Po ostatnim wystąpieniu rzecznika praw dziecka zrozumiałam, że byłam matką opresyjną!
Przez słowo „wychowanie” rozumiałam (w skrócie) stawianie wymagań, egzekwowanie ustalonych zasad, nagradzanie sukcesów i ukazywanie konsekwencji braku tychże. W moim rozumieniu dobra dziecka mieściło się też uczenie gry fair, przegrywania z godnością, wygrywania z mądrą radością. Po ostatnim wystąpieniu rzecznika praw dziecka zrozumiałam, że byłam matką opresyjną!
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |