Nawet do ministra!

– Najpierw założyłam grupę na Facebooku i opisałam, co zamierzam. Kiedy okazało się, że po 10 minutach należało do niej ponad 100 osób, zrozumiałam, jak wiele mam chce należeć do takiego klubu i że nie mogę się wycofać – mówi Monika Bursztynowicz.

Pomysły z piaskownicy


Dziś, po pięciu miesiącach od oficjalnego otwarcia, skierniewicki Klub Mam ma już swoją markę. Piątkowe spotkania ze specjalistami, wspólne wyjścia na place zabaw i do klubów to nie wszystko. Coraz częściej zdarza się, że nie mamy ubiegają się o współpracę z firmami, ale firmy chcą promować się w gronie zorganizowanych opiekunek.


– Tak było choćby z Dniem Dziecka – mówi pani Monika. – Zadzwonił do mnie właściciel klubu Drugi Dom i zapytał, czy nie zechciałybyśmy zorganizować u niego zabawy dla maluchów. Nie miałyśmy tego w planie, ale pomyślałyśmy: „Czemu nie?”. Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej.
Na pytanie, skąd pomysły na spotkania i imprezy, mamy odpowiadają ze śmiechem: „Z placu zabaw”. – Siedzimy w piaskownicy ze swoimi dziećmi i jedna mówi: „Moje dziecko lubi konie”. Na to druga: „Moje też.” I rusza maszyna z pomysłami: „To może zorganizujemy jakąś imprezę?”. Tak powstał pomysł Ekopikniku z indiańską wioską, który odbędzie się 15 czerwca nad zalewem. To duże spotkanie, pełne atrakcji i niespodzianek, na które zapraszamy całe rodziny – mówi pani Irena, mama Artura i Janka.


Wydaje się jednak, że najodważniejszym krokiem była majowa wizyta mam-organizatorek w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Spotkanie dotyczyło utworzenia kolejnego żłobka w Skierniewicach. Mamy wykazały się przedsiębiorczością i pomysłami, a minister Władysław Kosiniak-Kamysz ukazał realne możliwości, jakie stoją przed tym przedsięwzięciem.


– Na Ekopikniku będziemy zbierać podpisy pod petycją, by w kolejnym budżecie miasta znalazło się 20 proc. na stworzenie żłobka, resztę zaś obiecał nam pan minister – mówi pani Irena. – Często rozmawiamy w naszym gronie, że chętnie wróciłybyśmy do pracy, ale nie mamy z kim zostawić dzieci. Dlatego też postanowiłyśmy działać. W końcu to w naszym interesie.


Śladami skierniewickich mam podążyły te z Łowicza. W swojej grupie mają już ponad 330 osób, a 1 czerwca odbył się pierwszy wyjazdowy Dzień Dziecka w Nieborowie. – Ściśle współpracujemy z mamami ze Skierniewic, ich doświadczenie pomaga nam uniknąć pewnych błędów lub szybciej coś zorganizować – mówi Karolina Pęczkowska. – A zapotrzebowanie jest ogromne! Dzisiejsze mamy nie chcą wychowywać dzieci w pojedynkę, chcą się spotykać, pomagać sobie, zawiązywać nowe przyjaźnie i organizować czas sobie i swoim pociechom. Od tego właśnie są nasze kluby.


«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg