Zimowy zawrót głowy

Gdy jedni kończą zimowe szaleństwo, inni dopiero szykują narty, sanki czy łyżwy. Stoki i lodowiska zapełniają się naśladowcami Adama Małysza, Justyny Kowalczyk czy polskich panczenistek. W ferie lepiej wybrać się na ośnieżoną górkę niż spędzać czas w wirtualnej rzeczywistości.

Stok na popołudnie

Miłośnicy białego szaleństwa z okolic Sandomierza mają także do dyspozycji stok w Konarach koło Klimontowa. – Do nas jest blisko z Sandomierza, Ostrowca, Tarnobrzega i Stalowej Woli. Na nasz stok może przyjechać praktycznie każdy – zarówno ten, kto chce nauczyć się jazdy na nartach, jak i zaawansowani narciarze. Można pojeździć na trasie o dobrym nachyleniu dla wytrawnych narciarzy, ale także na trasie przygotowanej dla początkujących. Ostatnio przyszedł mróz, więc ostro naśnieżamy, by można było pojeździć jak najdłużej. Zapraszamy także tych, którzy nie mają swojego sprzętu, w naszej wypożyczalni nart nie zabraknie dla nikogo – podkreśla Ireneusz Jarosz, właściciel stacji narciarskiej. Na stoku kilku instruktorów prowadzi lekcje dla stawiających pierwsze kroki na nartach. W podobnym stylu można pojeździć w Chrzanowie koło Janowa Lubelskiego, gdzie w Narciarskim Raju czeka aż 5 tras zjazdowych o zróżnicowanej skali trudności. – Jeżdżę tutaj już trzeci sezon, miła atmosfera, dobry stok, bardzo dostępna cena, a w tym roku dodatkowo dopisuje pogoda, więc można dobrze pojeździć z całą rodziną – tłumaczył Jarosław Zieliński, wchodząc na stok z czteroosobową rodziną.

Trasa dla początkujących ma długość 80 metrów i jest bardzo bezpieczna. Inne trasy ukształtowano tak, aby spełnić wymogi wszystkich narciarzy i snowboardzistów. – Ja najczęściej zjeżdżam czerwoną trasą, na której zaimprowizowano dwie muldy, na których można bezpiecznie poskakać. Jest to najciekawszy stok w okolicy i mimo trzech wyciągów o dobrej przepustowości czasami robi się ciasnawo – dodaje Kamil, syn pana Jarosława. Starania właściciela stoku zostały nagrodzone. Od kilku sezonów stok wybierany jest na narciarską stolicę Lubelszczyzny. Skorzystało z niego prawie 50 procent narciarzy i snowboardzistów z regionu. Miłośnicy narciarstwa w okolicy Janowa mają także do dyspozycji wyciąg w Batorzu, zaś ci, którzy mieszkają bliżej Kielc, mogą pojeździć w Krajnie, Niestachowie, Bodzentynie czy na samym kieleckim Telegrafie, który jest trasą dla naprawdę wprawnych narciarzy.

Stawiającym pierwsze kroki na stokach instruktorzy dają następujące rady: – Dość ważne jest nasze ogólne przygotowanie i sprawność fizyczna. Zawsze trzeba rozpocząć od poznania podstaw poruszania się na nartach, obracania się, podchodzenia pod stok i najważniejszych zasad hamowania. Wtedy będziemy bezpieczni – my sami i inni użytkownicy stoku. Wiele osób stawia na własne siły i nie trzeba im odmawiać zapału, silnej woli. Jednak polecam pomoc instruktora, który doradzi i wytłumaczy podstawowe zasady jazdy na nartach. Myślę, że dwie godziny z instruktorem mogą wystarczyć, aby opanować podstawy – wyjaśnia Mateusz Mączyński ze szkółki narciarskiej Adventure Skiing. Jak podpowiada instruktor, ważne jest także dobranie odpowiedniego sprzętu. – Narty dla początkujących powinny sięgać do wysokości naszego nosa. Jednak najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie butów. Błędem jest nakładanie butów o numer większych. Noga ma być dobrze dopasowana. Dlatego dobierajmy buty o numerze takim, jaki na co dzień. Pamiętajmy także o dobrym zabezpieczeniu, aby nie zmarznąć na stoku, ale też się nie przegrzać. To ważne, abyśmy wypoczywali na nartach wygodnie i bezpiecznie – dodaje instruktor.

Poślizg kontrolowany

Na nadchodzące ferie w wielu miastach przygotowano całkowicie bezpieczne sztuczne lodowiska, gdzie miłośnicy ślizgania na łyżwach mogą w pełni zrealizować swoje marzenia. Coraz częściej wiele osób, nie będąc mistrzami łyżwiarstwa, spędza swój wolny czas na lodowisku lub zamarzniętym jeziorku. Aby pojeździć na łyżwach, potrzeba trochę praktyki oraz mocnych nóg, no i cierpliwości, bo początkowo większość czasu spędza się, leżąc na lodzie, a nie poruszając się po nim. W Stalowej Woli sztuczne lodowisko otwarto przy Miejskim Domu Kultury i od początku nie brak tam chętnych. Duże, oświetlone, w przystępnej cenie, jest otwarte cały tydzień. Na miejscu dostępna jest również wypożyczalnia łyżew i serwis sprzętu. Także w Ostrowcu Świętokrzyskim Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zaprasza do korzystania z zadaszonego lodowiska przy pływalni Rawszczyzna. – Przychodzimy tutaj już od kilku dni. W ferie jest ono udostępniane bezpłatnie, więc korzystamy. Ja jeżdżę na łyżwach od kilku lat, więc nie mam problemów z poruszaniem się. Jednak dla koleżanki to pierwszy sezon, więc często zalicza upadki. Jest przy tym dużo śmiechu i zabawy – opowiada Angelika, uczennica ostrowskiego gimnazjum.

Grupy szkolne w ramach zajęć z wychowania fizycznego mogą korzystać z syntetycznego lodowiska nieodpłatnie po uprzedniej rezerwacji, dokonanej z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem. Na miejscu istnieje możliwość wypożyczenia i naostrzenia łyżew. Również w Sandomierzu można poślizgać się na lodowisku przy ul. Portowej przy Centrum Kultury i Rekreacji oraz Biały Orlik przy ulicy Żółkiewskiego. Choć zimowe popołudnia i wieczory najmilej spędzać w ciepłym mieszkaniu przy kominku, to jednak kilka godzin spędzonych na stoku czy lodowisku, a nawet na pobliskiej górce przysporzy nam o wiele więcej radości i wspomnień niż najlepsza gra komputerowa czy fascynujący film, który zawsze można obejrzeć w innym czasie.

I choć podczas zimowych szaleństw zmrozi nam ręce, uszy czy nogi, to zawsze można sobie zanucić pod nosem: „My się zimy nie boimy, dalej śniegiem w plecy zimy, niech pamiątkę ma”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg