Z długów można wyjść

Wiesława Dąbrowska-Macura

publikacja 17.12.2015 06:00

Aż 2,38 mln Polaków ma długi, których nie jest w stanie spłacać terminowo. Łącznie nieterminowo spłacane zobowiązania dłużników pod koniec 2014 r. wynosiły prawie 41 mld złotych.

Z długów można wyjść Agata Ślusarczyk /Foto Gość Z windykatorem można i należy negocjować, bo to ostatnia szansa, aby zatrzymać spiralę zadłużenia i uchronić się przed bankructwem

Kredyt czy pożyczkę łatwo wziąć. Ale pożyczone pieniądze trzeba zwrócić, a to czasem staje się kłopotliwe. Zdarza się, że utrata pracy, choroba czy niespodziewane wypadki losowe sprawiają, że w domowym budżecie brakuje pieniędzy na spłatę comiesięcznych rat kredytu czy pożyczki. Pracownicy zarządzającej wierzytelnościami firmy Kredyt Inkaso znają wiele historii osób, które zaciągnęły kredyty, a teraz nie są w stanie ich spłacić. Próbując uregulować zaległe zobowiązania kolejną pożyczką, wpadły w spiralę zadłużenia. To najgorszy pomysł rozwiązania kłopotów finansowych, ponieważ dług wcale nie maleje, a wręcz przeciwnie – powiększa się. „Pożyczka, nawet najtańsza, kosztuje. Próbując spłacić jeden kredyt, zaciągając kolejny, powiększamy dług o koszt kredytu pobranego na spłatę poprzednich” – ostrzegają pracownicy firmy Kredyt Inkaso. Kiedy dłużnik przestaje spłacać raty, nie odpowiada na monity i wezwania do zapłaty zaległych rat, jego niespłacone kredyty trafiają do windykacji. Zadaniem firmy windykacyjnej jest odzyskanie pożyczonych przez kredytodawcę pieniędzy wraz ze wszystkimi opłatami przewidzianymi w umowie o kredyt. Jeśli to się nie uda, dług odzyska komornik, zajmując majątek dłużnika.

Jak uniknąć nadmiernego zadłużenia?

Aby uniknąć wpadnięcia w spiralę zadłużenia, trzeba bardzo dokładnie przemyśleć wydatki. Zanim na raty kupimy nowy telewizor czy samochód, trzeba się zastanowić, czy naprawdę go potrzebujemy i czy w domowym budżecie znajdą się pieniądze na spłatę pożyczki. Nawet kredyt reklamowany jako nieoprocentowany (za 0 proc.) kosztuje – jego koszty ukryte są w różnych opłatach administracyjnych, prowizjach czy ubezpieczeniu. Jeśli suma rat już zaciągniętych kredytów pochłania połowę miesięcznych dochodów, nie należy myśleć o kolejnej pożyczce.

W takiej sytuacji żaden bank nie pożyczy pieniędzy, ponieważ wie, że dłużnik nie będzie w stanie ich oddać. Skorzystanie wtedy z usług parabanku, który udzieli pożyczki bez badania zdolności kredytowej, oznacza pewne kłopoty. Dla osób, które muszą spłacać kilka różnych pożyczek, niezłym rozwiązaniem może być kredyt konsolidacyjny. Rata takiego kredytu zazwyczaj jest dużo niższa niż suma dotychczasowych rat. Decydując się jednak na takie rozwiązanie, trzeba dokładnie przeanalizować warunki kredytu konsolidacyjnego i policzyć koszty, aby się nie okazało, że zobowiązania wzrosły, zamiast zmaleć.

Windykator nie wróg

Kiedy niespłacane długi trafią do windykacji, nie wszystko jest stracone, chociaż wielu dłużnikom tak się wydaje. Unikanie wierzycieli to bardzo złe rozwiązanie. Z windykatorem można i należy negocjować, bo to ostatnia szansa, aby zatrzymać spiralę zadłużenia i uchronić się przed bankructwem. Windykator może rozłożyć dług na mniejsze raty, zawiesić spłatę na jakiś czas, wstrzymać naliczanie odsetek, a w wyjątkowych sytuacjach umorzyć część długu – wyjaśnia Przemysław Grzyb, prawnik i ekspert ds. windykacji w firmie Kredyt Inkaso. – Ale do tego potrzebny jest kontakt z firmą windykacyjną. Dłużnicy często nie wiedzą, że windykator to nie komornik.

Windykator nie może niczego zabrać czy kazać. Za to może pomóc i doradzić rozwiązanie kłopotów ze spłacaniem pożyczek – dodaje. Przemysław Grzyb przestrzega, że dług może ulec przedawnieniu, ale nie może zniknąć. – Przedawnienie oznacza jedynie, że wierzyciel, starając się odzyskać dług, nie może skorzystać z pomocy komornika. Nadal jednak może żądać zwrotu pożyczonych pieniędzy. Może też wpisać dłużnika do rejestru długów – wyjaśnia. Zlekceważenie monitów indykatora sprawi, że długi trafią do egzekucji komorniczej, a to najdroższa forma spłaty długu.

 Jak poradzić sobie z długiem i jego spłatą oraz jak współpracować z firmą windykacyjną można dowiedzieć się, odwiedzając stronę: www.zyjebezdlugow.pl.

Dobry plan

  1. Kontrola domowego budżetu: dokładnie policz wszystkie swoje dochody i wydatki. Ustal, jakie masz zadłużenie.
  2. Kontrola wydatków: sprawdzaj, na co wydajesz pieniądze, zbieraj paragony i rachunki. Przeanalizuj je i zdecyduj, z których wydatków możesz zrezygnować, by zaoszczędzić.
  3. Dyscyplina wydawania pieniędzy: ustal limity miesięcznych czy tygodniowych koniecznych wydatków i przestrzegaj ich. Przed zakupami przygotuj listę niezbędnych produktów, a żeby nie kupić więcej, weź odliczoną kwotę pieniędzy i nie korzystaj z karty kredytowej ani debetowej.
  4. Ustalenie kolejności spłaty zobowiązań: zastanów się, które pożyczki należy spłacić w pierwszej kolejności, a które mogą poczekać. Najpierw spłać zadłużenie kart kredytowych (bo najwyżej oprocentowane). Jeśli któregoś kredytu nie możesz spłacać, koniecznie skontaktuj się z bankiem, żeby znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji.
  5. Pomoc windykatora: gdy długi trafiły do windykacji, koniecznie skontaktuj się z firmą windykacyjną i szczerze przedstaw swoją sytuację. Negocjuj możliwe formy ułatwienia spłaty zadłużenia.
TAGI: