Przebaczenie i komunia

Małżeństwo zostało ustanowione po to, aby człowiek nauczył się pielęgnować w sobie pragnienie totalnego daru, aby uczył się je ugruntowywać w sobie i umacniać, do chwili, gdy pragnienie owo osiągnie pełne ukojenie, które zapewnić może jedynie Bóg.

Oto ostateczny, najwyższy cel małżeństwa, w jego nadprzyrodzonym wymiarze. Jednakże ów cel urzeczywistnia się przede wszystkim dzięki nieskończonej pokorze wybaczenia. Aby osiągnąć pełną komunię, pełne zjednoczenie, należy spełnić ów obowiązkowy warunek, jakim jest przebaczenie, ponieważ wszystko, co małżonkowie mieliby sobie wzajemnie do zarzucenia, stanowi przeszkodę do pełnej jedności. Wybaczenie jest tym czynnikiem, który umożliwia nieustanne odnawianie się komunii. Aby trwać w jedności, w małżeńskiej komunii, należy wciąż iwciąż – „siedemdziesiąt siedem razy” – niezmordowanie i wspaniałomyślnie, udzielać przebaczenia; przebaczenia, ktorego nie można „domniemywać”; przebaczenia, o które należy prosić z pokorą i udzielać go jasno i wyraźnie. Dobrze wiedzą o tym mnisi, którzy każdego dnia, podczas kapituły win, wyznają publicznie swoje grzechy i przewinienia, prosząc współbraci o przebaczenie i miłosierdzie. Jest to szaniec wzniesiony przez monastyczną mądrość, która w ten sposób broniła się przed zdradliwym rozkładem życia wspólnotowego.

Dla obojga małżonków przebaczenie jest podstawowym warunkiem wzrastania we wzajemnej małżeńskiej komunii. Bez daru przebaczenia małżeństwo może formalnie istnieć, jednak sprowadza się do obojętnej koegzystencji, tracąc wymiar rzeczywistej, witalnej komunii ciał, dusz i serc. Prośba o przebaczenie, która nigdy nie została wypowiedziana, czy przebaczenie, którego nigdy nie udzielono, przypominają wodę, która - kropla po kropli - podmywa fundamenty małżeńskiej budowli, nieuchronnie prowadząc do jej zawalenia. Ilekroć małżonkowie dokonują aktu wzajemnego ofiarowania ciał, nie dokonując wprzódy aktu wzajemnego przebaczenia, małżeński akt pozostaje oszustwem i w najmniejszym nawet stopniu nie prowadzi do autentycznego zjednoczenia. Przebaczenie stanowi także absolutną gwarancję wierności małżeńskiej, bowiem nieustannie stawia współmałżonków przed koniecznością spełnienia wymogów autentycznej małżeńskiej komunii. Niejednokrotnie niewierność małżeńska wynika z faktu, że jedno z małżonków – lub oboje – nie poprosiło o przebaczenie; że jedno z nich – lub oboje – przebaczenia nie udzieliło: wówczas we wzajemne relacje wkrada się strefa mroku; strefa cierpienia, frustracji, niedomówień i żalu, na których z czasem może się zakorzenić kłamstwo. Natomiast udzielanie przebaczenia, o ile stanie się zwyczajową praktyką małżonków, stawia przed nimi wymóg bycia w prawdzie, a to – nieustannie odnawia ich wierność. Przebaczenia naucza Liturgia Eucharystyczna będąca koniecznym wstępem, wprowadzającym w rzeczywistość komunii, przygotowującym nas do pełnego zjednoczenia z Chrystusem w Komunii Świętej. Wtedy to po dwakroć prosimy Boga o przebaczenie: Confiteor…, Domine, non sum dignus Z przebaczenia na przebaczenie, małżeńska komunia, mimo swej niedoskonałości, staje się coraz bardziej głęboka i rzeczywista, niejako „drążąc” w nas pragnienie jeszcze pełniejszej komunii, której Bog – w dniu ostatnim – będzie jednocześnie przyczyną i podmiotem.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg