W dobrym klimacie

Justyna Jarosińska; GN 26/2014 Lublin

publikacja 09.07.2014 06:00

Są wśród nich restauratorzy, budowlańcy, ale też przedstawiciele IT, a nawet pedagodzy. Łączą biznes z wartościami chrześcijańskimi, a dziś to wyjątkowo rzadkie zestawienie.

 W każdy wtorek jego członkowie spotykają się na wspólnym śniadaniu Justyna Jarosińska /GN W każdy wtorek jego członkowie spotykają się na wspólnym śniadaniu

Towarzystwo Biznesowe Lubelskie powstało w maju 2013 roku. Zrzesza 17 firm członkowskich. – Cały czas oczywiście jesteśmy otwarci na nowe firmy – podkreśla inicjator powołania Towarzystwa Paweł Królak, właściciel księgarni internetowej. Ich właścicieli łączy nie tylko chęć wspierania się w biznesie, ale przede wszystkim chrześcijańskie wartości.

Potrójny efekt

Raz w tygodniu, w każdy wtorek, spotykają się o godz. 7 rano na biznesowych śniadaniach. To okazja do zaprezentowania działalności własnej firmy, ale również do posłuchania, co do powiedzenia mają koledzy z innych branż. – Tak naprawdę Towarzystwo Biznesowe daje swoim członkom korzyści na trzech różnych płaszczyznach – przekonuje Paweł Królak. – Pierwsza to płaszczyzna duchowa. Przychodząc na spotkania, jesteśmy w gronie ludzi, dla których nie jest najważniejszy sam biznes i zarabianie pieniędzy. Tutaj wiemy, że inni ludzie podzielają nasze wartości, że chcą kierować się w stronę czegoś więcej niż tylko tego, co przyziemne – mówi. – Po drugie wielu przedsiębiorców, szczególnie chrześcijańskich, odczuwa samotność. Na spotkaniach Towarzystwa mogą przekonać się, że nie są sami, że inni mają lub mieli te same problemy, i mogą uczyć się od nich, jak je rozwiązać – dodaje. Trzecią płaszczyzną, jak informuje Królak, jest oczywiście płaszczyzna biznesowa. – Spotykamy się po to, by nasze firmy stawały się coraz lepsze. Wspieramy się doświadczeniem, kontaktami, pomagamy sobie, by nasze biznesy rosły. Stąd też często powstają, czego doświadczamy już mocno w Lublinie, konkretne formy współpracy między firmami członkowskimi. Efekty są znacznie większe niż tylko pozyskanie nowych klientów – przekonuje.

Każdy coś daje

Każde śniadaniowe spotkanie Towarzystwa Biznesowego rozpoczyna się od lektury z klasyki duchowości chrześcijańskiej. Potem jest krótkie szkolenie, podczas którego poruszane są takie tematy jak zarządzanie zespołem, rekrutacja pracowników, marketing, albo prezentacja jednej z firm członkowskich. Kolejnym punktem spotkania jest tzw. sesja rekomendacji, gdzie każda obecna osoba krótko przedstawia własną firmę i opowiada o swoich bieżących potrzebach. Śniadanie kończą indywidualne rozmowy, w trakcie których przedsiębiorcy mają okazję osobiście odpowiedzieć na wymienione potrzeby innych, doradzać sobie wzajemnie czy dzielić się kontaktami. Dariusz Klimek, lubelski restaurator, jest członkiem TBL prawie od początku.

– To pośrednio efekt moich doświadczeń ze wspólnotą Domowego Kościoła – opowiada. – Domowy Kościół daje mi poczucie przebywania z ludźmi podzielającymi te same wartości dotyczące małżeństwa i rodziny. Brakowało mi tego jednak w życiu zawodowym. Gdy otrzymałem informację, że w Lublinie powstaje grupa skupiająca chrześcijańskich przedsiębiorców, odczytałem to jako element Bożego planu dla mojego życia – dodaje. Dariusz Klimek podkreśla, że nie patrzy na członkostwo w TBL w kategoriach korzyści. – To, co odróżnia nas od innych podobnych grup, to nastawienie na dawanie, a nie na branie – mówi. – Przez ten rok doświadczyłem szczególnie Bożego błogosławieństwa, które przybrało postać wiedzy biznesowej oraz poczucia przynależności do grupy ludzi, których nie łączą tylko interesy, ale może przede wszystkim, wspólne wartości – zaznacza.

Jan Budzyński, który zajmuje się sprowadzaniem i sprzedażą win z całej Europy, w TBL jest również prawie od początku jego funkcjonowania. – Dla mnie największym walorem uczestnictwa w tych spotkaniach jest przede wszystkim możliwość korzystania z doświadczeń osób, którzy przede mną przeszły pewną drogę w biznesie. Chodzi o to, że są to doświadczenia ludzi, którzy podobnie jak i ja swoją drogę w biznesie zaczynali od zera, a dziś mają bardzo dobrze funkcjonujące firmy. Korzystam z ich doświadczeń i rad, zarówno prowadząc firmę, jak i w życiu rodzinnym, domowym. Staram się wprowadzać pewne konkretne rozwiązania, czerpiąc zarówno ze wskazówek, ale także z informacji o błędach – podkreśla Budzyński.

Jak dołączyć?

Aby zostać członkiem Towarzystwa Biznesowego Lubelskiego, trzeba złożyć deklarację członkowską i opłacić roczny abonament. Deklaracja zawiera m.in. zapis o poszanowaniu chrześcijańskich wartości. Zasadą jest też wyłączność branżowa, czyli w ramach jednej grupy Towarzystwa Biznesowego nie może być dwóch firm z tej samej branży, które stanowiłyby dla siebie konkurencję.

Więcej informacji pod adresem mailowym: p.krolak@towarzystwobiznesowe.pl lub tel. 690 000 272.

TAGI: