Siła metamorfozy

Karol Białkowski; GN 10/2013 Wrocław

publikacja 15.03.2013 09:30

Pod płaszczem zewnętrznych przeobrażeń kryje się głębia wewnętrznego piękna. W prowadzonej przez wrocławianki Fabryce Kobiecości wydobywa się je na zewnątrz i pokazuje, jak dobrze je wykorzystać.

Siła metamorfozy Archiwum Fabryki Kobiecości Pozytywna energia, którą zaraża zespół Fabryki, aktywizuje do działania coraz więcej kobiet.

Zaczęło się od tego, że każda z nas w jakiś sposób już wcześniej pomagała kobietom lub chciała to robić – mówi Katarzyna Skoczylas, jedna z pań zaangażowanych w inicjatywę. Dziewczyny połączyła fascynacja różnymi aspektami związanymi z kobiecością. – Ja wraz z mężem zajmuję się poradami małżeńskimi, Ania studiuje położnictwo. Większość z nas, podobnie jak Asia, to stylistki. Oprócz tego współpracujemy np. z wizażystkami i kosmetyczkami – tłumaczy. Koleżanki postanowiły, że chcą działać razem, i dlatego powołały stowarzyszenie Fabryka Kobiecości.

Wygląd to nie wszystko

Działalność, którą podjęły, jest bardzo szeroka. Jak podkreślają, zajmują się ważnymi elementami kobiecego życia – począwszy od poprawy jakości małżeństwa, przez dzieci, aż do mody i urody, zdrowego żywienia czy działalności zawodowej i artystycznej. – Zauważyłyśmy, że dla wielu pań problemem jest wygląd. Uważamy, że jeśli kobieta o siebie zadba, dobrze się ze sobą czuje, rzutuje to pozytywnie na inne aspekty życia, również na relacje w domu i w pracy – mówi K. Skoczylas.

Podkreśla przy tym, że takie wnioski wysnuły na podstawie własnych doświadczeń. – Często mężczyźni uważają to za błahostkę, ale jestem pewna, że dla zdecydowanej większości z nas podkreślanie naszej kobiecości jest bardzo ważne – dodaje. Trzeba jednak pamiętać, że wygląd to nie wszystko. Jak zaznacza Anna Sochańska, istotne jest, by kobiety nie zatrzymywały się tylko na sferze wizualnej, ale również na tym, co wewnątrz. – Chcemy przez Fabrykę pokazać ogrom i złożoność kobiecych potrzeb. Ich zaspokajanie buduje poczucie własnej wartości – tłumaczy. Czy nie jest to próżne? K. Skoczylas przekonuje, że w żadnym wypadku. Kobiety, które przychodzą po poradę, często pragną coś ze sobą zrobić, by podobać się... własnym mężom. – Zdarza się, że wiele z nas po porodzie zapomina o swoim wizerunku.

Dziecko jest bardzo ważne, ale w Kościele mamy sakrament małżeństwa, a nie rodzicielstwa. Dlatego panie powinny dbać o atrakcyjność dla swoich mężczyzn – dodaje. Ta świadomość czasem się budzi. Joanna Karpińska zwraca uwagę na kilka przypadków, gdy do Fabryki zgłaszały się małżonki z prośbą o pomoc w tej kwestii. – Przyznawały się, że po urodzeniu dziecka przytyły i nie mogą zrzucić zbędnych kilogramów albo nie mają czasu na dobór odpowiednich ubrań. Czują, że jakiś czas temu ich mężowie zwracali na nie większą uwagę – mówi. – Metamorfoza zewnętrzna, którą im aplikujemy, prowadzi do czegoś niezwykłego, do aktywnego działania, do walki, by łącząca ich miłość była cały czas bardzo gorąca.

Zdrowo i wystrzałowo

Każda zmiana kosztuje, ale jak się okazuje, wcale nie musi być bardzo drogo. – Proponujemy różne rozwiązania. Zdajemy sobie sprawę, że większość pań nie ma góry pieniędzy na wydanie w sklepach odzieżowych, u kosmetyczki czy u fryzjera – zaznacza K. Skoczylas. W tym celu organizowane są różne spotkania, na których kobiety poznają tajniki dobrego gustu. Jak zaznacza J. Karpińska, do każdej osoby podchodzi się indywidualnie. Dzięki temu zastosowane rozwiązanie jest w pełni dopasowane. – Na prowadzonych przez nas konferencjach jest też możliwość zdiagnozowania się w związku z różnymi przypadłościami. Na przykład podczas doboru staników proponujemy badanie onkologiczne piersi – tłumaczy.

Dziewczyny związane z Fabryką Kobiecości podkreślają zgodnie, że całe to działanie ma na celu ubogacenie rodziny. – Nie chcemy tworzyć „kur domowych”, ale „królowe domu”. Pan Bóg stworzył nas pięknymi, subtelnymi i z ambicjami. Naszym zadaniem jest o to dbać – mówi K. Skoczylas. Czy rzeczywiście jest potrzeba uczenia kobiet o kobiecości? A. Sochańska zwraca uwagę, że dzisiejszy świat kreuje panie silne, podążające do sukcesu i samodzielne, zapominając o innych atutach płci pięknej. Jak działa Fabryka Kobiecości? Jako stowarzyszenie ubiega się o dofinansowanie swoich projektów w różnych instytucjach ministerialnych, samorządowych i unijnych. W planach jest również otwarcie szkoły rodzenia.

– W tej chwili czekamy na rozstrzygnięcie projektu z Unii Europejskiej na organizację jednej z konferencji. Inną przygotowujemy już na kwiecień – mówi J. Karpińska. Jak zaznacza, panie, które z niej skorzystają, będą mogły poradzić się brafiterek, onkologa i dietetyka, a także wizażystek i stylistek. To tylko jedna z idei, bo pomysłów dziewczynom nie brakuje. Więcej informacji o działalności Fabryki Kobiecości i realizowanych projektach można znaleźć na stronie www.fabrykakobiecosci.com.pl.