjalistyczny trening piłkarski pod okiem wykwalifikowanego trenera. – To dzieci w wieku 3–4 lat, dla których nie ma jeszcze oferty w żadnych klubach sportowych. Sześciolatki mogą już znaleźć dla siebie miejsce w grupie trampkarzy, ale młodsze dzieci nie mają takiego miejsca, gdzie mogłyby ćwiczyć. Socatots to zmienia. Geniuszem nie trzeba się urodzić, można się nim stać, jeśli na swojej drodze spotka się odpowiednich nauczycieli czy trenerów. Poza tym zgodnie z obecnymi badaniami psychologicznymi, przedstawionymi w książce „Kod talentu”, aby osiągnąć poziom biegłości odpowiadający klasie światowej w dowolnej dziedzinie, należy zaliczyć dziesięć tysięcy godzin ćwiczeń – tłumaczą trenerzy. – Nie wiem, czy moje dzieci będą chciały być sportowcami. Syn może jakoś z piłką w przyszłości zechce się związać, ale córka raczej nie. Zajęcia, na które przychodzimy, uczą dzieci zabawy w ruchu, pokazują, jak można spędzać aktywnie czas. Mam nadzieję, że Socatots uchroni moje dzieciaki przed uzależnieniem od komputera czy telewizji – mówi pan Robert.

Najlepszy dzień w tygodniu

Zdaniem Sebastiana wtorek powinien być przynajmniej kilka razy w tygodniu. Raz to stanowczo za mało. We wtorki właśnie Sebastian ze swoim tatą, czasem z mamą, chodzą na zajęcia Socatots. – Nasz synek nie może się doczekać kolejnych zajęć! Na co dzień jest bardzo energiczny, dlatego tym bardziej cieszy nas i jego cotygodniowe spotkanie na zajęciach. Widzimy też, jak w trakcie zajęć rośnie u niego pewność siebie i że potem lepiej czuje się w przedszkolu – podkreśla pan Grzegorz, tata Sebastiana. Mama Mateusza z kolei zauważa, że teraz to syn pilnuje systematyczności, nie ona. – Ja czasami miałabym ochotę odpuścić sobie zajęcia. Wymówek mogę znaleźć sporo: a to brzydka pogoda, a to miałam w pracy trudny dzień, a to ktoś z nas ma lekki katar i tak dalej. Mateusz jednak bardzo pilnuje, żebyśmy nie przegapili żadnych zajęć. Kiedy próbuję mu sugerować, żeby dziś może sobie darować, mówi mi z poważną miną: „Mamo trzeba uczyć się systematyczności”. Na takie stwierdzenie wszystkie moje argumenty odpadają – śmieje się pani Marzena.

Zajęcia Socatots odbywają się w Lublinie i Świdniku. Więcej informacji na stronie: http://www.socatots.pl/lublin.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| EDUKACJA, RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg