Obrońca nienarodzonych

Jan Paweł II przejdzie do historii jako obrońca prawa do życia nienarodzonych, świętości życia od poczęcia

Fragment książki udostępniony dzięki uprzejmości wydawnictwa Salwator

Obrońca nienarodzonych   W jednej z wypowiedzi na ten temat Ojciec Święty stwierdził, że pragnie, aby to był jego testament, sens pontyfikatu. Wielu stawia pytanie: Czy Stolica Apostolska, Kościół katolicki nie ma większych problemów? Trzeba wyraźnie podkreślić, że dla papieża Polaka prawo człowieka do życia było fundamentem cywilizacji i kultury. Jeśli nie ma poszanowania dla życia, nie istnieją inne prawa, takie jak wolność, sprawiedliwość, godność człowieka. Kiedy odbiera się komuś niesłusznie wolność, świat krzyczy o gwałceniu prawa. Przy aborcji prawo przysługuje jedynie matce, kobietę ustanawia się podmiotem prawa, jej wybór staje się „ustawą prawną”. Zabicie nazywa się wolnością, wyborem.

Papież, wykształcony na polskiej myśli prawnej, przypominał, że już błogosławiony Wincenty Kadłubek, definiując sprawiedliwość napisał: ­Iustitia ist quod maxime prodest qui minime potest (Sprawiedliwość jest wtedy, gdy się najwięcej pomaga temu, kto najmniej może). Obrona życia to nie tylko kwestia sprawiedliwości, ale przede wszystkim zaangażowanie przeciw „kulturze śmierci”. Jan Paweł II orientował się doskonale, że wielu ludzi w swoim myśleniu, stawianiu hipotez, nadziei – nie wykracza poza grób. W takim wymiarze człowiek byłby częścią materii podlegającą zniszczeniu, w konsekwencji liczyłoby się tylko jego własne szczęście. Jakież bowiem wartości mogą ożywić moje nadzieje, skoro nieuchronnie czeka mnie perspektywa grobu? Aborcja byłaby prostą konsekwencją wyznawania „kultury śmierci”.

Obrońca nienarodzonych   Czesław Ryszka, Święty XXI wieku Jan Paweł II, Wydawnictwo Salwator Kiedy w czasie papieskiej wizyty w Holandii zwolennicy przerywania ciąży domagali się głośno i zdecydowanie zgody Kościoła na aborcję, musiała interweniować policja. Jedna z katoliczek, zmieniając treść swego przemówienia, zaatakowała Ojca Świętego za jego nieustępliwe stanowisko w kwestii obrony życia. Papież serdecznie uściskał młodą panią teolog, a odpowiadając na zarzuty dodał, że nawet mu z nimi nie wolno dyskutować, ponieważ nauka Kościoła jest w tej kwestii jednoznaczna. Kontynuując myśl, dodał, że stosunek do daru życia jest wykładnikiem i podstawowym sprawdzianem autentycznej religijności i moralności. Kto jest za życiem, daje odważne świadectwo swojego człowieczeństwa, niezależnie od tego, czy jest człowiekiem bogatym, czy biednym, uczonym, czy niemającym wykształcenia.

Obrońca nienarodzonych   Czesław Ryszka, Święty XXI wieku Jan Paweł II, Wydawnictwo Salwator Papieska nauka o świętości życia od początku pontyfikatu stanowiła centralny punkt przemówień. Papież Polak czuł się w specjalny sposób powołany do misji obrony życia. Potwierdził to w wypowiedzi do Kolegium Kardynalskiego w 1980 r. w słowach: „W obliczu pogardy dla najwyższej wartości życia, pogardy, która prowadzi do legalizacji unicestwienia istoty ludzkiej w łonie matki (...) należy przypominać o nietykalności ludzkiego życia. Nie ustanę nigdy w wypełnianiu tej misji, którą uważam za niecierpiącą zwłoki, korzystając z podróży, spotkań, audiencji, orędzi do osób, instytucji, stowarzyszeń, doradców”. Na poparcie tych słów Jan Paweł II rozpoczął w czasie środowych audiencji generalnych cykl katechez o biblijnych podstawach życia małżeńskiego i rodzinnego. Doskonale opracowany tekst ukazał Jana Pawła II jako znawcę teologii rodziny. Poszczególne katechezy, ogłoszone potem w książce Mężczyzną i kobietą stworzył ich, poświęcone dogłębnej analizie stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże, omawiające pierwotną samotność i nagość, jedność ciał męża i żony, ową komunię osób, umocniły i określiły najgłębsze zasady życia małżeńskiego, tego szczególnego przymierza osoby z osobą, mężczyzny i niewiasty, zapoczątkowanego w stanie pierwotnej niewinności, dającej uszczęśliwiające poczucie sensu ciała. Jak się wyraził papież: „Gdy zaś pierwsza ludzka matka mówi po porodzie: urodziłam człowieka z pomocą Boga (Rdz 4, 1), to w tych kilku słowach zawiera się właściwie cała teologia prokreacji, akt rodzicielski jest bowiem uczestnictwem w stwórczym akcie Boga”.

Temat przekazywania życia przewinie się w bardzo wielu papieskich dokumentach. Jednym z pierwszych była, wymieniona już kilkakrotnie, adhortacja o małżeństwie i rodzinie Familiaris consortio. Jan Paweł II omówił w niej m.in. misję małżonków w przekazywaniu życia, podkreślając, że „podstawowym zadaniem rodziny jest służba życiu, urzeczywistnienia w ciągu dziejów pierwotnego błogosławieństwa Stwórcy: przekazywania – poprzez rodzenie – obrazu Bożego z człowieka na człowieka. Płodność jest owocem i znakiem miłości małżeńskiej, żywym świadectwem pełnego wzajemnego oddawania się małżonków” (nr 28). Papież nie zacieśnił miłości małżeńskiej tylko do fizycznego rodzenia dzieci, ale przekonywał, jak miłość poszerza się i ubogaca wszelkimi owocami duchowymi i nadprzyrodzonymi. „Ponieważ miłość małżonków jest szczególnym uczestnictwem w tajemnicy życia i miłości samego Boga – naucza Jan Paweł II – Kościół ma świadomość, że otrzymał specjalne posłannictwo strzeżenia i ochraniania tak wielkiej godności małżeństwa i tak wielkiej odpowiedzialności za przekazywanie życia ludzkiego” (nr 29).

Papieskie nauczanie na ten temat spotykało się nierzadko z krytyką, nawet w szeregach katolickich teologów. Dlatego Ojciec Święty, przemawiając 11 października 1985 r. do biskupów Europy, w odpowiedzi na głoszoną powszechnie tezę, jakoby ustawodawstwo dopuszczające aborcję było przejawem rozwoju człowieka i ludzkiej wolności, powiedział: „Myślę, że to przygnębiające i niepożądane zjawisko oznacza naprawdę klęskę mężczyzny i kobiety. Poniósł klęskę lekarz, który złamał przysięgę i wyrzekł się najszlachetniejszej misji medycyny – obrony i ratowania ludzkiego życia; poniosło ją «zeświecczone» państwo, które zrezygnowało z ochrony podstawowego i najświętszego prawa do życia, aby stać się narzędziem domniemanych interesów społeczności i które jest czasem niezdolne nawet do tego, aby czuwać nad przestrzeganiem własnych permisywistycznych praw”. Ta porażka jest „symptomem głębokiej alienacji duchowej, która ogłosiwszy najpierw «śmierć Boga» ”, teraz ogłasza «śmierć człowieka» jako osoby i wartości transcendentnej. Na Zachodzie osoba została poświęcona na rzecz dobrobytu; na Wschodzie stała się ofiarą struktury (...). Europa powinna wyciągnąć wnioski z tej porażki”. Zamykając obrady zjazdu „Europa a Prawo do Życia” (18 XII 1987), papież dodał: „Zaprawdę, to jest punkt, w którym Europa decyduje o swojej przyszłości”.

Obrońca nienarodzonych   Czesław Ryszka, Święty XXI wieku Jan Paweł II, Wydawnictwo Salwator Dziś wiemy, że papieskie zaangażowanie w obronę życia nienarodzonych liczyło się na arenie międzynarodowej. Pierwszy sukces odniósł Jan Paweł II w sierpniu 1984 r. w czasie międzynarodowej konferencji ludnościowej w Meksyku, zorganizowanej przez ONZ, na której próbowano narzucić aborcję całemu światu. Ostatecznie uwzględniono nauczanie Kościoła katolickiego, uszanowano osobę Jana Pawła II, który w depeszy do uczestników konferencji potępił wszelkie przejawy ograniczenia przez rządy i organizacje międzynarodowe swobody małżonków w decydowaniu o liczebności potomstwa. Ojciec Święty przypomniał w depeszy, że Kościół „potępia jako ciężką obrazę godności ludzkiej (...) wszelką przemoc stosowaną w celu zmuszenia ludności do stosowania środków antykoncepcyjnych oraz sterylizacji i celowego przerywania ciąży”.

Do prawdziwego starcia między Watykanem a bogatymi krajami doszło na konferencji ludnościowej, zorganizowanej przez ONZ w Kairze (5–13 IX 1994). Organizatorzy konferencji pragnęli nie tylko uczynić z aborcji i sterylizacji środki zapobiegania wzrostowi liczby mieszkańców świata, ale starali się wprowadzić nową definicję rodziny, aby można było nią objąć np. małżeństwa homoseksualne. Powyższe rozwiązania bogate kraje próbowały narzucić krajom biednym. Za włączenie się do tego programu „grzechu” – jak to określiła Stolica Apostolska – obiecywano pomoc gospodarczą i finansową. Delegat Stolicy Apostolskiej arcybiskup Renato Raffaele Martino udzielił poparcia stwierdzeniom konferencji, wykluczającym jakiekolwiek naciski w prowadzeniu polityki demograficznej, i wyraził nadzieję, że stwierdzenia te zostaną zrealizowane w praktyce. Zaznaczył, że Stolica Apostolska nie opowiada się za prokreacją za wszelką cenę. Właśnie poszanowanie dla świętości przekazywania życia każe jej akcentować odpowiedzialność rodziców przy decydowaniu, czy w danej chwili mają począć dziecko. Jest to odpowiedzialność wobec Boga, wobec nowego życia, wobec dzieci, które już mają, jak też wobec społeczeństwa. Konieczne jest tu wychowanie do odpowiedzialności w zachowaniach seksualnych, zwłaszcza gdy chodzi o mężczyzn i młodzież.

Podczas konferencji w Kairze nie udało się przegłosować planów globalnej aborcji i sterylizacji. W dużym stopniu zadecydował o tym głos Watykanu w obronie rodziny i poczętego życia. Nie tylko jednak Watykanu. Do końcowego dokumentu zastrzeżenia zgłosiło kilkadziesiąt krajów, uznając, że wartość rodziny oraz dziecka nienarodzonego nie podlegają zmianom. Także w 1995 r. zorganizowano w Pekinie Światową Konferencję na temat Kobiety. Stolica Apostolska zaprotestowała wobec nowych pojęć, jakie starano się tam wprowadzić. Chodziło organizatorom o zastąpienie pojęcia rodziny pojęciem „gospodarstwo domowe”, a małżeństwa – określeniem „para”. Przy poparciu Stolicy Apostolskiej udało się wprowadzić do dokumentu końcowego konferencji zapis o poszanowaniu wartości religijnych: aborcja nie została uznana za metodę planowania rodziny.

Najpełniej papieską naukę o obronie życia ukazuje opublikowana w święto Zwiastowania, 25 marca 1995 r., encyklika Evangelium vitae. Stanowiła ona dramatyczne wezwanie wszystkich ludzi, aby bronili życia przed potężną „cywilizacją śmierci”. Ten ewangeliczny krzyk w obronie najsłabszych istot był zarazem upomnieniem skierowanym do wierzących i niewierzących, że nasza cywilizacja zbliża się do niebezpiecznego zakrętu, za którym jest już tylko obszar panowania kultury śmierci. Analiza sytuacji zmusiła Autora encykliki do postawienia wniosku, że po dwu totalitaryzmach, które przyniosły II wojnę światową i powojenną gehennę ludzi we wschodniej Europie, przychodzi najgorszy i najkrwawszy totalitaryzm – dzielący ludzi na tych, którzy mają prawo do życia, i tych, którzy tego prawa są pozbawieni. Ten ostatni totalitaryzm panuje w imię demokracji i powołuje się na prawa człowieka. „Wiek dwudziesty zapisze się jako epoka masowych ataków na życie, jako niekończąca się seria wojen i nieustanna masakra niewinnych istot ludzkich. Fałszywi prorocy i fałszywi nauczyciele odnieśli w tym stuleciu największe sukcesy. (...) Stoimy w rzeczywistości wobec obiektywnego spisku przeciw życiu, w który zamieszane są także instytucje międzynarodowe, zajmujące się propagowaniem i planowaniem prawdziwych kampanii na rzecz upowszechniania antykoncepcji, sterylizacji i aborcji”.

Obrońca nienarodzonych   Czesław Ryszka, Święty XXI wieku Jan Paweł II, Wydawnictwo Salwator Encyklika, diagnozując precyzyjnie cywilizację śmierci, wzywała do odważnego głoszenia kultury życia. „Bronić życia i umacniać je, czcić je i kochać – oto zadanie, które Bóg powierza każdemu człowiekowi, powołując go, jako swój żywy obraz, do udziału w Jego panowaniu nad światem” – podkreślał Jan Paweł II i przypominał, że w ludzkim rodzicielstwie jest obecny sam Bóg. Zwracał też uwagę na wielką godność zarówno dzieci jeszcze nienarodzonych, jak i osób starszych oraz cierpiących. Zdaniem Ojca Świętego akceptacja aborcji jest znakiem groźnego kryzysu ludzkiego zmysłu moralnego. „Oświadczam, że bezpośrednie przerywanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy jako środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym. Stąd też prawo cywilne musi być zgodne z prawem moralnym, natomiast sumienie człowieka ma zawsze prymat nad prawem stanowionym”. Chyba jako pierwszy dokument tej rangi, encyklika przynosi słowa pociechy dla matek, które cierpią z powodu wyrzutów sumienia, wywołanych odpowiedzialnością za śmierć swego nienarodzonego dziecka. Jan Paweł II zwracał się do nich słowami: „Nie ulegajcie jednak zniechęceniu i nie traćcie nadziei. Starajcie się raczej zrozumieć to doświadczenie i zinterpretować je w prawdzie”. Pierwszym krokiem jest odkrycie Bożego miłosierdzia. Bóg, Pan życia, proponuje pojednanie z zamordowanym dzieckiem. Czytamy w encyklice: „Odkryjcie, że nic jeszcze nie jest stracone i będziecie mogły poprosić o przebaczenie także swoje dziecko: ono żyje w Bogu”. Drugi więc krok, to otwarcie na sakrament pojednania. I trzeci krok – to zadośćuczynienie, czyli współpraca w obronie innych dzieci i ich matek: „Będziecie mogły uczynić swoje bolesne świadectwo jednym z najbardziej wymownych argumentów w obronie prawa wszystkich do życia. Krew męczenników, jakimi są nienarodzone dzieci, będzie wówczas mogła wydawać swoje owoce”.

Evangelium vitaejest dokumentem, który Jan Paweł II skierował do wszystkich ludzi dobrej woli. Wołał w nim o powszechną mobilizację sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia. „Wszyscy razem musimy budować nową kulturę życia”. W tym celu potrzebna jest m.in. praca wychowawcza, w tym wychowanie do płciowości i miłości oraz do odpowiedzialnego rodzicielstwa. Trzeba przyjąć nowy styl życia, oparty na właściwej skali wartości. Wyjątkową rolę w kształtowaniu nowej kultury mają kobiety. Encyklika podsumowuje etyczne nauczanie Jana Pawła II. Rzeczywiście jest jego testamentem, bo przecież ludzkie życie znajduje się zawsze w centrum wielkiego zmagania między dobrem a złem, między światłem a ciemnością. Obrońca nienarodzonych