Mieszane, ale sakramentalne

ks. Ireneusz Okarmus

publikacja 14.10.2010 09:50

Jeśli dwoje protestantów zawiera ślub cywilny, to zawierają oni tym samym ważne, nierozerwalne, sakramentalne małżeństwo, którego rozwód nie rozwiązuje.

Mieszane, ale sakramentalne Romek Koszowski/Agencja GN

Z ks. dr. Piotrem Majerem, kanclerzem kurii metropolitalnej w Krakowie, wykładowcą prawa kanonicznego w Instytucie Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, rozmawia ks. Ireneusz Okarmus.

Ks. Ireneusz Okarmus: Z roku na rok coraz więcej Polaków zawiera małżeństwa mieszane, czyli takie, w którym jedna osoba należy do Kościoła katolickiego, a druga jest ważnie ochrzczona, ale w wyznaniu niekatolickim. Wyobraźmy sobie, że dwoje takich narzeczonych chce wziąć ślub w Kościele katolickim. Jak wygląda procedura prawna ze strony prawa kanonicznego?

Ks. dr Piotr Majer: – Strona prawna to tylko jeden aspekt małżeństw mieszanych, których jest coraz więcej, także ze względu na liczną emigrację. Każde takie małżeństwo może być zawarte w Kościele katolickim za zezwoleniem właściwej władzy kościelnej. Wcześniej trzeba wypełnić szereg wymogów. Po pierwsze trzeba ustalić, czy strona niekatolicka została ważnie ochrzczona. Musi więc przynieść świadectwo chrztu. Ważny jest chrzest w Kościele prawosławnym i, zazwyczaj, we wspólnotach protestanckich. Czasami pojawiają się problemy, gdyż niektórzy duchowni prawosławni odmawiają wydania metryki chrztu, gdy dowiedzą się, że wierny ich Kościoła zamierza zawrzeć małżeństwo z katolikiem. Drugim warunkiem jest stwierdzenie stanu wolnego. I tu mogą pojawić się poważne trudności, ponieważ wiele wyznań niekatolickich dopuszcza rozwody, których praktyka nie jest dopuszczona w Kościele katolickim. Może dojść do nieporozumienia, gdy strona niekatolicka jest już po rozwodzie, ale usprawiedliwia się, że w jej Kościele dopuszczalne jest zawarcie kolejnego małżeństwa. Niestety, taka osoba nie może ważnie zawrzeć małżeństwa w Kościele katolickim. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że czasami małżeństwa cywilne są – w świetle prawa kanonicznego – ważnymi małżeństwami. Dzieje się tak, gdyż np. anglikanie czy protestanci nie wymagają religijnej formy do ważności małżeństwa. Tak więc, jeśli dwoje protestantów zawiera ślub cywilny, to zawierają oni tym samym ważne, nierozerwalne, sakramentalne małżeństwo, którego rozwód nie rozwiązuje. Inaczej jest w przypadku prawosławnych, którzy do ważności małżeństwa wymagają kapłańskiego błogosławieństwa.

Jakie są sposoby weryfikacji stanu wolnego w przypadku osób niekatolickich?

– Jest to trochę trudniejsze niż w przypadku katolików, u których dowodem stanu wolnego jest świadectwo chrztu z adnotacją, że dana osoba nie zawarła małżeństwa. W przypadku niekatolików trzeba się oprzeć na dokumentach cywilnych, oświadczeniu nupturienta (kandydata do małżeństwa) czy przysiędze świadków. W Anglii praktykowane jest składanie takiego oświadczenia przed notariuszem. Za oświadczenie nieprawdy grozi kara. Współpracujemy z Polską Misją Katolicką w Anglii i Walii, która troszczy się o to, by zweryfikować stan wolny mieszkających tam narzeczonych.

Pozostaje jeszcze zezwolenie ordynariusza miejsca, czyli biskupa diecezji lub wikariusza generalnego, na zawarcie małżeństwa mieszanego.

– Aby je otrzymać, od strony katolickiej wymaga się, by przyrzekła, że gotowa jest odsunąć od siebie niebezpieczeństwo utraty wiary. Poza tym musi szczerze zobowiązać się, że uczyni wszystko, co w jej mocy, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim. Zwracam uwagę na to ekumeniczne sformułowanie. Strona katolicka zobowiązuje się tylko do tego, że „uczyni wszystko co w jej mocy”, a nie że na 100 proc. dzieci muszą być katolikami. Od strony niekatolickiej nie wymaga się natomiast żadnych deklaracji o wychowaniu potomstwa. Przyjmuje ona jedynie do wiadomości zobowiązania strony katolickiej. Narzeczeni muszą być także pouczeni o przymiotach i celach małżeństwa, które nie mogą być wykluczone przez żadną ze stron. Dlatego, nawet jeśli niekatolik byłby zdania, że rozwody są dopuszczalne, to – chcąc zawrzeć małżeństwo z osobą wyznania katolickiego – musi przyjąć, że to małżeństwo jest nierozerwalne. Nie może tego odrzucić, gdyż inaczej małżeństwo byłoby nieważne.

A co stanie się, jeśli strona niekatolicka, jeszcze przed zawarciem małżeństwa, zadeklaruje, że będzie sprzeciwiała się wychowaniu dzieci po katolicku?

– Między innymi z powodu takich trudności Kościół odradza zawieranie małżeństw mieszanych. Jeśli na samym początku strona katolicka spotyka się z oporem, można obawiać się o przyszłość takiego małżeństwa. Gdyby próba wyjaśnienia nie dała żadnego rezultatu, wówczas duszpasterz powinien przedstawić sprawę ordynariuszowi, który ostatecznie zadecyduje, czy w tych niesprzyjających okolicznościach sakramentalne małżeństwo może być zawarte. Ważniejsza jednak od ewentualnego sprzeciwu strony niekatolickiej jest szczera deklaracja strony katolickiej, że uczyni wszystko, co możliwe, by dzieci były wychowane po katolicku.

Czy katolik może zawrzeć małżeństwo sakramentalne, ale z ceremonią w obrządku niekatolickim, czyli przed duchownym niekatolickiego wyznania?

– Choć, według zasad, katolik zawiera ważne małżeństwo tylko przed uprawnionym do tego katolickim duchownym, to taka możliwość istnieje. W przypadku trudności z zawarciem małżeństwa w świątyni katolickiej, ordynariusz może udzielić dyspensy od formy kanonicznej, tak aby małżeństwo mogło być zawarte w świątyni innego wyznania lub nawet w urzędzie stanu cywilnego. Jeśli małżeństwo mieszane jest zawierane w kościele katolickim, możliwy jest udział w ceremonii duchownego niekatolickiego. Nie wolno natomiast powtarzać ślubu w kościele innego wyznania.

*** Powyższy tekst pochodzi z krakowskiego "Gościa Niedzielnego"