Dobrze mieć więcej dzieci

Krzysztof Kozłowski

publikacja 19.01.2016 18:30

Konsultacje społeczne programu "Rodzina 500 plus" w Olsztynie.

Dobrze mieć więcej dzieci   Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Wiele osób, po oficjalnych rozmowach, wymieniało uwagi z wiceminister Elżbietą Bojanowską Do urzędu wojewódzkiego w Olsztynie na konsultacje społeczne dotyczące programu licznie przyjechali przedstawiciele gmin, urzędów i organizacji pozarządowych. Padało wiele pytań.

Wyrażano również wątpliwości, czy projekt nie powinien obejmować wszystkich dzieci, jak przygotować ludzi obsługujących program, skąd wziąć pieniądze na nowe etaty, by sprawnie dokonywać wypłat pieniędzy wspomagających rodziny.

Niektórzy zwracali uwagę na fakt, iż konsekwencją przekazywania pieniędzy może być utrwalenie bezrobocia i niepodejmowanie pracy na stanowiskach o niskiej  płacy.

Wszyscy byli jednak zgodni co do faktu, iż wprowadzany przez PiS projekt „Rodzina 500 plus” będzie ogromną pomocą finansową dla rodzin.

- Można się dziwić, dlaczego program, którego celem jest pomoc polskim rodzinom, zachęcić młode rodziny do posiadania większej liczby dzieci, a więc program konstruowany z myślą o przyszłości Polski, spotyka się z pewnym niezrozumieniem. Niekiedy próbuje się podważyć jego sens i wiarygodność. Wiele młodych rodzin czeka na ten program, wiążąc z nim wielkie nadzieje. Wiem to ze spotkań przeprowadzanych w różnych powiatach naszego województwa. Dlatego spotykamy się, by powiedzieć o szczegółach tego programu - mówi wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki.

Wiceminister Elżbieta Bojanowska z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiła zasady funkcjonowania programu „Rodzina 500 plus”. Podkreślała, iż jest to pierwszy tak szeroki i systemowy program wsparcia polskich rodzin. - To nie jest program pomocy społecznej. On ma zupełnie inny wymiar, i tak musimy na niego patrzeć - podkreślała wiceminister.

Dobrze mieć więcej dzieci   Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Uczestnicy konsultacji zgłaszali swoje uwagi co do projektu programu "Rodzina 500 plus" Wyjaśniała, że świadczenie wychowawcze będzie wypłacane na drugie i kolejne dziecko do ukończenia przez nie 18 lat. Otrzymają je rodzice i opiekunowie prawni lub  faktyczni. Świadczenie wychowawcze otrzymają również rodzice na pierwsze dziecko, jeśli dochód w rodzinie na jedną osobę nie przekroczy 800 zł lub 1200 zł w przypadku dziecka niepełnosprawnego. W projekcie ustawy nie ma zapisu o ograniczeniach dla najbogatszych.

Świadczenie wychowawcze będzie wypłacał urząd miasta, gminy lub jednostka wyznaczona do realizacji tego zdania - najczęściej samorządowe ośrodki pomocy społecznej.

Pieniądze będą wypłacane w sposób dogodny dla rodziców, czyli przelewem na konto lub gotówką. Program ma ruszyć w kwietniu 2016 r., a pierwsze wypłaty w II kwartale tego roku.

Aby otrzymać świadczenie, wystarczy złożyć wniosek przez internet lub osobiście w gminie. Osoby najuboższe ubiegające się o wsparcie na pierwsze dziecko, muszą do wniosku dołączyć oświadczenie o dochodach. Wnioski będzie można składać od momentu startu programu.

- Dobrze, że taki program się pojawia. Jednak uważam, że pierwsze dziecko winno być objęte programem. Może za trzy lata, po analizie funkcjonowania programu, da się go upowszechnić. Myślę, że warto spojrzeć na ten program w kontekście całości polityki społecznej,  aby przeobrazić system pomocy społecznej, aby ludzi aktywizować, motywować do podjęcia pracy - mówi Adam Roznerski z Lubawy.

- Jako rodzic mogę tylko podziękować i pogratulować pomysłu. Cieszę się ze wsparcia, które może otrzymać rodzina. Chciałbym jednak podzielić się refleksją, jako specjalista pracujący z rodzinami. Dobrze, że w założeniach nie traktujecie rodzin Polaków jako rodziny patologiczne. Świetnie, bo większość polskich rodzin, to rodziny zdrowe, funkcjonujące prawidłowo. Jednak są rodziny dysfunkcyjne, wśród nich rodziny dotknięte patologią. W swojej pracy mam kontakt z rodzinami dotkniętymi i ubóstwem, i dysfunkcjami. Czy istnieje możliwość, w ramach funkcjonowania programu, przeciwdziałania sytuacjom, kiedy ktoś nie chce wejść na rynek pracy, ani korzystać z aktywizacji? Posłużę się cytatem jednej z kobiet, że „za tysiąc osiemset złotych miesięcznie, jej się nie opłaca nogi spod kołdry wystawić” - mówi Tomasz Sztachelski ze Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Rodzinie Arka.

Wiceminister Bojanowska apelowała, by program 500 Plus oddzielić od pomocy społecznej. - Jego cechuje zupełnie inna filozofia. Proszę, żebyście tak kształtowali tę ustawę, by nie  przyklejać jej łatki pomocy społecznej. To nie jest system pomocy społecznej. Mamy wspomóc i zachęcać, i pokazać, że dobrze jest mieć więcej dzieci. Dla naszego rządu ważna jest rodzina, stąd też i zmiana nazwy ministerstwa na Ministerstwo Rodziny. Ale to nie tylko zmiana nazwy. To omawiany program, który dotyczy polityki rodzinnej. A efekty będziemy mogli oceniać za kilka lat - podkreśla wiceminister.

Wyjaśnia, że w projekcie ustawy przewidziane są możliwości kontroli wydatkowania przekazanych środków. - Każdy z nas żyje w rodzinie. I ważna jest autonomia rodziny, podmiotowość rodziny i niewkraczanie państwa w życie rodziny. Ale zdarzają się szczególne sytuacje. I ustawa przewiduje taką sytuację, w przypadku sygnałów o marnotrawieniu pieniędzy. Wówczas możemy zamienić pomoc finansową na pomoc rzeczową, by realizowano potrzeby dzieci a nie innych członków  rodziny - wyjaśnia Elżbieta Bojanowska.

W takiej sytuacji pracownicy pomocy społecznej przeprowadzą skrócony wywiad środowiskowy, aby ustalić faktyczną sytuację w danej rodzinie. W przypadku odmowy przeprowadzenia takiego wywiadu, wypłata świadczenia wychowawczego zostanie wstrzymana.

Dobrze mieć więcej dzieci   Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Podczas spotkania wojewoda przedstawił również wyniki przeprowadzonych badań dotyczących demografii Warmii i Mazur Podczas spotkania wojewoda przedstawił również wyniki przeprowadzonych badań, z których wynika, iż prognozuje się, że przyrost naturalny w województwie będzie ujemny: w 2035 r. kształtować się będzie na poziomie minus 4,1. W 2050 r. minus 5,9. W latach 2013-2050 liczba urodzeń obniży się z poziomu 13,6 tys. do 8,6 tys. - A zatem systematycznie zmniejszać się będzie liczba osób młodych, a wzrastać osób starszych - podkreślał Artur Chojecki.

W latach 2013-2050 zbiorowość osób w wieku 20-34 lata zmniejszy się o połowę. Dwukrotnie wzrośnie natomiast liczba osób w wieku 65-84 lata, a prawie czterokrotnie w wieku 85 lat i więcej.

W województwie warmińsko-mazurskim, liczba dzieci urodzonych przez przeciętną kobietę w ciągu całego okresu rozrodczego (tj. w wieku 15-49 lat) wynosi 1,28. W Polsce natomiast 1,29. Rok 2013 był szczególnie niekorzystny. Według NIK liczba urodzeń była o 15 tys. niższa od liczby zgonów, a współczynnik dzietności wynosił 1,26. Dla stabilnego rozwoju demograficznego powinien wynosić 2,1.

Według ostatniego powszechnego spisu ludności i mieszkań wynika, że liczba rodzin w województwie warmińsko-mazurskim wyniosła 409,9 tys., a w ich skład wchodziło 1281,6 tys. osób. W rodzinach wchodzących w skład gospodarstw domowych spisano 510,7 tys. dzieci.

Większość rodzin w naszym regionie to rodziny z dziećmi - 306,4 tys. Biorąc pod uwagę liczbę dzieci w rodzinie najwięcej było rodzin z jednym dzieckiem - 53,3 proc.; dwoje dzieci posiadało 33,1 proc. rodzin, troje - 9,6 proc., zaś czworo i więcej 4,0 proc. rodzin.

- Mamy zbyt wysoki odsetek ludzi ubogich. Grupą najbardziej zagrożoną są rodziny wielodzietne. W 2014 r. poniżej minimum egzystencji żyło 27 proc. małżeństw z czwórką i większą liczbą dzieci na utrzymaniu - podkreśla wojewoda. - Takie są  liczby. Nasz program ma za zadanie przezwyciężyć te negatywne zjawiska. Po to są konsultacje, abyśmy uzyskali jak najwięcej opinii i uwag, aby program ten w jak najbardziej optymalny sposób wystartować i wspierać polską rodzinę - dodaje  wojewoda.

Projekt ustawy przejdzie cały proces legislacyjny. Zakończył się etap konsultacji międzyresortowych. Obecnie analizowane są uwagi zgłoszone na tym etapie, a projekt jest obecnie na etapie konsultacji społecznych, które potrwają do 22 stycznia. - Chcemy, aby prace legislacyjne zakończyły się w pierwszym kwartale, zatem realny  termin uruchomienia systemu to kwiecień 2016 r. To duży i ważny projekt. Nie chcemy jednak skracać terminu konsultacji. Projekt ustawy jest napisany, jego fundamenty się nie zmieniły, teraz go dopracowujemy - wyjaśnia wiceminister Elżbieta Bojanowska.

Według założeń rządu 2,7 mln rodzin  skorzysta z programu, 3,8 mln dzieci zostanie objętych wsparciem.

Przeczytaj także: