To fajne widzieć uśmiech tych, którym pomagamy, kiedy z naszą pomocą udaje się im zrobić coś, co do tej pory nie wychodziło – mówią Patrycja Cieślak, Karolina Gębala i Anna Wanio, pisarzowickie gimnazjalistki. We wrześniu dziewczyny i ich kilkanaście koleżanek, pod okiem nauczycielki Agnieszki Kani, założyły w swojej szkole koło wolontariatu.

– Działamy już od 2009 roku, kiedy to powstała w naszej miejscowości Fundacja „Krzyż Dziecka”, pomagająca niepełnosprawnym dzieciom i rodzicom – mówi Patrycja. – Nasza pomoc przydała się m.in. przy organizacji koncertu kolęd i wakacyjnej biesiady rodzinnej, z których dochód jest przekazywany na rzecz podopiecznych. Już jako szkolne koło wolontariatu odwiedzamy także dzieci w naszym przedszkolu – czytamy im bajki, pomagamy rysować, uczymy tego, z czym sobie nie radzą. Kiedy dowiedzieliśmy się, że Klaudia Pająk, jedna z małych mieszkanek Pisarzowic chora na nowotwór, potrzebuje pomocy w sfinansowaniu jej leczenia, zaproponowałyśmy naszą pomoc w kwestowaniu przy kościołach.

– W czasie wakacji, kiedy organizujemy rodzinne biesiady, pomaga nam ponad pięćdziesięciu wolontariuszy. Wielu z nich to uczniowie miejscowego gimnazjum – mówi Grzegorz Cieślak z zarządu fundacji. – Rozmawialiśmy z dyrektorem szkoły Maciejem Żarskim, żeby ta współpraca była jeszcze lepiej zorganizowana. Właśnie spotkaliśmy się, by oficjalnie podpisać porozumienie w tej sprawie. Obecnie Fundacja „Krzyż Dziecka” ma trzydzieścioro podopiecznych – pomaga m.in. w refundowaniu kosztów rehabilitacji, zakupie leków. – Marzyliśmy też o tym, by mogli się razem spotkać, poznać – mówi Grzegorz Cieślak. – Cieszymy się, że to właśnie gimnazjum pomogło nam zrealizować to marzenie.

Nauczyciele i uczniowie zaprosili podopiecznych fundacji do swojej szkoły i wystawili dla nich przedstawienie jasełkowe, wręczyli im świąteczne prezenty, zaprosili do wspólnego stołu. – Dzięki takim spotkaniom młodzież ma okazję poznać ludzi, którym trzeba pomóc – dodaje Maciej Derbin, prezes fundacji. – To ich uwrażliwia, żeby widzieć więcej, wyjść naprzeciw wyzwaniom. – Założyciele Fundacji „Krzyż Dziecka” to ludzie, którzy potrafią połączyć obowiązki rodzinne i zawodowe ze społecznymi. Jeśli teraz nasi uczniowie nauczą się dostrzegać tych, którzy potrzebują wsparcia, fundacja będzie miała swoich następców – mówi dyrektor Maciej Żarski. Z uznaniem o pomyśle fundacji i szkoły mówią także rodziny podopiecznych fundacji: – Nie znajduję słów, żeby wyrazić wdzięczność – podkreślała na spotkaniu Helena Osierda, babcia niepełnosprawnego Dominika. – Dziękuję za zaangażowanie, bezinteresowność. Kiedy jesteście z nami, jest łatwiej. Cieszę się, że wychowujecie swoich następców. – Nie jesteśmy nigdy sami z naszymi problemami – mówi mama Emilki Olearczyk. – Pomoc fundacji to nie tylko rehabilitacja. Są dla nas jak dodatkowa rodzinka, która bardzo nas wspomaga psychicznie.

Fundację powołały młode małżeństwa z Pisarzowic w 2009 roku – po śmierci Ani – córeczki jednego z nich. Większość z nich znała się ze wspólnoty oazowej. Doświadczając cierpienia z powodu ciężkiej choroby Ani, szerzej otworzyli serca na cierpienia innych – zwłaszcza rodziców chorych dzieci. Wszyscy członkowie fundacji działają społecznie. Pieniądze na pomoc swoim podopiecznym pozyskują podczas koncertów i imprez plenerowych. Wspomagają ich także władze gminy i lokalni przedsiębiorcy. Fundacji można również ofiarować 1 procent podatku (szczegóły: www.krzyzdziecka.pl). Jej działania będzie można wesprzeć także kolędowania w miejscowym kościele, z udziałem zespołu „Gang Marcela” (27 stycznia po Mszy św. o 18.00).