Emerytury priorytetem

PAP |

publikacja 26.01.2012 20:53

Trybunał Konstytucyjny priorytetowo potraktuje wniosek prezydenta o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy zmieniającej zasady waloryzacji emerytur i rent, ale na razie takiego wniosku w Trybunale nie ma - powiedział w czwartek prezes TK Andrzej Rzepliński.

Emerytury priorytetem Henryk Przondziono/GN Sejm uchwalił zmiany dotyczące kwotowej waloryzacji emerytur w 2012 r.

Sprawa dotyczy noweli ustawy wprowadzającej na jeden rok - 2012 - waloryzację kwotową emerytur i rent o 71 zł. We wtorek prezydent Bronisław Komorowski ją podpisał, ale zdecydował się złożyć, w tzw. trybie następczym, wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją.

"Takiej sprawy nie ma jeszcze w Trybunale" - poinformował w czwartek na konferencji prasowej prezes TK Andrzej Rzepliński. Zapewnił jednak, że gdy taki wniosek wpłynie, Trybunał potraktuje go priorytetowo.

Rzepliński wyjaśnił, że do tej pory rozpatrzenie wniosku bardzo szybko oznaczało rozpatrzenie go w ciągu trzech miesięcy, ale - jak zastrzegł prezes TK - nie chciałby przesądzać, że i tym razem tak się stanie, bo wniosek może być rozpatrzony jeszcze szybciej.

"Na pewno przed rozstrzygnięciem przez TK stanowisko w tej sprawie będzie musiał przesłać do Trybunału Sejm, prokurator generalny, minister pracy" - wyjaśnił Rzepliński.

"Rozumiem, że prezydent uznał, że ustawa jest co do zasady zgodna z konstytucją i nie zakwestionuje całej ustawy, tylko złoży wniosek o zbadanie niektórych jej przepisów" - dodał prezes TK.

Uzasadniając we wtorek decyzję prezydenta o podpisaniu ustawy i jednoczesnym skierowaniu jej do Trybunału podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka powiedziała: "Prezydent podziela przesłanki, jakie stoją za tą ustawą, których celem jest poprawa sytuacji osób o najniższych świadczeniach emerytalnych i rentowych". Dodała, że inflacja w ostatnich kilku latach szczególnie dotknęła osoby mające niskie świadczenia i był to argument, który wziął pod uwagę prezydent.

Jednak z drugiej strony - jak zaznaczyła Wóycicka - do Kancelarii Prezydenta napływały liczne głosy od świadczeniobiorców, którzy mogą stracić na waloryzacji kwotowej w 2012 r. Wskazywali oni na aspekty konstytucyjne tej ustawy, dlatego prezydent zdecydował się wystąpić do TK.

Wóycicka tłumaczyła, że argumentem za podpisaniem ustawy była chęć pomocy ludziom o najniższych świadczeniach, a także sytuacja finansów publicznych, kryzys gospodarczy oraz bardzo krótki okres, jaki pozostał do wprowadzenia mechanizmu waloryzacji. Podkreśliła, że ustawa ma charakter doraźny i nie rozwiązuje systemowo problemów najniższych świadczeń.

"Prezydent oczekuje od rządu przedstawienia systemowego rozwiązania, które będzie chronić przed spadkiem wartości realnych dochodów wszystkich świadczeniobiorców, a także będzie poprawiać sytuację osób o najniższych świadczeniach" - powiedziała.

Wójcika wyjaśniła, że skierowanie ustawy do TK ma fundamentalne znaczenie, ponieważ Trybunał określi, w jakich ramach może poruszać się ustawodawca w przyszłości, wnosząc różne rozwiązania dotyczące waloryzacji. Dodała, że "zapytanie będzie odnosić się do artykułu 67. konstytucji, który mówi o prawie do zabezpieczenia społecznego, a więc interpretacja TK wniesie do tej sprawy wiele istotnych elementów".

W czwartek Wóycicka powtórzyła, że prezydent zamierza skierować wniosek do TK. Nawiązując do informacji na temat ewentualnych skutków finansowych takiego rozwiązania, podkreśliła, że "to, czy takie koszty powstaną oraz jaka będzie ich wysokość zależy wyłącznie od kształtu ostatecznego rozstrzygnięcia, jakie podejmą sami sędziowie".

We wtorek w rozmowie z PAP prof. Piotr Winczorek zwrócił uwagę, że gdyby TK uznał zaskarżoną ustawę za niekonstytucyjną, to emeryci, którzy stracą na marcowej waloryzacji będą mogli złożyć do ZUS wnioski o wznowienie postępowania i w konsekwencji o wyrównanie ich świadczenia.

Wóycicka przekonywała, że bez względu na decyzję TK "wsparcie jakie uzyskały osoby o najniższych świadczeniach nie może być odebrane". Zaznaczyła, że to właśnie potrzeba wspomożenia najuboższych emerytów i rencistów była "przesłanką, jaką kierował się prezydent podpisując ustawę wprowadzającą w 2012 r. waloryzację kwotową".

Nowela ustawy o emeryturach i rentach z FUS została wniesiona do parlamentu jako pilny rządowy projekt, który ma chronić budżety gospodarstw domowych emerytów i rencistów pobierających niskie świadczenia. Z danych rządu wynika, że przy poziomie 71 zł wyższą od procentowej podwyżkę otrzyma 59 proc. emerytów i rencistów. Jedna kwota dotyczy wszystkich świadczeń - z FUS, KRUS i dla służb mundurowych. O procentowy wskaźnik zostaną podniesione dodatki do świadczeń.

Podczas prac w parlamencie opozycja krytykowała pośpiech przy procedowaniu nad zmianami. Domagała się też m.in. zwiększenia z 71 do 84 zł kwoty waloryzacji. Senat nie wniósł poprawek do ustawy. (PAP)