Święte prawo do wychowania

O misji Benedykta XVI, marzeniach o nowym katolickim uniwersytecie w Polsce i owocach Roku Kapłańskiego z kard. Zenonem Grocholewskim rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz

Czy Ksiądz Kardynał nie ma wrażenia, że w Polsce brakuje zapału do zakładania szkół katolickich?
– Przed dwoma laty, gdy brałem udział w Forum Szkół Katolickich w Częstochowie, w Polsce tylko około 1 proc. uczniów kształciło się w szkołach katolickich, podczas gdy na przykład na Słowacji 2,9 proc., a na Węgrzech ponad 4 proc. Aby szkoły mogły powstawać, potrzeba jednak ludzi, którzy mogą je odpowiedzialnie prowadzić.

A jaka jest opinia Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej? Czy takie szkoły powinny powstawać?
– Wszystkie dokumenty Kongregacji zachęcają do tworzenia szkół katolickich, a rodziców do posyłania dzieci do takich szkół. Kodeks prawa kanonicznego w kan. 798 stanowi: „Rodzice powinni kierować swoje dzieci do szkół zapewniających katolickie wychowanie...”, natomiast w kan. 802: „Jeśli nie ma szkół, w których wychowanie jest przepojone chrześcijańskim duchem, jest rzeczą biskupa diecezjalnego zatroszczyć się o to, aby takie szkoły powstały”.

Kongregacja, którą kieruje Ksiądz Kardynał, zajmuje się także seminariami. Czy widać jakieś owoce Roku Kapłańskiego?
– W Roku Kapłańskim byliśmy świadkami nieuczciwego ataku na kapłaństwo. Wystarczy podkreślić skalę nagłośnienia przez media nadużyć seksualnych. Każdy przypadek pedofilii wśród księży jest czymś złym, bardzo złym, i tutaj nie ma usprawiedliwienia. Jeśli jednak sugeruje się, że to jest jakiś specyficzny czy prawie wyłączny problem duchowieństwa, a jego źródło przypisuje się celibatowi, to jest to nieuczciwe. 80 proc. wszystkich przypadków pedofilii ma bowiem miejsce w rodzinach. Wystarczy zorientować się w różnych statystykach czy badaniach na ten temat, by stwierdzić, że gdy chodzi o księży katolickich, ten procent przestępców jest bardzo nikły w porównaniu z innymi „zawodami”. A co powiedzieć o organizowanych wycieczkach o naturze seksualnej do krajów Azji? W Holandii była nawet partia polityczna, która domagała się legalizacji pedofilii. A więc problem jest bardzo szeroko zakrojony. Nie myślę, że jest przejawem umiłowania prawdy skierowanie obiektywu jedynie, lub prawie jedynie, na księży, zamiast ukazać dramat w całej perspektywie. Poza tym Kościół jest chyba jedyną instytucją, która podjęła poważne kroki, by zaradzić temu złu. Mimo tej fali ataków, ilość powołań na świecie rośnie. Tak dzieje się w Ameryce Południowej, w Afryce, w niektórych krajach Azji, np. w Tajlandii na niecałe 300 tys. katolików w seminarium jest ponad 200 kleryków. Przed kilkunastoma dniami wróciłem z Rumunii, gdzie np. w diecezji Iasi, liczącej około 220 tys. katolików, seminarium kształci 124 kleryków. Brakuje nadal powołań w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg