Zalety skarpety

Leszek Śliwa

publikacja 19.09.2015 06:00

Lokaty bankowe często porównywane są do skarpety. Wprawdzie trzymając na nich pieniądze, mało zyskujemy, ale też mało ryzykujemy. Możemy jednak łatwo znaleźć inne formy oszczędzania, które lepiej wykorzystują „zalety skarpety” niż depozyt bankowy.

Zalety skarpety henryk przondziono /foto gość

Jeśli dobrze się zastanowimy, szybko dojdziemy do wniosku, że lokata bankowa bardziej przypomina świnkę skarbonkę niż skarpetę. Ze skarpety możemy przecież w każdej chwili wyciągnąć pieniądze, kiedy będziemy ich potrzebować, świnkę skarbonkę trzeba w tym celu rozbić. I tak jest przeważnie z depozytami bankowymi. Bo przecież lokata lokacie nie jest równa. Wprawdzie wszystkie mają teraz małe oprocentowanie, ale jeśli trzymamy oszczędności na tak zwanej lokacie a vista, z której w każdej chwili możemy wypłacić pieniądze, to odsetki niebezpiecznie zbliżają się do zera albo wręcz je osiągają. Najlepiej oprocentowane są lokaty długoterminowe.

Zasada jest taka, że im dłuższy termin pozostawienia pieniędzy na lokacie, tym wyższe odsetki. Jeśli coś się wydarzy, możemy oczywiście zerwać i taką lokatę, ale ze sporą finansową stratą. Trzymanie pieniędzy na lokacie wiąże nam więc ręce, bo szkoda nam rozbić tę świnkę skarbonkę.

Co to jest rynek pieniężny?

Depozyt bankowy, czyli lokata, jest umową między nami a bankiem. Nie możemy lokaty komuś sprzedać, jeśli się okaże, że trzymanie na niej pieniędzy opłaca się nam mniej, niż zakładaliśmy. Bo wbrew pozorom czasem zdarzają się takie sytuacje. Na przykład wtedy, kiedy zawarliśmy umowę ze stałym oprocentowaniem w obawie przed obniżeniem stopy procentowej, a tymczasem stopa procentowa wzrasta i większe odsetki przechodzą nam koło nosa. No ale umowa została zawarta i klamka zapadła. Tymczasem jeśli zdecydujemy się na zakup funduszu pieniężnego, zarządzający takim funduszem może w każdej chwili sprzedać papiery wartościowe kupione za jego pośrednictwem, bo są one instrumentem tzw. rynku pieniężnego, na którym handluje się, zawierając umowy na krótki okres, co najwyżej do jednego roku.

Najbardziej klasycznym, podstawowym i najbezpieczniejszym instrumentem rynku pieniężnego jest bon skarbowy. To umowa, jaką zawieramy nie z bankiem, ale ze Skarbem Państwa. Pożyczamy państwu pieniądze, a państwo w określonym terminie nam je oddaje. Bon skarbowy nie „wypłaca” odsetek, ale kupujemy go z tzw. dyskontem, czyli po cenie niższej od nominalnej. Czyli jeśli na przykład jest to bon na 10 tysięcy złotych emitowany na 52 tygodnie, a kupujemy go za, powiedzmy, 9,5 tys. złotych, to znaczy, że zarobimy na tej operacji 500 zł, bo państwo w ściśle określonym terminie zwróci nam nominalną cenę 10 tys. zł. W Polsce bony są najczęściej emitowane na okres 13, 26 lub 52 tygodni.

Bon skarbowy ma wysoką minimalną wartość nominalną 10 tys. zł. Jeśli jednak mamy większe oszczędności, możemy je zainwestować praktycznie bez ryzyka, bo wypłata jest gwarantowana przez państwo. Oczywiście możemy zainwestować w bony skarbowe tylko wtedy, gdy Skarb Państwa za pośrednictwem Ministerstwa Finansów je wyemituje. Jeśli akurat tego nie zrobi, warto rozejrzeć się za innymi papierami wartościowymi, którymi handluje się na rynku pieniężnym. Również one uważane są za bezpieczne. Inną ich zaletą jest możliwość łatwej i szybkiej sprzedaży, za kwotę pośrednią między ceną kupna a ceną nominalną.

Od strony praktycznej fundusz pieniężny jest wygodniejszym instrumentem niż lokata. Różnica pomiędzy nimi polega na tym, że lokata bankowa gwarantuje nam z góry określone oprocentowanie, podczas gdy w przypadku funduszu pieniężnego przyszła stopa zwrotu jest nie do końca określona. W środowisku niskich stóp procentowych, jak ma to miejsce teraz, dobrze zarządzany fundusz pieniężny pozwoli zarobić więcej niż roczna lokata w banku. Dodatkowo dużą zaletą funduszu w porównaniu z lokatą jest płynność, tzn. środki z funduszu możemy wycofać w dowolnym momencie bez utraty dotychczas wypracowanych odsetek, a w przypadku zerwania lokaty zazwyczaj tracimy oprocentowanie.

Pożyczamy Państwu

Państwo oprócz bonów skarbowych emituje także obligacje skarbowe. Jedna taka obligacja kosztuje 100 zł brutto. Na rynku dostępne są obligacje: 10-, 4-, a także 3- i 2-letnie o różnym poziomie oprocentowania. Oprócz tego na rynku są również obligacje komunalne i municypalne (emitowane przez samorządy terytorialne) oraz obligacje tzw. podmiotów prawnych (emitowane przez przedsiębiorstwa).

– Polega to na tym, że inwestorzy poprzez zakup obligacji „pożyczają” państwu, samorządowi czy firmie swój kapitał, który podmiot emitujący obligacje zobowiązuje się w określony sposób i w określonym czasie spłacić – tłumaczy Waldemar Wołos z Union Investment TFI. Obligacje należą do papierów wartościowych przynoszących posiadaczowi stały, z góry ustalony dochód. Dzięki temu kupując, wiemy, jaki będzie nasz zysk. Kupując obligacje, nie stajemy się współwłaścicielami, tak jak wtedy gdy kupujemy akcje, ale ma to swoje zalety. Ryzyko, jakie ponosimy, jest znacznie mniejsze, a w przypadku obligacji emitowanych przez Skarb Państwa nie ma go praktycznie wcale. Kupując obligacje, zyskujemy taki sam jak w przypadku zakupu bonu skarbowego komfort możliwości sprzedaży w każdej chwili. Bony skarbowe i obligacje mają więc wszystkie zalety skarpety, do której bez problemu możemy włożyć rękę, kiedy tylko zechcemy.

Efekt skali i profesjonalizmu

W co zatem zainwestować? W bony czy obligacje? W wyborze pomogą nam specjaliści z towarzystw funduszy inwestycyjnych, którzy wybiorą do funduszy najlepsze instrumenty finansowe. Kupując jednostki uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym, możemy stać się pośrednio właścicielami tych papierów wartościowych. Korzystając z usług takiego pośrednika, zyskujemy zresztą coś, co specjaliści nazywają efektem skali i efektem profesjonalizmu. Efekt skali polega na tym, że poprzez zgromadzenie środków wielu inwestorów w jednym funduszu pojawia się możliwość inwestowania w instrumenty finansowe o dużej wartości, na które nie stać drobnych inwestorów. A efekt profesjonalizmu polega na tym, że uzyskamy fachową poradę od osób, które rynki finansowe obserwują zawodowo, na co dzień. – Zarówno w przypadku funduszy pieniężnych, jak i wtedy, gdy zdecydujemy się na inwestycję w fundusz obligacji, warto wcześniej prześledzić jego notowania. Jeżeli dany fundusz przez kilka lat osiągał zyski, jest większa szansa, że jest dobrze zarządzany i w kolejnych latach będzie osiągał pozytywne wyniki – wyjaśnia Waldemar Wołos. Ekspert zwraca uwagę na jeszcze jedną ważną sprawę, o której łatwo mogą zapomnieć początkujący inwestorzy. – W przypadku wszystkich inwestycji, nawet tych bezpiecznych, ważną zasadą dla każdego inwestora jest dywersyfikacja portfela. Oznacza to, że nie należy inwestować całego naszego kapitału w jeden instrument czy produkt finansowy. Warto podzielić pieniądze na części i każdą z nich przeznaczyć na inne inwestycje. Dzięki temu nawet w sytuacji, kiedy jedna część przyniesie straty, na innych nadal możemy odnotować zysk – tłumaczy.

Materiał powstał przy współpracy z Union Investment TFI

Słowniczek

  • Rynek pieniężny – segment rynku finansowego, na którym prowadzone są transakcje instrumentami finansowymi emitowanymi na okres do jednego roku.
  • Instrument dłużny (wierzycielski) – kontrakt, w którym jedna strona pożycza kapitał drugiej stronie, ta zaś zobowiązuje się zwrócić dług i zapłacić odsetki (np. depozyty bankowe, bony skarbowe, obligacje).
  • Bon skarbowy – podstawowy dłużny instrument rynku pieniężnego emitowany przez Skarb Państwa za pośrednictwem Ministerstwa Finansów, wolny od ryzyka niedotrzymania warunków i ryzyka ceny.
  • Obligacja – papier wartościowy emitowany w serii, w którym emitent stwierdza, że jest dłużnikiem obligatariusza, i zobowiązuje się wobec niego do spełnienia określonego świadczenia. Emitentem obligacji może być Skarb Państwa, samorząd terytorialny lub przedsiębiorstwo. Obligacja należy do kategorii dłużnych instrumentów finansowych.
TAGI: