Krzywda alimentacyjna

Rodzic, który porzucił dziecko, zadaje mu cierpienie. Krzywdzi je po raz drugi, gdy nie płaci alimentów.

Dlaczego niepłacenie alimentów jest niemoralne, wyjaśnia ks. prof. Stanisław Warzeszak, teolog moralista:

Krzywda alimentacyjna   jakub szymczuk /foto gość Bogumił Łoziński: Jaka jest moralna ocena niepłacenia alimentów?

Ks. Stanisław Warzeszak: Niepłacenie alimentów jest grzechem. Rodzic ma obowiązek utrzymania swojego dziecka, a ono ma do tego prawo. Ta zasada wynika wprost z prawa naturalnego. To fundamentalna relacja między dzieckiem a matką i ojcem.

Aby nie płacić alimentów, ludzie często ukrywają lub zaniżają dochody czy przepisują na rodzinę majątki. Jak Ksiądz Profesor ocenia takie praktyki?

To jest absolutnie niemoralne. Rodzic ma obowiązek opieki nad dzieckiem, które począł. W teologii moralnej zawsze podkreślamy, że rodzicielstwo jest powołaniem do zrodzenia i wychowania potomstwa. Te dwa wymiary wskazuje także katechizm czy prawo kanoniczne. Tych spraw nie można rozdzielać.

Gdy rodzic nie płaci alimentów, często zastępuje go państwo, wypłacając środki z Funduszu Alimentacyjnego. Czy można powiedzieć, że taki człowiek okrada państwo?

Tak, to jest okradanie państwa. Taka osoba przerzuca odpowiedzialność na innych. Na szczęście żyjemy w kraju, który, zwłaszcza obecnie, wykazuje troskę socjalną o potrzebujących. Także Kościół, szczególnie zakony, prowadzi szereg domów dla samotnych matek, sierocińce, wydaje ubrania i jedzenie ubogim. W wielu parafiach prowadzona jest pomoc dla samotnych rodziców, istnieją specjalne fundusze pomocy dzieciom. W mojej parafii wydajemy bony żywnościowe dla rodzin będących w trudnej sytuacji.

W Polsce dość łagodnie traktuje się ludzi niepłacących alimentów, można powiedzieć, że wręcz istnieje przyzwolenie na takie praktyki. Dlaczego?

To wynika z liberalnego projektu społecznego, który zaczyna dominować. Ludzie są kształtowani w taki sposób, że nie mają świadomości odpowiedzialności rodzica wobec dziecka. Następuje rozerwanie więzi biologicznej i prawnej między rodzicem a dzieckiem. W konsekwencji mamy rozpad rodziny i przejęcie dużej części odpowiedzialności za wychowanie dziecka przez państwo. Tak się dzieje w Niemczech czy Skandynawii. Myślę też, że Kościół za mało mówi, iż niepłacenie alimentów jest grzechem. Matki, które muszą same wychowywać dzieci, nam to zarzucają. 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg