Wątpliwy urok dziurawej skarpety

Przemysław Kucharczak

GN 02/2012 |

publikacja 12.01.2012 00:15

Jesteś emerytem? Jest już kilka banków, które zaczęły rywalizować właśnie o Ciebie.

Wątpliwy urok dziurawej skarpety Henryk Przondziono/GN Bezpieczniej trzymać pieniądze w banku niż w domu, gdzie są narażone na kradzież

Aż 47 proc. Polaków powyżej 65. roku życia nie ma konta bankowego. Swoje emerytury i renty odbierają w gotówce za pośrednictwem listonosza.ZUS wolałby wpłacać im emerytury na konta, bo koszty wysyłania pieniędzy pocztą są wysokie: sięgają rocznie 300 mln zł. Ministerstwo Finansów oblicza, że gdyby udało się namówić do założenia konta w banku 70 proc. emerytów i rencistów, udałoby się zaoszczędzić około 130 mln zł. Podobnie jest w KRUS. Dzisiaj na konta bankowe emerytury pobiera tylko 30 proc. rolników. Gdyby było ich 70 proc., koszt przekazywania im pieniędzy byłby o ok. 47 mln zł mniejszy.

Powstała nawet Koalicja na rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności, w której uczestniczą takie instytucje jak NBP czy ZUS. Koalicja chce przekonywać emerytów i rencistów do zakładania kont w bankach. Przygotowywany przez rząd „Program rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce” ambitnie zakładał, że w 2013 r. konta w bankach będzie miało już 70 proc. emerytów.

Konta z listonoszem i apteką
Nie ma się co dziwić, że państwowe instytucje chcą zaoszczędzić. Jednak czy z tego może coś mieć zwykły emeryt i rencista, który przez lata obywał się bez konta w banku? Odpowiedź brzmi: może.

Najważniejsze powody są od lat te same: bezpieczniej trzymać pieniądze w banku niż w domu, gdzie są narażone na kradzież (nawet gdyby bank upadł, dostaniemy z powrotem trzymane w nim pieniądze dzięki Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu). Możemy też w sklepie płacić kartą, zamiast nosić w portfelu większe kwoty. A jednocześnie wciąż mamy łatwy dostęp do gotówki dzięki bankomatom. Ich liczba w Polsce przekroczyła już 17 tys.

Niektórzy emeryci trzymają się jednak od bankomatów z daleka, bo zdaje im się, że nie poradzą sobie z korzystaniem z karty debetowej. Nie wiedzą, że wsunięcie karty do bankomatu oraz wystukiwanie na klawiaturze bankomatu numeru PIN i kwoty, którą chcemy wybrać, to żadna filozofia. Wystarczy, że ktoś z rodziny jeden raz pokaże osobie starszej, jak wybiera się pieniądze z bankomatu. Ci starsi ludzie, którzy przełamali początkowe opory i zaczęli korzystać z bankomatów, nie wyobrażają już sobie życia bez karty. Oczywiście przy korzystaniu z karty trzeba też nauczyć się stosować środki bezpieczeństwa. Jest sporo ludzi, którzy ze strachu, że nie zapamiętają czterech cyfr numeru PIN, wypisują je sobie na karteczce i wkładają do... portfela, tuż obok karty. Jeśli złodziejowi uda się ukraść taki portfel, dostaje w prezencie kartę i PIN do niej.

Inne zagrożenie jest takie, że emeryt mieszkający na wsi, gdy już wybierze się do miasta, zapewne będzie wybierał z bankomatu większe sumy. Czy taka starsza, samotna osoba, zdążająca wolnym krokiem na przystanek nie będzie przyciągać wzroku przestępcy, który może obserwować bankomat? Jednak i przed tym można się zabezpieczyć, jeśli wybierzemy odpowiedni bank. Jeden z nich proponuje specjalnie dla seniorów konto, z którym związana jest darmowa usługa przynoszenia gotówki przez listonosza do domu. Emeryt może zlecić przyniesienie dowolnej sumy, kiedy mu wygodnie, dzwoniąc w przeddzień na infolinię lub składając dyspozycję na poczcie.

Oferta dobra, bo prosta
Wielu starszych ludzi nie chce zakładać konta ze względu na opłaty za jego prowadzenie. Średnia kwota opłaty za prowadzenie rachunku wynosiła w czerwcu 2011 r. 6,52 zł. Bywa jednak, że z „tradycyjnego” konta z tytułu różnych opłat ubywa powyżej 10 zł miesięcznie. Kilka banków wyszło więc niedawno naprzeciw emerytom, oferując niższe opłaty za prowadzenie konta dla klientów po 50. lub po 60. roku życia. Specjalną ofertę dla seniorów mają Bank Pocztowy, PKO Bank Polski, BZ WBK, Eurobank, BGŻ czy BPS. Można wśród tych ofert znaleźć nawet prowadzenie konta całkiem za darmo, pod warunkiem, że raz w miesiącu będzie wpływać tam co najmniej 1 tysiąc zł, czyli np. emerytura.

Adam Tochmański, dyrektor Departamentu Systemu Płatniczego NBP, podkreśla, że pojawienie się specjalnych ofert dla seniorów to naturalny i oczywisty krok w strategiach banków. – To jak z telefonami komórkowymi. Kiedyś na rynku były tylko komórki dla ludzi młodszych, ale z czasem pojawiły się też specjalne komórki dla seniorów, z większymi klawiszami i wyświetlaczami – porównuje.

Oprócz niższych opłat banki oferują seniorom różne promocje. Jeden klientom zakładającym specjalne konto dla seniorów wręcza w prezencie kartę, która uprawnia do 5 proc. zniżki w konkretnej sieci aptek. Inny bank daje seniorom dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, w ramach którego w razie nagłego zachorowania może im złożyć wizytę domową lekarz pierwszego kontaktu. Jednak trzeba dokładnie czytać umowy, ponieważ oferty banków szybko się zmieniają, a także dlatego, żeby dostrzec ewentualne haki ukryte w umowach, np., że jakiś korzystnie wyglądający dla nas element oferty obowiązuje tylko przez pierwsze pół roku po założeniu konta.

Wielu emerytów właśnie tego się obawia: nie chcą iść do banku, bo gubią się w zawiłościach specjalistycznego, bankowego języka. Boją się też, że urzędnik bankowy wprowadzi ich na jakąś minę. Co im poradzić? – Najlepiej byłoby, gdyby ktoś młodszy, kto sam korzysta z bankowego konta i karty, pomógł seniorowi założyć konto. Powinna to być osoba, do której senior ma zaufanie, najlepiej ktoś z rodziny. W większości rodzin ktoś taki jest, bo konta bankowe posiada w Polsce już blisko
80 proc. społeczeństwa – mówi dyrektor Adam Tochmański. – Gdyby kogoś takiego nie było, na wszystkie pytania klienta powinien odpowiedzieć pracownik banku – dodaje.

Dyrektor Tochmański podpowiada też, żeby ktoś z rodziny pokazał seniorowi, jak korzystać w bankomacie z karty debetowej. – A jeśli nie mamy kogoś takiego w rodzinie, poprośmy o to obsługującego nas pracownika banku. Powinien on nie tylko wyjaśnić, jak dokonać wypłaty gotówki w bankomacie, ale na życzenie klienta również mu to praktycznie zademonstrować – podkreśla.


Jakie oferty powinni wybierać emeryci?
– Radzę wybierać najprostsze, zwłaszcza w pierwszych miesiącach naszego kontaktu z bankiem. Do konta osobistego emerytowi będzie potrzebna na początku zwyczajna karta debetowa, ale już niekoniecznie karta kredytowa, przy której bardziej skomplikowane są zasady rozliczania płatności. Dopóki emeryt nie oswoi się z podstawowymi produktami bankowymi, tj. kontem i kartą debetową, i nie nabierze większego zaufania do banku, powinien ostrożnie korzystać z innych jego usług. Jeżeli bank będzie chciał wcisnąć klientowi np. kartę kredytową, a klient miałby jakiekolwiek wątpliwości co do działania takiej karty, radzę wtedy odpowiadać asertywnie: „Nie, to mnie nie interesuje. Chcę skorzystać z oferty najprostszej” – podkreśla Adam Tochmański.    
    
Zainteresowała Cię treść artykułu? Podziel się nim z najbliższymi! Zaproś ich do odwiedzenia strony www.gosc.pl/Finanse_seniora, gdzie zamieszczamy kolejne odcinki z cyklu „Finanse seniora”.

Masz pytanie lub wątpliwości odnośnie do tematyki poruszonej w powyższym artykule? Napisz na adres: WKM „Gość Niedzielny ”, ul. Wita Stwosza 11, 40-042 Katowice lub finanse@gosc.pl


Tradycyjne czy internetowe?
Oprócz specjalnego konta dla seniorów warto rozważyć założenie konta internetowego. Z kont internetowych, zamiast tradycyjnych, korzysta już co dziesiąty Polak. Jeśli dobrze rozejrzeć się wśród ofert banków, można znaleźć taką, po której wybraniu klient nie ponosi kosztów prowadzenia internetowego konta ani obsługi karty bankomatowej do niego (pod warunkiem, że regularnie płaci kartą w sklepach), nie ma również naliczanych opłat za przelewy. Nie musi też stać w kolejkach w banku, bo operacji na swoim koncie dokonuje sam, na domowym komputerze. Jest też trzecia propozycja dla seniorów, być może najciekawsza: w niektórych bankach można założyć internetową wersję specjalnego konta dla emerytów. Niestety, konto internetowe nie jest dobrą propozycją dla wszystkich starszych klientów. Nie każdy ma w domu komputer albo ochotę, żeby na emeryturze zgłębiać podstawy jego obsługi. Jednak doświadczenia tych seniorów, którzy przełamali swoje początkowe opory i opanowali obsługę komputera, są zachęcające. Wielu z nich założyło konta internetowe i bez problemu radzi sobie z ich prowadzeniem, oszczędzając jednocześnie pieniądze, m.in. dzięki przelewom za darmo, oferowanym do internetowych kont w większości banków.

Uwaga! Konkurs!
Przeczytaj uważnie tekst z cyklu „Finanse seniora”, a następnie odpowiedz na dwa proste pytania zamieszczone na str. 3 tego wydania „Gościa Niedzielnego”.
Nagrody czekają!
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.