Konwencja przemocowa na razie nie ratyfikowana

PAP |

publikacja 25.09.2014 06:44

Nie ma zgody w Sejmie ws. ratyfikacji konwencji o zapobieganiu przemocy - PO, TR i SLD poparły w środę wieczorem projekt ustawy ratyfikacyjnej, przeciwne były PiS, PSL i klub SP. Podczas debaty zgłoszono poprawki, projekt został ponownie skierowany do komisji.

Konwencja przemocowa na razie nie ratyfikowana HENRYK PRZONDZIONO /foto gość Sejm RP - sala obrad

Polska podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w grudniu 2012 r. W kwietniu br. Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjęła projekt odpowiedniej ustawy. Wielokrotnie informowaliśmy o szkodliwości tej konwencji. Zwracał na to uwagę także episkopat Polski.

Za ratyfikacją konwencji opowiedzieli się przedstawiciele PO, SLD i Twojego Ruchu (Robert Biedroń), a także pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Małgorzata Fuszara.

PiS i klub Sprawiedliwa Polska zaproponowały poprawki do projektu. Małgorzata Sadurska (PiS) przekonywała, że należy przeciwdziałać przemocy, tylko nie można pod pozorem walki o prawa kobiet, walki z przemocą i wsparcia dla ofiar wprowadzać zapisy niezgodne z polskim porządkiem prawnym, polską konstytucją oraz z nadrzędnymi wartościami, na których opiera się polska tradycja i tożsamość.

Marzena Wróbel (niezrz.) podkreślała, że konwencja jest niezwykle groźna, skandaliczna, uderza w konstytucję, wiarę chrześcijańską oraz definicję rodziny i kobiety. "Ja sobie nie życzę, żeby ktokolwiek mnie wyzwalał z mojej tradycji i z mojej kultury, i z historii mojego narodu. To co tutaj proponujecie w tej konwencji, to jest dla nas wszystkich policzek" - mówiła z trybuny sejmowej.

Dyskusja na temat konwencji była bardzo burzliwa. Prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka zapowiedziała zwrócenie się do komisji etyki poselskiej w związku wypowiedzią Kempy podczas debaty. Kempa zarzuciła wicemarszałek, że ze względu na swoje poglądy nie potrafi zachować obiektywizmu podczas prowadzenia obrad. W jej ocenie w tym punkcie posiedzenie powinien prowadzić nowy marszałek Sejmu Radosław Sikorski.