Igraszki z diabłem

Do księży egzorcystów i sióstr w Rybnie systematycznie zgłaszają się rodzice małych dzieci z prośbą o modlitwę. O zdrowie? Nie. O uwolnienie ze skutków zabawy ze złym duchem.

Przedszkolaki zagrożone

Ewangelia w kilku miejscach mówi o tym, jak Jezus wypędza złe duchy z dzieci. Dziecko, choć ze swojej natury niewinne i nieświadome zagrożenia, jakie niesie za sobą np. zabawa z misami dźwiękowymi czy malowanie mandali (symboli wywodzących się głównie z buddyzmu, hinduizmu, alchemii), nie jest wolne od konsekwencji tych praktyk dla życia duchowego, a nawet zdrowia fizycznego czy psychicznego.

– W sposób przewrotny wskazuje się na dobroczynne działanie tych metod, podczas, gdy doświadczenia egzorcystów pokazują zgubne ich skutki – uświadamia ks. Woliński. – Nie zawsze jest tak, że od razu zaczyna się dziać coś złego. Choć są przykłady, że dziecko odczuwa napady lęku, nagle zmienia się jego charakter, szwankuje zdrowie. Zwykle jednak te konsekwencje są długoterminowe. Zdarza się, że przychodzi do mnie dorosły człowiek, któremu sypie się rodzina, cierpi na niejasne dolegliwości. A w trakcie rozmowy czy modlitwy wychodzi, że w dzieciństwie poddawany był np. bioenergoterapii. Trzeba jasno przypomnieć, że otwieranie się na jakiekolwiek praktyki religijne, zakorzenione w obcych ideologiach, nawet gdy są podawane pod płaszczykiem metod terapeutycznych, relaksacyjnych czy jakichkolwiek innych, jest dla chrześcijanina bałwochwalstwem, przekroczeniem pierwszego przykazania.

Nie wiadomo, czy prowadzący zajęcia w Akademii Indygo są świadomie nastawieni na przekazywanie zakamuflowanych ideologii obcych religii. W trakcie uprzejmej rozmowy telefonicznej z dyrektorem nie padło z jego strony słowo zachęty do uczestniczenia z dzieckiem np. w zajęciach terapii dźwiękiem. Mówił o niewinnych zabawach z instrumentami, lekcjach języka angielskiego dla maluchów. W odpowiedzi na pytania o niekonwencjonalne metody pracy, zapraszał, by wpierw przyjść na spotkanie adaptacyjne, zapoznać się z atmosferą ośrodka. – Zło często podawane jest w sposób atrakcyjny, nierzadko naukowy – twierdzi ks. Bartłomiej Cieślak, wikary parafii św. Wojciecha w Radzionkowie. – Jednak kolorowa otoczka, akademickie czy pseudonaukowe uzasadnienia nie sprawią, że przestaje być groźne dla duszy i ciała człowieka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg