Rozwód nikomu się nie opłaca

Święta i Nowy Rok są okresem, kiedy najwięcej małżeństw decyduje się na rozstanie. Ale tak nie musi być – przekonują autorzy kampanii RatujRodzinę.pl.

W styczniu jest najwięcej wniosków. Większość rozpraw rozwodowych w Polsce trwa 20 minut. Adwokaci odczytują oświadczenia stron, sędzia zaklepuje. 20 minut, żeby zerwać relację, która trwa 20 lat! – dziwi się Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty, która przedstawiła 19 grudnia raport nt. rozwodów w Polsce, a teraz uruchomiła internetowy projekt RatujRodzinę.pl. Jednym z jego głównych elementów ma być zestawienie kontaktów do specjalistów, którzy pomogą małżeństwu przetrwać kryzys. Jego autorzy powołują się na statystyczne badania, w których 30 proc. rozwodników przyznaje, że ich małżeństwo można było uratować.

Najwięcej rodzin rozpada się w... Boże Narodzenie i Nowy Rok. Marcin Perfuński, autor bloga supertata.tv, szczęśliwy mąż od 12 lat i ojciec pięciu córek, tłumaczy, że do rozwodu dochodzi z powodu braku umiejętności komunikacji. – Do tego dokłada się nikła świadomość tego, co można zrobić, gdy małżeństwo się sypie. Żyjemy w kulturze, w której nie szuka się rozwiązania problemu, ale raczej dróg ucieczki od niego – dodaje bloger.

Co czwarte dziecko rodzi się dziś poza małżeństwem. W miastach rozpada się nawet połowa małżeństw. To jeden z najwyższych wskaźników w Europie.

– Ludzie chcą budować trwały związek, na całe życie. Ale czasem z tych pozytywnych torów wypadają i zaczynają wierzyć, że gdy się rozwiodą, to „już nigdy tego drania czy tej zołzy nie zobaczą”. A to nieprawda. Problemy zaczynają się dopiero po rozwodzie: kwestie majątkowe, opieka nad dziećmi, alimenty, nowa rodzina, wspólne święta. Będą się spotykać, ale w przestrzeni nienawiści – zauważa Marek Grabowski.

Fundacja Mamy i Taty powstała w 2010 r. z inicjatywy trzech matek, które uznały, że małżeństwu i rodzinie należy się lepsza opinia, choćby w mediach. Po kilku udanych społecznych kampaniach, m.in. promujących ojcostwo i rodzicielstwo, teraz postanowiła pomóc małżeństwom w kryzysie. Startująca 2 stycznia strona RatujRodzine.pl to przede wszystkim baza tysiąca psychologów gotowych nieść pomoc takim związkom. W kolejnych miesiącach ma być powiększana o listę mediatorów oraz specjalnych kursów dla małżonków. Nie zabraknie także solidnej dawki informacji o konsekwencjach rozwodu czy porad, jak budować udany związek – 80 proc. ankietowanych mówi, że chętnie skorzystaliby z terapii albo mediacji, ale nie wiedzą, jak zrobić pierwszy krok, gdzie pójść.

Jedną trzecią spośród 68 tysięcy rozpadających się co roku małżeństw moglibyśmy uratować. Bo rozwód nikomu się nie opłaca. Rozbijając związek, rozbijamy także tkankę społeczną, sieć przyjaźni i znajomości budowanych przez lata. Każde małżeństwo to grupa kilkudziesięciu przyjaciół, którzy przestają się spotykać. A to już ma konsekwencje nawet dla gospodarki. Rozwód niesie poczucie klęski dla samych małżonków, ale odbija się także na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym. Nie mówiąc o dzieciach, które albo zamykają się w sobie, albo uciekają w agresję. Mają problemy z nawiązywaniem relacji, obniżone poczucie wartości. Zawsze odbija się to na osiągnięciach szkolnych – wylicza Marek Grabowski. Jego zdaniem niespełna 16 proc. małżonków odczuwa ulgę po rozwodzie. Złość i stres dokuczają im dwa razy częściej.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg