Pod płaszczykiem...

Justyna Jarosińska; GN 23/2014 Lublin

publikacja 11.06.2014 05:00

Wchodzi do naszego życia w sposób skryty, często kuchennymi drzwiami. Powoduje spustoszenie szczególnie w duszach i umysłach najmłodszych. Na walkę z nią decydują się nie tylko osoby duchowne, ale także naukowcy, politycy i przede wszystkim rodzice.

Gabriele Kuby spotkała się również z mieszkańcami Lublina podczas wizyty na lubelskiej „Poczekajce” Justyna Jarosińska /GN Gabriele Kuby spotkała się również z mieszkańcami Lublina podczas wizyty na lubelskiej „Poczekajce”

Czym jest gender i skąd się wzięło samo pojęcie, wyjaśniała na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim znana niemiecka socjolog, wieloletnia badaczka zjawiska związanego z ideologią gender Gabriele Kuby. Przywoływała ona zjazd feministek w Pekinie w 1995 r., na którym zamieniono powszechnie używany dla określenia płci termin „sex” na termin „gender”. Termin „gender” miał wprowadzić zmianę polegającą na przekonaniu społeczeństwa, że nie istnieją tylko dwie płcie, ale różne płcie. A prawem każdego człowieka stało się równocześnie wybranie swojej płci i swojej orientacji seksualnej.

– Gender to tsunami – przekonywała Kuby. – Stoją za nią miliardy Unii Europejskiej, ONZ, najwyższej finansjery. Zawsze myślałam, że po roku 1989 skończą się wszystkie ideologie, a okazuje się, że jednak nie. Ideologia gender ubiera się w płaszczyk pseudowolności i staje się kolejnym totalitaryzmem – mówiła podczas swojego wystąpienia.

Zniszczyć tożsamość

Socjolożka, która przez 20 lat swojego życia zajmowała się ezoteryką, a do Kościoła katolickiego wstąpiła w 1997 r., jak mówi, dzięki papieżowi Janowi Pawłowi II, napisała książkę zatytułowaną „Globalna rewolucja seksualna”, której podtytuł brzmi: „Likwidacja wolności w imię wolności”. – Ideologia gender chce zniszczyć tożsamość kobiety i mężczyzny. Jest skierowana przeciwko rodzinom, przeciwko macierzyństwu – wyjaśnia w niej. Kuby informowała również o przerażającym w skutkach wprowadzeniu w 1999 r. w Niemczech uchwały, która ideologię gender czyniła ideologią państwową.

– Nie było żadnej debaty na ten temat. Nikogo nie pytano o zdanie. Dopiero teraz zaczyna się jakaś dyskusja. Od początku tego roku trwają w Niemczech kilkutysięczne protesty rodziców przeciwko zaostrzeniu kursu seksedukacji w szkołach. Demonstracje odbyły się już w Stutt- garcie i Kolonii. Niemieccy rodzice wreszcie się obudzili.

Wyrzucić Boga

O gender jako nowej wojnie antropologicznej mówił podczas swojego wystąpienia Richard Kucharczyk z Katolickiego Uniwersytetu w Ružomberoku. – Dlaczego nazywamy gender wojną lub walką? – pytał Kucharczyk. – Bo przez ideologię gender coraz trudniej nam odpowiedzieć na podstawowe pytanie, kim jest człowiek, skąd przychodzi i dokąd zmierza. Gender wypowiedziała wojnę rodzinie i małżeństwu. Rozumienie osoby według tej ideologii to przede wszystkim ciało i emocje. Zdecydowanie ignoruje poziom duchowy, który determinuje człowieka w dążeniu do Boga.

Kucharczyk podkreślał również skutki wprowadzania w Słowacji programu edukacji seksualnej do szkół. – Dzieci uczone są, że masturbacja jest przyjemna i jest czymś normalnym. Coraz częściej podkreślane jest, że dziecko od narodzenia jest bytem seksualnym i w związku z tym ma prawa seksualne i należy mu umożliwić jak najwcześniej ich realizację.

Pomieszanie pojęć

Obecny na konferencji ks. Paweł Bortkiewicz, mówiąc o konsekwencjach wprowadzania ideologii gender, podkreślał szczególnie skutki kampanii mających na celu pomieszanie pojęć. – Bardzo wymownym paradoksem jest fakt, że z jednej strony słowa „małżeństwo” unika się w wielu dokumentach krajowych i międzynarodowych, a z drugiej strony silne grupy nacisku nalegają na użycie określenia „małżeństwo” w stosunku do związków homoseksualnych – mówił podczas swojego wystąpienia. Ks. Bortkiewicz, pytając o nadzieję w aktualnym kryzysie rodziny, wskazywał, że mimo wszystko nadal „milcząca” większość interpretuje małżeństwo i rodzinę jako wartość pozytywną i za dobro uznaje piękno posiadania dzieci i stabilizację małżeńską.

Odrzucenie normalności

Zbigniew Barciński, prezes Stowarzyszenia „Natan” oraz współtwórca ogólnopolskiej Koalicji dla Rodziny, opowiadał o działalności koalicji, o pracach nad projektem ustawy „Stop pedofilii” i o założeniach seksualnej edukacji genderowej. – Genderowa edukacja seksualna chce przekazywać dzieciom i młodzieży tylko techniczne informacje dotyczące seksu – wyjaśniał. – Nie ma w niej miejsca na takie tematy jak miłość, rodzina, ojciec, matka, dzieci. Nie ma w niej miejsca na przygotowanie do zbudowania silnej, trwałej, szczęśliwej rodziny. Genderowa edukacja seksualna to nauka od wczesnego dzieciństwa masturbacji, antykoncepcji, praw seksualnych. To przekonywanie dzieci, że rodzina złożona z taty, mamy i dzieci to tylko jedna z możliwych form, bo równie dobre dla dzieci są związki np. dwu osób homoseksualnych – zaznaczał.

Barciński omawiał również sztandarowy dokument genderowej edukacji seksualnej: „Standardy edukacji seksualnej w Europie” firmowany przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) i BzgA (Federalne Biuro Edukacji Zdrowotnej w Niemczech). – Tak jak w ideologii gender, tak i w standardach WHO jest mowa o różnych koncepcjach rodziny, różnych normach w obszarze seksu, promocji homoseksualnego stylu życia, tożsamości płciowej różnej od płci biologicznej, odrzuceniu tradycyjnych norm kulturowych – podkreślał.

Konferencja zorganizowana na KUL to już kolejna z inicjatyw podejmowanych przez lubelskie stowarzyszenia oraz koła naukowe, które mają na celu przybliżenie społeczeństwu, czym tak naprawdę jest ideologia gender.

TAGI: