Nie jestem kosmitą

Michał to śliczny chłopczyk. Ma 5 lat, nie mówi, choruje na autyzm. Jest jednym na sto, u których zdiagnozowano tę nieuleczalną chorobę.

Polska próbuje gonić Skandynawię, która przoduje w kompleksowej opiece nad dziećmi chorymi na autyzm i ich rodzinami. Z początkiem października w Gdańsku otwarto pierwsze specjalne przedszkole dla takich dzieci. Podobne jest w Warszawie i Białej Podlaskiej. Od stycznia ruszyło kolejne – „Skrzat” w Lublinie.

W założenie i przygotowanie przedszkola włączyła się Fundacja Alpha, która od dwóch lat prowadzi w Lublinie Centrum Terapii Autyzmu. – My odpowiadamy za stronę merytoryczną, sprawy ekonomiczne związane z prowadzeniem przedszkola wzięła na siebie jedna z lubelskich firm, która wyszła z inicjatywą utworzenia takiego miejsca – mówi doktor Anna Prokopiak, prezes fundacji. Jak dodaje, przedszkole jest profesjonalnie przygotowane do przyjęcia maluchów. Zanim ruszyło, musiało spełnić wiele rygorystycznych norm, począwszy od odpowiednich żarówek, do nierozpraszających kolorów ścian. Jego zadaniem  ma być wypełnienie luki we wczesnej edukacji dzieci autystycznych. – Im więcej pracy włoży się w początkowym rozwoju dziecka w jego terapię, tym lepsze można uzyskać efekty – podkreśla A. Prokopiak.

Dziwny błąd

Problem dzieci autystycznych dotyka coraz większą liczbę rodzin w Polsce. Najnowsze badania dowodzą, że jedno na sto urodzonych dzieci ma autyzm. Do tego dochodzą bardzo częste przypadku autyzmu wśród rodzeństwa (potwierdza się to w 15 proc. przypadków). Jak do tej pory nie wiadomo, co dokładnie jest przyczyną tego zaburzenia rozwojowego. Naukowcy uważają, że częściowo odpowiada za to błąd kodu genetycznego. Autyzmu nie da się wyleczyć całkowicie – bo to zmiany w mózgu. Ale dzięki odpowiedniej stymulacji, niektóre jego symptomy mogą zelżeć.

Rodzice rzadko decydują się na posyłanie dziecka do przedszkola ze zdrowymi dziećmi. Obawiają się zarówno reakcji swojego dziecka, jak i przyjęcia go przez rówieśników. – Bo Michał to trochę taki kosmita dla innych dzieci – pół żartem, pół serio mówi jego mama. –A poza tym zająłby całą uwagę wychowawczyni w przedszkolu – nawet w integracyjnym.

Rozwijać piękny umysł

W „Skrzacie”, które swoją siedzibę ma na Kalinowszczyźnie (przy ul. Kleeberga 8), docelowo może się uczyć szesnaścioro dzieci. Na każdą dwójkę będzie przypadał jeden opiekun. Na razie na liście jest siedmioro maluchów. A. Prokopiuk liczy, że chętnych dzieci będzie coraz więcej, ponieważ Fundacja Alpha nie jest w stanie zapewnić zajęć terapeutycznych wszystkim potrzebujący. NFZ bardzo okroił środki na tego rodzaju świadczenia. Za przedszkole rodzice będą ponosić relatywnie niewielkie koszty, bo tylko 150 zł miesięcznie. Warto zaraz od momentu rozpoznania choroby inwestować w rozwój takiego dziecka, bo wielu wybitnych naukowców było obciążonych autyzmem.

*** Tekst pochodzi z lubelskiego Gościa Niedzielnego

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg