Wodę zmienić w wino

GN 9/2014 Zielona Góra

publikacja 10.03.2014 06:00

Wcześniej byli mocno zaangażowani we wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym, a obecnie zbliżają się do Boga z pomocą wspólnoty Chemin Neuf, a konkretnie Fraterni „Kana”.

 – Idealni na pewno nie jesteśmy, ale wiemy, że jesteśmy kochani przez Boga z naszymi słabościami, i cały czas mamy pragnienie, aby się nawracać – zapewniają Jolanta i Piotr Nowakowie Krzysztof Król /GN – Idealni na pewno nie jesteśmy, ale wiemy, że jesteśmy kochani przez Boga z naszymi słabościami, i cały czas mamy pragnienie, aby się nawracać – zapewniają Jolanta i Piotr Nowakowie

Ona jest lekarzem, a on przedsiębiorcą. Oboje nie wyobrażają sobie swojego życia bez duchowości. – W 1997 roku doświadczyliśmy osobistego spotkania z Jezusem i nawrócenia w czasie wakacyjnych rekolekcji dla małżeństw w Szkole Nowej Ewangelizacji w Gubinie, prowadzonej wówczas przez ks. Artura Godnarskiego – wyjaśniają głogowianie Jolanta i Piotr Nowakowie. – Chcemy pozwolić Stwórcy, by zmienił „wodę” małżeńskiej codzienności w „wino” wspólnego radowania się pełnią życia – kontynuuje głogowianie.

Radość przebywania z braćmi

Chemin Neuf jest międzynarodową wspólnotą katolicką o powołaniu ekumenicznym. Powstała we Francji w Lyonie w 1973 roku. W Polsce istnieje od 18 lat. – Wspólnota czerpie swoją duchowość ze spotkania się tradycji ignacjańskiej, karmelitańskiej i współczesnej Odnowy w Duchu Świętym – wyjaśnia Piotr Nowak. W naszym kraju Wspólnota Chemin Neuf jest najbardziej znana z letnich sesji „Kana” dla małżeństw. Wiele z nich podjęło dłuższą formację w małych wspólnotach zwanych Fraterniami Kana. – Małżeństwa będące w takiej fraterni uczestniczą w rocznej formacji prowadzonej przez wspólnotę, która obejmuje comiesięczne spotkania małych grup małżeńskich, udział w weekendach formacyjnych, udział w posłudze dla innych małżeństw podczas letniej sesji Kana – tłumaczy głogowianin. – To, co spodobało mi się w tej wspólnocie, to fakt, że ma w sobie wielką delikatność. Nie ma żadnego przymuszania, tu czuje się wolność. Niesamowita podczas tygodnia Kana jest możliwość spotkania tak wielu małżeństw. Wspólnie modlimy się, tańczymy, śpiewamy, malujemy, gotujemy i robimy mnóstwo innych rzeczy. To taka radość przebywania z braćmi. Każdy jest zupełnie inny, ale łączy nas wiara. Dzięki wspólnocie mamy wielu przyjaciół w całej Polsce – dodaje głogowianka.

Niewielka fraternia

Pierwszy raz na tygodniowe rekolekcje pojechali w 2003 roku do Wesołej pod Warszawą, gdzie wspólnota ma obecnie swój dom rekolekcyjny i prowadzi parafię. – Nasze najmłodsze, piąte, dziecko miało dopiero 1,5 roku i wtedy trudno było zaangażować się we wspólnotę – opowiada mąż. – Teraz, kiedy dzieci są starsze, postanowiliśmy wrócić do tej wspólnoty, gdzie jest bardzo konkretna formacja duchowa dla rodziny, małżeństwa i dzieci – dodaje żona. Oprócz nich we Fraterni Kana (region zachód) są jeszcze trzy małżeństwa. – Jedno z Gubina, jedno z Zielonej Góry, jedno ze Szczecina i my. Spotykamy się raz w miesiącu, aby pomodlić się, podzielić słowem Bożym i doświadczeniem życia w małżeństwie i rodzinie. Otwartość, którą spotyka się we fratareni, sprawia, że tworzą się miedzy nami bliższe więzi międzyludzkie – wyjaśniają małżonkowie. Bycie we wspólnocie rodzi wiele owoców. Są o tym przekonani głogowianie na podstawie własnego doświadczenia i świadectwa innych ludzi. – Ta formacja uczy trudnej wspólnej modlitwy małżeńskiej i rodzinnej – zapewnia Piotr. – Jest wiele płaszczyzn, w których wspólnota Chemin Neuf pomaga małżonkom. Małżeński dialog, kwestie seksualności, wychowanie dzieci, podejście do finansów i wiele innych. Wszystko w formacji zmierza do tego, by w różnych aspektach życia osiągnąć jedność. To prowadzi do przeźroczystości i życia w prawdzie. Oczywiście to bardzo trudne i cały czas tego uczymy się, ale daje wiele owoców i radości – dodaje Jola.

Boże osiołki

Oboje jednak znajdują czas na zaangażowanie w przekazywanie innym Dobrej Nowiny. – Służymy w Kościele, jak możemy. Chcemy być tylko Bożymi osiołkami. Więcej nie trzeba, przecież Pan Jezus wjechał na osiołku do Jerozolimy. Jeśli komuś możemy zanieść Chrystusa, to cudowne – wyjaśniają małżonkowie. Głogowianie pomagają w organizacji koncertów, spotkań modlitewnych czy konferencji. Jednej z nich przyświecało hasło: „Biblia o finansach”. Powstały po niej dwie grupy biblijne. Jedną z nich prowadzi małżeństwo Nowaków. – Słowo Boże oczyszcza nie tylko w dziedzinie finansów, choć to oczywiście bardzo ważna sfera życia człowieka. Bardzo podoba mi się powiedzenie: „Ostatni nawraca się portfel”. Wiele katolików mówi: wiara tak, Kościół tak, ale do moich finansów Bóg nic nie ma. Do większości rozwodów wskutek nieporozumień finansowych. Trzeba umieć przyjmować i umieć dawać, także dziesięcinę na cele ewangelizacji, misji, pomocy innym czy potrzeby parafii – mówi Piotr. – Tu na ziemi jesteśmy zarządcami tego, co dał nam Bóg, dotyczy to także pieniędzy. Goły na świat przyszedłem i goły odejdę. Kiedyś Pan Bóg zapyta nas: „Jak zarządzałeś tym, co powierzyłem w twoje ręce?”. Jak się okaże, że kiepsko, to będzie kiepsko – dodaje ze śmiechem. Więcej o wspólnocie i terminach sesji Kana można dowiedzieć się na stronie internetowej: www.chemin-neuf.pl

TAGI: