Kościół w Polsce a rodzina

Rodzina w Polsce przechodzi zmiany podobne do tych, które zachodzą w większości krajów europejskich, tempo tych zmian jest jednak wolniejsze niż tam.

Jednym z pionierów nowych form przygotowania do małżeństwa jest ruch Spotkania Małżeńskie. Organizują je pod nazwą Wieczorów dla Zakochanych i Rekolekcji dla Narzeczonych. Co roku uczestniczy w nich ok. tysiąca przyszłych par małżeńskich. Także Domowy Kościół organizuje przygotowywanie przedmałżeńskie.

Kontrowersje budzi przeprowadzanie katechez przedmałżeńskich przez internet. Z jednej strony, jest to forma nęcąca swoją prostotą i elastycznością, co szczególnie istotne dziś, gdy ludzie zajęci są pracą czy nauką i często się przemieszczają; z drugiej – poważne wątpliwości budzi brak bezpośredniego spotkania katechizowanych z przeprowadzającymi katechezę, a przecież Kościół od samego początku kładzie nacisk na osobowe spotkanie. W końcu w centrum chrześcijaństwa leży osobowe spotkanie z Jezusem Chrystusem. Pionierem katechez internetowych była diecezja koszalińsko-kołobrzeska, gdzie w 2009 r. wprowadzono taką formę dla osób przebywających za granicą. To ukłon w stronę diecezjan wyjeżdżających za granicę do pracy.

Jak ocenia ks. Drąg, największy problem z katechezami jest w małych parafiach, szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie wszystkiemu musi podołać sam proboszcz, a o zaangażowanych świeckich trudno. Tam najtrudniej o poszerzenia wachlarza form poza najprostszy, ale i najmniej skuteczny wykład. Najlepiej jest tam, gdzie udaje się połączyć siły – księży, doradców życia rodzinnego, „zwykłych” par małżeńskich i członków ruchów.

Pomoc małżonkom

O ile duszpasterstwo narzeczonych jest już mocno ugruntowane, o tyle nie udało się wypracować form powszechnego duszpasterstwa ludzi już pozostających w związkach małżeńskich. Jest to zresztą część większego problemu – Kościół w Polsce wciąż szuka metod duszpasterstwa dorosłych, dojrzałych ludzi. Oczywiście, taką rolę pełnią kościelne ruchy. Rzecz jednak w tym, że nie wszyscy, nawet zaangażowani w życie Kościoła, uznają, że jest to propozycja dla nich.

Stosunkowo nowym zjawiskiem jest poszukiwanie przez małżonków kierowników duchowych. To także część szerszego zjawiska – rozpowszechnienie się potrzeby kierownictwa duchowego, zwłaszcza u młodych, świadomych swej wiary katolików, często wychowanków duszpasterstw młodzieżowych czy akademickich, którzy uznają, że ich dalszej drodze życiowej powinno towarzyszyć mądre duchowe wsparcie.

Zjawisko to ma charakter zdecydowanie oddolny i Kościół instytucjonalny dopiero uczy się odpowiadać na tę potrzebę. O dobrego kierownika duchowego nie jest łatwo, tym bardziej o takiego, którzy będzie gotów towarzyszyć parze małżeńskiej wraz z jej specyficznymi problemami. Jak mówi ks. Drąg, wśród księży w starszym wieku przeważa rezerwa i obawa przed kierownictwem duchowym małżeństw – chętniej i częściej decydują się na to księża młodsi.

W niektórych diecezjach organizowane są warsztaty dla młodych małżeństw, niezwiązane z jakimkolwiek ruchem. Warsztaty cieszą się wielkim powodzeniem. Wydaje się, że ta metoda może się stać jednym z przyszłościowych rozwiązań.

Poradnie rodzinne

Pomocą rodzinie służą kościelne poradnie rodzinne. Według Dyrektorium, powinny istnieć w każdej parafii, choć w szczególnych przypadkach mogą też obejmować swą działalnością kilka parafii. Na poziomie diecezji istnieją specjalistyczne poradnie rodzinne, a w miarę możliwości tworzy się analogiczne poradnie dekanalne i rejonowe. Pracują w nich psychologowie, pedagodzy, prawnicy, lekarze, nauczyciele Naturalnego Planowania Rodziny.

Poradnie zaczęły powstawać w latach sześćdziesiątych, w tajemnicy przed ówczesnymi władzami, które zwalczały społeczną działalność Kościoła. Według ks. Drąga, wypracowany schemat ich działania przenoszony jest dziś praktycznie do każdej diecezji: np. w sandomierskiej istnieją w każdym dekanacie. Poradnie uczestniczą one w przygotowywaniu narzeczonych do małżeństwa, uczą naturalnych metod kontroli płodności. służą pomocą w przypadku problemów w rodzinie. Cieszą się rosnącą popularnością – wraz z ogólnym „oswajaniem” w naszym społeczeństwie korzystania z pomocy psychologicznej, która zwłaszcza młodym ludziom nie kojarzy się już – jak dawniej – z leczeniem chorób albo ze znanymi z Zachodu przesadnym radzeniem się psychologa w każdej sprawie. Poradnie katolickie stwarzają przeżywającym trudności wierzącym małżonkom komfort pewności spotkania z psychologami podzielającymi ich wiarę i wartości – takimi, którzy będą chcieli ratować ich małżeństwo i jako lekarstwa na problemy nie zaproponują im rozwodu, co zdarza się niejednokrotnie w poradniach „świeckich”. Są wśród nich zresztą także osoby o niezbyt głębokiej religijności, jednak mające zaufanie do Kościoła w tej materii.

Niepokojącą stroną istnienia poradni jest – zdaniem ks. Drąga – to, że ich potrzeba narasta, że coraz więcej par nie potrafi nazwać i rozwiązać swych problemów w małżeństwie i potrzebują pomocy z zewnątrz. Dobrze, że taka pomoc istnieje. Choć trafiają tam pary w bardzo różnej sytuacji, zdecydowanie przeważają małżeństwa, w których dzieje się już bardzo źle, często na tle alkoholu czy przemocy. Pojawiają się też pary mające problemy z seksualnością. Jednak – jak zauważa ks. Drąg – do poradni trafiają też młode małżeństwa, które traktują korzystanie z pomocy psychologicznej bardziej naturalnie – jako pomoc w problemach, a nie ostatnią deskę ratunku.

Domy samotnej matki, okna życia, ośrodki adopcyjne

Kilkadziesiąt katolickich domów samotnej matki to miejsca, w których mogą one przebywać, urodzić dziecko otoczone fachową i przyjazną opieką, a następnie podjąć decyzję co do dalszego losu dziecka – czy podejmą się samotnego jego wychowywania, czy też oddadzą je do adopcji. Powstanie takich domów wynika z oczywistego założenia, że oprócz nauczania o świętości każdego życia potrzebna jest konkretna pomoc matkom w trudnej sytuacji, którym często świat – a bywa, że i własna rodzina, a nawet ojciec dziecka – podsuwają rozwiązanie „prostsze”: zabicie dziecka.

W ostatnich latach pojawiły się „okna życia”, najczęściej prowadzone przez zakony żeńskie. Chodzi o miejsce, w którym matka, która nie podejmuje się wychowania dziecka, może anonimowo je pozostawić. Dzieci takie otaczane są opieką, a następnie kierowane do adopcji. Niemowląt pozostawianych w „oknach życia” nie jest wiele, jednak samo ich istnienie może pomóc w podjęciu nawet najbardziej zdesperowanej, samotnej kobiecie decyzji o ocaleniu dziecka.

Adopcją dzieci, których rodzice nie podejmują się wychować, zajmuje się kilkanaście katolickich ośrodków adopcyjno-opiekuńczych. Organizują one opiekę nad dziećmi przeznaczonymi do adopcji, przygotowują rodziny gotowe do ich przyjęcia oraz pomagają załatwić niezbędne formalności prawne.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg