Gdzie te chłopy?!

Agata Puścikowska

GN 18/2014 |

Gdzie podziewają się faceci opiekuńczy, nieegoistyczni czy też po prostu elementarnie kulturalni?

Agata Puścikowska Agata Puścikowska

Scena pierwsza, miejski autobus. Aktorzy pierwszego planu: młody chłopak, pilnie studiujący smartfon. Mężczyzna w garniturku z uwagą czytający gazetę oraz tuzin innych panów z wielkim zaangażowaniem grzebiących w zębach, moszczących się na siedzeniu, słuchających muzyki przez słuchawki itd. W roli drugoplanowej: babcia – na oko blisko 80 – oraz młoda kobieta z pasażerem na gapę, który mości się w wielkim jak piłka do koszykówki brzuchu. Miejmy nadzieję, że autobus nie szarpnie zbyt mocno. Scena druga. Babcię i kobietę w ciąży zauważa pasażerka w średnim wieku. Podrywa się z krzesła. Babcia kręci głową: „Nie, pani w ciąży usiąść powinna”.

Kobiecie w ciąży jednak jakoś głupio: przecież babcia stać w autobusie nie może! Scena trzecia. Któraś ze stojących pasażerek robi raban. Że może panowie by się w końcu ocknęli i wstali. Bo młodzi są, sprawni, a przynajmniej nie w zaawansowanej ciąży. Reakcji wielkiej nie ma. W końcu któryś z panów jakby ze zdziwieniem „odkrywa”, że w autobusie nie jest sam. Wstaje. Nie sprawia jednak wrażenia, by się żenującą sytuacją, której jest bohaterem, przejął. Gdzie podziewają się faceci opiekuńczy, nieegoistyczni czy po prostu kulturalni? Gdzie te chłopy prawdziwe? Może nadal siedzą ukryte za spódnicą własnej matki, która przez wiele lat młodości nie nauczyła szacunku do innych kobiet? Bo synusia trzeba traktować jak lalunię, uważać, żeby się przypadkiem nie spocił, wynosząc śmieci czy otwierając przed kobietą drzwi.

A może własny ojciec nigdy w życiu im nie powiedział: bądź facetem, a nie wypachnionym lalusiem, który nie widzi nic poza czubkiem własnego (prawie upudrowanego) nosa!? Gdzie te chłopy? Naprawdę wyparowali wraz z po(d)stępem i nowoczesnością? Już widzę te komentarze: „A bo kobiety teraz chcą równouprawnienia, to je mają”. Bzdura! Nie mylić pojęć i nie usprawiedliwiać zwykłego chamstwa! Bardzo prawdziwy mężczyzna kiedyś powiedział: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”. Chłopy, jeśli jeszcze gdzieś istniejecie, pobudka!

PS. Prawdziwi faceci, którzy przeczytali powyższy tekst, a których przecież nie dotyczy, nie poczuli się ani dotknięci, ani podenerwowani. Tych pozdrawiam.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.