Kolory wartości

ks. Rafał Starkowicz; GN 17/2013 Gdańsk

publikacja 02.05.2013 09:20

Przez akcję „Flaga w Twoim oknie” chcemy pokazać ludziom, jak ważne wartości zawarte są w znaku narodowym - mówi Karol Przybysz, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży archidiecezji gdańskiej.

Karol Przybysz ks. Rafał Starkowicz Karol Przybysz
jest na terenie archidiecezji koordynatorem akcji „Flaga w Twoim oknie”

Wszystko zaczęło się w niewielkim Drohiczynie. Tam młodzież skupiona w KSM postanowiła podjąć walkę z brakiem szacunku dla polskich barw i symboli narodowych. Aby zmienić ten stan, podjęła akcję rozprowadzania polskich flag, która odbywa się w przededniu obchodzonego 2 maja święta. Inicjatywa z czasem objęła cały kraj. Dotarła także na Wybrzeże. – Nie pamiętam, kiedy w archidiecezji akcję organizowano po raz pierwszy – mówi ks. Artur Jadanowski. – Opiekunem KSM-u zostałem dwa i pół roku temu. Od tego czasu towarzyszę młodym ze stowarzyszenia we wszystkich ich działaniach – dodaje.

Katolicki patriotyzm

– Jednym z głównych zadań KSM-u jest służba ojczyźnie. Chcemy tę ideę rozpowszechniać zarówno wśród studentów, młodzieży szkół średnich, gimnazjalnych, jak i tych najmłodszych – z podstawówki. Flaga to dla narodu bardzo ważny symbol. Chcemy podkreślić, jak bardzo – akcentuje Karol Przybysz. Prezes ma 26 lat. Niedawno skończył studia. Jest magistrem logistyki. O akcji mówi z przejęciem. – We fladze zawarta jest historia Polski. Walka naszych przodków o to, by Polska była wolna. Trzeba pamiętać, że Polska była przez lata pod zaborami. 2 maja to czas, w którym można się chwilę zatrzymać nad tym wszystkim. To jest dla młodzieży ważna lekcja – dodaje. „Flaga w Twoim oknie” to akcja, która wymaga sporo zaangażowania.

Najpierw młodzież zamawia flagi o różnych wymiarach. Później potrzeba mozolnej pracy, aby dotrzeć do wszystkich proboszczów z informacją. Wreszcie w niedzielę poprzedzającą Dzień Flagi członkowie stowarzyszenia udają się do parafii. Tam biorą udział w sprzedaży. W niektórych parafiach proboszczowie angażują w akcję miejscową młodzież. W ubiegłym roku na terenie archidiecezji rozprowadzili 2000 flag. – Kościół zawsze wspierał naszą wolność. I podczas trudnych dni zaborów, i podczas komunizmu kształtował patriotyzm – tłumaczy młody prezes. – Polacy są patriotami. Nie zawsze potrafią to jednak okazywać. Jakbyśmy się tego wstydzili – ocenia. – Nie bez znaczenia jest tu rola mediów. O patriotyzmie mówi się ostatnio rzadziej. Buduje się w ludziach poczucie wstydu – dodaje. – My przez swoją akcję chcemy pokazać, że ten patriotyzm i wartości to sprawy najistotniejsze – pointuje.

Wartości, ale jakie

Wypowiadający się o roli i znaczeniu barw narodowych zgodnie stwierdzają, że są one nośnikiem wartości. Natomiast ich rozumienie bywa już diametralnie różne. Maria Klaman z gdańskiego środowiska lewicowej Krytyki Politycznej mówi: – Dla nas flaga oznacza demokrację rozumianą jako wpływ obywateli na to, co dzieje się w państwie. Barwy narodowe odczytuję jako zwrócenie się w stronę demokracji bezpośredniej. Biało- -czerwone kolory to system, gdzie mniejszość też ma głos i dawana jest jej przestrzeń do wypowiadania swojego zdania, bez zagłuszania przez wybór większości. Państwo czczące flagę powinno być zbudowane z szanujących się obywateli, dbających o to, aby nie wykluczać się wzajemnie i zawsze stawać w obronie dyskryminowanych. Biało-czerwone barwy to takie wartości, jak równość społeczna, wolność wyboru, dobro wspólne i zobowiązanie społeczne. Flaga niesie z sobą skojarzenia z demokracją pozwalającą żyć w Polsce na równi osobom o różnym światopoglądzie, pochodzeniu społecznym, orientacji seksualnej. To obywatele i obywatelki podchodzące do siebie z szacunkiem i empatią. – Na razie nie słyszeliśmy o organizowaniu żadnych form uczczenia tego święta – tłumaczy Maria Klaman. – Trzymamy się tradycji obchodów 1 maja. To święto jest nam bliższe – podkreśla. Pani Maria Klaman uważa, że flaga narodowa jest wykorzystywana przez środowiska nacjonalistyczne. Wskazuje, że ten symbol coraz mocniej wchodzi w środowiska kibiców, a sposób używania flagi nasuwa raczej odpychające niż pociągające skojarzenia . – Flaga narodowa kojarzy się w sposób coraz mniej neutralny. Nie jest to symbol dla każdego, bez wyrazu ideologicznego – podsumowuje.

Lewicy trudno jednak odmówić tego, że sama nie angażuje się ideologicznie. Zapowiedzi spotkań dostępne na facebookowej stronie Krytyki poruszają tematy, które budzą niemałe emocje. Wśród nich depenalizacja posiadania narkotyków czy zaproszenie na Filmowy Festiwal LGBT. – W świecie obecny jest odwieczny konflikt dobra ze złem – komentuje tę sytuację Artur Zienkiewicz z ONR-u, doktorant na Wydziale Historii UG. – Niestety z narodem polskim jest ten problem, że trzeba mu przypominać o wartościach. Trzeba uświadamiać Polakom, że jesteśmy narodem wielkim z ponadtysiącletnią historią. Że współtworzyliśmy Europę chrześcijańską. Trzeba przypominać, że Polska wydała wielkich ludzi. Nie tylko generałów, polityków, naukowców i ludzi kultury. Także tzw. zwykłych ludzi, którzy odznaczyli się wielkością – stwierdza. – Taka jest rola i wartość tego święta. Każdy dzień roku powinien być świętem flagi. Do tego trzeba dążyć – podkreśla. Na pytanie, czy należy się bać środowisk narodowych, odpowiada żartobliwie: – Diabeł też boi się księdza ze święconą wodą. Narodowość postrzega w kategoriach psychicznych. Odcina się od wszelkich form rasizmu i faszyzmu. – My nie chcemy ludzi krzywdzić czy karać. Nie chcemy też odbierać im praw. Chcemy po prostu Polski silnej, wielkiej, katolickiej i narodowej. Nie wolno krzywdzić ludzi o innych poglądach. Kościół uczył tolerancji wobec ludzi wierzących odmiennie. Nie oznaczało to akceptacji ich poglądów. Z nami jest podobnie. Tak samo my patrzymy na społeczeństwo. W wielkiej Polsce też będzie dla nich miejsce. Choć jest to egzystencjalny spór o wartości. Ten spór jest odwieczny – podkreśla.

Szlachetna rywalizacja

Flaga narodowa powszechniej jeszcze niż w czasie świąt i narodowych rocznic jednoczy Polaków w momentach sportowej rywalizacji. Młodzi sportowcy uczący się w szkole na gdańskiej Żabiance wiedzą to doskonale. Paweł na co dzień trenuje piłkę ręczną. Miał okazję występować w reprezentacji narodowej. – Dla sportowca to fantastyczne uczucie stanąć pod polską flagą. Stać obok kolegów i słyszeć hymn. Byłem dumny z Polski, ale także z siebie i swojej ciężkiej pracy – opowiada. Dla niego polska flaga to przede wszystkim waleczność. – Nieraz pokazaliśmy, że jesteśmy waleczni. Polacy w walce stawali zawsze po słusznej stronie. Jesteśmy ambitni, honorowi, szlachetni. Jesteśmy godni zaufania – ocenia. – Dobrze, że takie święto jest obchodzone w Polsce. Trzeba podkreślić to, że jesteśmy Polakami – zaznacza. Sam w rodzinnym domu zawsze wywiesza flagę w narodowe święta. Powiewała nad domem także podczas Euro. – To chyba oczywiste – stwierdza. – Mieszkałem kiedyś za granicą, w Chinach. Wiem, co znaczy żyć poza krajem i czuć potrzebę kontaktu z ojczyzną – dodaje Andrzej, który trenuje tenis stołowy. – Byłem tam bez rodziny. Ta odległość była bardzo męcząca. A mentalność Chińczyków to zupełnie inna bajka – uśmiecha się.

Mimo rozłąki z krajem i rodziną na Polaków nie patrzy bezkrytycznie. Wymieniając wady narodowe, podkreśla pesymizm i niedostrzeganie dobrych rzeczy. – Nie doceniamy tego, co mamy – rzuca krótko. Mimo młodego wieku zauważa, że Polacy jednoczą się tylko wówczas, gdy pojawiają się duże problemy. Ta jedność trwa jednak zbyt krótko. Żaneta jest wysoką, szczupłą brunetką. Zaskoczenie budzi fakt, że na co dzień trenuje rugby. – Ważną cechą polskości jest rycerskość. To wspaniała cecha. Rycerskość jest bardzo męska – stwierdza. Flagę z rodzicami wywiesza 2 i 3 maja. Ostatnio wywiesili ją także w dniu rocznicy tragedii smoleńskiej. – Katolicyzm i narodowość bardzo ściśle się łączą – mówi ks. Jadanowski. – Jesteśmy wychowani w wierze katolickiej. Trzeba pamiętać, że wezwanie do miłości bliźniego to nie jakieś niekonkretne przykazanie. Odnosi się do tych, którzy są najbliżej, którzy stanowią naród. I nie ma tu znaczenia nawet to, czy ktoś jest wierzący. Jeżeli mówimy o dniu flagi, mówimy o miłości – podkreśla.