Piła na komórkę

Agata Puścikowska

GN 47/2012 |

Chyba nawet najlepiej wychowywane dzieci, mają w pewnym momencie fazę: „kup mi”…

Agata Puścikowska Agata Puścikowska

Chyba nawet najlepiej wychowywane dzieci, mają w pewnym momencie fazę: „kup mi”… U jednych przychodzi to niemal z urodzeniem. Inne dojrzewają do tej fazy powoli, a systematycznie. I pewnego pięknego razu słyszy rodzic rozdzierające: – Kup mi, mamo! Kup mi, tato! I nie ma zmiłuj… Bo nawet jeśli wychowuje się dzieci niekomercyjnie, w poczuciu wdzięczności za niematerialne dobra, a także uczy się dziatwę radości z twórczości własnej, to przecież dziecko jest istotą społeczną. I, prędzej czy później, naleciałości ze szkoły, a nawet przedszkola, do domu przyniesie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.