O braterskim hejcie

Punkt widzenia „hejtowników” staje się w jakiś sposób obowiązujący w przestrzeni publicznej.

Wolno mówić wszystko. Bo wolność słowa, bo pluralizm i inne tego typu cywilizacyjne bonusy. Wolno pisać też wszystko niemal. Ważne jednak, by treści te były poprawne. Czyli np. broniły „wolności i praw” kobiet, czytaj dostępności aborcji lub środków antykoncepcyjnych. Wtedy wszyscy są dla piszącego braćmi. Jeśli jednak, w dobie wolności słowa i pluralizmu, ktoś się z tej zasady niecnie wyłamie, biada mu…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg