Sercem adoptowana

Nowakowscy mają troje małych dzieci. Do swojej rodziny przyjęli czwarte – dorosłe. To nie wymaga ani większego domu, ani pieniędzy.

Jak będzie dalej wyglądać wasze życie z Anią?

Piotr: –Ania jest już nasza, a my – jej. Obojętnie jak potoczą się jej losy – z rodziny się nie „wychodzi”. Być może nasze doświadczenie uda się przekazać innym: planujemy założenie stowarzyszenia, które będzie szkolić chętne rodziny, jak w teorii „zaadoptować sercem”. Bo do dobrych chęci, potrzeba podstaw wiedzy pedagogicznej i psychologicznej, która umożliwi poznanie i zrozumienie specyfiki osób po domach dziecka.

Agnieszka:  – Mimo wielu problemów, czasem ostrych rozmów, jesteśmy z sobą coraz bardziej zżyci. Ania się rozwija, częściej korzysta z naszej wiedzy i doświadczeń, coraz bardziej nam ufa. Widzimy jak dużo daje jej obecność w naszej rodzinie, jak ważne jest dla niej odzyskane poczucie bezpieczeństwa i zakorzenienia w rodzinie, których do tej pory jej brakowało. Ania się zmienia, staje się bardziej otwarta, zaczyna nawiązywać nowe relacje. Rok temu, Ania spędziła z nami tylko Wigilię. W tym roku zapowiedziała, że całe Święta Bożego Narodzenia spędza ze „swoją rodziną”, czyli u nas. Miałam łzy w oczach...

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg