Uczymy ekonomicznego myślenia

Artur Adamski, zastępca dyrektora Departamentu Edukacji i Wydawnictw Narodowego Banku Polskiego, opowiada o Centrum Pieniądza NBP.

Wanda Bramska: Minęło pół roku od otwarcia w Warszawie Centrum Pieniądza NBP, nowoczesnej, multimedialnej skarbnicy wiedzy o naszej walucie i pieniądzu w ogóle. Ile osób w tym czasie je odwiedziło?

Artur Adamski: Wciąż mniej, niż byśmy sobie życzyli. Myślę, że pół roku to dobra pora, żeby przyjrzeć się temu, co się sprawdziło, a co można jeszcze poprawić. Proszę też pamiętać, że placówka, która powstała m.in. po to, by edukować w sferach finansów i ekonomii, ze względu na ich specyfikę nie jest ekspozycją stałą i skończoną. Musi podążać za szybko zmieniającą się rzeczywistością gospodarczą, pokazywać trendy, stawiać pytania, przedstawiać różne sposoby myślenia o finansach – takie, które w rozwoju naszej gospodarki sprawdziły się, i takie, które niestety zawiodły nas na manowce. W tym sensie ekspozycja Centrum Pieniądza powinna również odzwierciedlać to, co aktualnie dzieje się w gospodarce, a nawet wybiegać w przyszłość, pokazując na przykład futurologiczne wyobrażenie pieniądza i jego roli w systemie gospodarki. Oczywiście poza salami dotyczącymi współczesności (działania giełdy, rynków kapitałowych, integracja europejska i unia walutowa) mamy w Centrum przebogaty zbiór eksponatów i informacji dotyczących historii pieniądza. Zwiedzający mogą dowiedzieć się, jak się zrodził, jakie najpierw przybierał formy, jak na przestrzeni kształtował się jego wygląd.

Obok dawnych chińskich banknotów z kory morwy czy 20-kilogramowych miedzianych monet płytowych ze Szwecji w kilku miejscach muzeum znalazły się kolekcje współczesnych pieniędzy, także tych w postaci kart kredytowych.

Bogata kolekcja zagranicznych eksponatów ciągle się poszerza. Już po otwarciu Centrum zgłosili się do nas przedstawiciele państw, które chciałyby zaprezentować u nas swoje waluty. Właśnie dotarł ciekawy zbiór banknotów mongolskich. Wkrótce będzie można zobaczyć je na ekspozycji. Chcemy cały czas uzupełniać zbiory tak, żeby zwiedzający przy powtórnych wizytach zawsze mogli obejrzeć coś nowego.

Centrum to jedyne miejsce, gdzie można zobaczyć wiele numizmatycznych białych kruków, na przykład srebrnego denara Bolesława Chrobrego z XI wieku.

Na nim widnieją już polski orzeł i najstarszy zapis nazwy naszego kraju. Niewiele jest państw, które mogą poszczycić się zachowanymi znakami swojej państwowości u jej zarania. Ideą inicjatora powstania Centrum Pieniądza i jego obecnego patrona, śp. Sławomira Skrzypka, prezesa NBP, było nie tylko pokazanie ukrytych dotąd w skarbcach NBP zabytkowych, cennych monet i innych przedmiotów. Nadrzędnym celem naszej placówki jest ukazanie historii narodowej, kształtowania się polskiej państwowości, której częścią jest polityka monetarna. A w tej dziedzinie mamy się czym pochwalić. Jako jedni z pierwszych na świecie zaczęliśmy w czasach insurekcji kościuszkowskiej produkować banknoty, zwane wtedy biletem skarbowym. I zostały one tak dobrze zabezpieczone przed fałszerstwem, że do dzisiaj dokładnie nie wiemy, w jaki sposób je wykonano. Nie tylko za czasów Zygmunta Starego biliśmy najpiękniejsze monety na świecie. Nasza współczesna, srebrna kolekcjonerska 10-złotówka, upamiętniająca Rok Jana Karskiego, została uznana za najbardziej inspirującą monetę 2016 r. na świecie. Jury prestiżowego konkursu numizmatycznego The Coin of the Year Award spodobał się uwidoczniony na niej wizerunek klucza z tekstem raportów Karskiego, naniesiony specjalną techniką mikrodruku. Emitowane w Polsce banknoty i monety były już wielokrotnie doceniane i nagradzane przez międzynarodowe gremia. Bez wahania można powiedzieć, że są na najwyższym światowym poziomie, zarówno pod względem szaty graficznej, jak i zastosowanych zabezpieczeń.

Nie tylko dzieci zachwyca prawie kryminalistyczne laboratorium, w którym każdy może banknoty ze swojego portfela poddać testom na autentyczność, dowiadując się przy okazji o znaku wodnym, pasku opalizującym i druku recto-verso.

– W zamysłach prezesa Sławomira Skrzypka Centrum miało być nie tylko miejscem, gdzie ogląda się eksponaty i poznaje historię. Równie ważnym celem jest edukacja z zakresu współczesnych finansów. I moim zdaniem to założenie udało się osiągnąć. Pokazujemy, jak działają globalna gospodarka, rynki finansowe, ale też staramy się poszerzyć wiedzę zwiedzających o aspekty dotykające ich codziennego życia. Szczegółowo pokazujemy, jak ustrzec się przed fałszywymi banknotami, wyjaśniamy, czym jest karta płatnicza i jak działa bankomat, co dokładnie dzieje się na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, jak bezpiecznie korzystać z bankowości internetowej i sklepów w sieci. Zależy nam na ciekawym przedstawianiu konkretnej wiedzy, ale też na kształtowaniu myślenia ekonomicznego.

Wizyta w Centrum to także lekcja ekonomii.

Historia pieniądza zawsze wiąże się z polityką monetarną, z doktrynami gospodarczymi. Dlatego w naszym Centrum zwiedzający natkną się na mnóstwo wątków dotyczących nie tylko monet i banknotów, ale też szeroko pojętych finansów, gospodarki, polityki i aspektów społecznych. Mogą oni obserwować, jak na przestrzeni wieków rosła rola pieniądza w gospodarce, jak kształtował on jej kierunki. Jak wpływał na codzienne życie ludzi, ich wybory, zachowania na przykład w dobie hiperinflacji, gospodarki nakazowo-rozdzielczej, towarów reglamentowanych, kiedy pieniądze traciły na wartości, a swoistym „pieniądzem” stawały się towary deficytowe. Zachęcam, żeby zwiedzanie Centrum Pieniądza podzielić na kilka części, po to, żeby móc zagłębić się w prawdziwym morzu informacji, przedstawionych w postaci tablic, multimediów, ale także zawartych w wyświetlanych filmach archiwalnych. W Centrum można obejrzeć monety z całego świata, posłuchać historii, sprawdzić swoją wiedzę w qui- zach, odwiedzić replikę bankowego skarbca, wziąć do ręki 12,5-kilogramową sztabę złota

Jakie jeszcze zmiany czekają Centrum?

Przygotowujemy się do otwarcia wystaw czasowych, ponieważ oczywiście nie wszystkie eksponaty będące w posiadaniu NBP znalazły miejsce na stałej ekspozycji. Dlatego chcemy je zaprezentować w projektach doraźnych, z którymi wyruszymy również w Polskę, do naszych oddziałów okręgowych, które znajdują się we wszystkich miastach wojewódzkich. Planujemy też w Centrum wygospodarować salę na ekonomiczne dysputy i prelekcje. Chcemy, żeby ono żyło, żeby stało się miejscem inspirującym dla fachowców i osób niezwiązanych zawodowo z ekonomią.

Centrum zostało nazwane finansowym „Kopernikiem”. Jest atrakcyjne, multimedialne, ciekawe, ale ginie w zakamarkach zabudowań NBP przy ul. Świętokrzyskiej.

Niebawem każdy przechodzący ul. Świętokrzyską nie będzie miał wątpliwości, że mija Centrum Pieniądza NBP. I – mam nadzieję – poczuje się zachęcony do wejścia. Pracujemy nad odpowiednimi zmianami. Centrum jest położone w dogodnym miejscu, w samym środku Warszawy, między dwoma liniami metra. Łatwo do niego dotrzeć także turystom, którzy nie znają topografii miasta. Chcielibyśmy, żeby stało się stałym punktem wycieczek, miejscem, które nie tylko warto w stolicy zobaczyć, ale do którego chętnie się wraca.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg