Co Polacy myślą o programie "Rodzina 500 plus"?

PAP |

publikacja 27.03.2017 13:15

Po prawie roku funkcjonowania programu "Rodzina 500 plus" jego wprowadzenie popiera 77 proc. Polaków, a 20 proc. wyraża się o tym świadczeniu z dezaprobatą - wynika z badania CBOS.

Co Polacy myślą o programie "Rodzina 500 plus"? Evil Erin / CC 2.0

Program "Rodzina 500 plus" wszedł w życie niemal rok temu, w kwietniu 2016. Jego założeniem było zapewnienie finansowego wsparcia rodzinom wychowującym dzieci oraz zwiększenie dzietności w Polsce. Rodziny wychowujące dzieci do 18 roku życia otrzymują co miesiąc świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko oraz na pierwsze dziecko, jeśli dochód rodziny nie przekracza 800 zł miesięcznie w przeliczeniu na osobę (lub 1200 zł w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym).

Z tej okazji CBOS zapytał Polaków o ocenę programu w szerszym kontekście oceny polityki państwa wobec rodziny. We wcześniejszych badaniach CBOS, realizowanych od 1996 do 2013 roku, działania państwa wobec rodziny oceniane były jako dostateczne lub nawet niedostateczne. Obecnie ponad połowa badanych (52 proc.) dobrze ocenia tę politykę.

Na krótko przed uruchomieniem programu "Rodzina 500 plus" (luty 2016), wprowadzenie świadczenia wychowawczego popierało 80 proc. badanych, a przeciwnych było 15 proc. Po niemal roku funkcjonowania poparcie dla programu nieco się zmniejszyło i jest wyrażane w sposób mniej zdecydowany. Nadal jednak poziom jego akceptacji pozostaje bardzo wysoki (77 proc., przy 20 proc. dezaprobaty), a jego zwolennicy mają wyraźną przewagę we wszystkich analizowanych grupach społeczno-demograficznych.

Szczególnie często program „Rodzina 500 plus” popierają ludzie starsi, mieszkańcy wsi, osoby z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym, respondenci gorzej sytuowani. Z kolei stosunkowo dużo przeciwników tego sposobu finansowego wspierania rodzin z dziećmi jest wśród mieszkańców dużych miast, osób najlepiej wykształconych i sytuowanych.

Stosunek do programu „Rodzina 500 plus” różnicuje orientacja polityczna. Osoby deklarujące prawicowe poglądy polityczne popierają go w sposób bardziej jednoznaczny (ogółem 88 proc., w tym 51 proc. zdecydowanie) niż badani identyfikujący się z lewicą (ogółem 63 proc., zdecydowanie – 21 proc.). Akceptacji programu sprzyja także silna religijność: częsty udział w praktykach religijnych.

Stosunek do programu „Rodzina 500 plus” istotnie różnicuje też korzystanie z niego. Najbardziej jednoznacznie popierają go rodzice i opiekunowie, którzy otrzymują świadczenie wychowawcze na co najmniej dwoje dzieci. Mniej entuzjastycznie nastawieni do programu są rodzice, którzy nie otrzymują świadczenia, choć także wśród nich cieszy się on dużym poparciem.

Jednym z rozwiązań dotyczących zasad wypłacania świadczeń wychowawczych budzących kontrowersje przed wprowadzeniem programu, a także obecnie, jest brak limitu dochodów uprawniających do ich pobierania (od drugiego dziecka). Powszechny charakter świadczenia jest obecnie akceptowany nieco rzadziej niż rok temu, przybyło natomiast osób stojących na stanowisku, że powinno ono być wypłacane jedynie rodzinom najbiedniejszym.

CBOS informuje, że po roku nadzieje związane z impulsem pronatalistycznym, jaki może dać program "Rodzina 500 plus", są większe. Zmniejszył się odsetek osób przewidujących, że program w ogóle nie przyniesie oczekiwanych skutków i nie wpłynie na wzrost dzietności (z 29 do 16 proc.), jednocześnie przybyło badanych spodziewających się, że program w istotnym stopniu przyczyni się wzrostu urodzeń (z 16 do 24 proc.). Nadal największa część ankietowanych (55 proc.) wypowiada się na ten temat z ostrożnym optymizmem.

Wprowadzeniu w życie programu „Rodzina 500 plus” towarzyszyły też wątpliwości, czy ma on szansę stać się elementem długofalowej polityki państwa wobec rodzin. W lutym 2016 tylko niespełna co trzeci badany przewidywał, że program będzie traktowany priorytetowo i realizowany przez lata. Po prawie roku od momentu wdrożenia programu „Rodzina 500 plus” przybyło (wzrost do 38 proc.) osób przekonanych, że będzie on kontynuowany w przyszłości. Nadal jednak częstsze (50 proc.) jest przeświadczenie, że ten lub kolejny rząd wycofa się z jego realizacji.