Suflerzy dobrych pomysłów

Justyna Tylman; GN 19/2011 Koszalin

publikacja 21.05.2011 06:30

- Dajemy człowiekowi wędkę, ale rybę musi złowić sam. Jesteśmy rodzinnymi „lekarzami” pierwszego kontaktu. Leczymy przede wszystkim rozmową - mówi Barbara Kwiatosz-Kalinowska, doradczyni życia rodzinnego.

Suflerzy dobrych pomysłów Justyna Tylman/ GN Barbara Kwiatosz-Kalinowska

Kiedy w 2005 roku pani Basia zajęła się doradztwem, myślała, że na naukach dla narzeczonych zakończą się jej możliwości pomocy innym. Tymczasem poradnictwo rodzinne to nie tylko nauki przedślubne. Teraz przełamuje mity i stereotypy o swojej pracy.

Spotkajmy się

Doradcy życia rodzinnego w naszej diecezji działają najczęściej przy parafiach. Pomagają księżom w katechezach, pracują z rodzicami dzieci pierwszokomunijnych, wspomagają przygotowania młodzieży bierzmowanej. Z wykształcenia są nauczycielami, lekarzami, pielęgniarkami. Swoje wieloletnie doświadczenie w zawodzie wykorzystują następnie w poradnictwie rodzinnym. Jak mówi pani Basia, ważne jest, żeby cały czas się dokształcać. Doradca musi posiadać rzetelną wiedzę, podpartą konkretnymi przykładami. – Nie mogę sprzedać bubla, bo później nikt mi już nie zaufa – mówi pani Basia.

Przekazują wiedzę zgodną z nauką Kościoła. Ale nie oznacza to, że w czasie spotkania doradcy recytują Biblię. W swojej codziennej pracy pani Basia kieruje się naukami papieża Jana Pawła II. Tłumaczy, jak ważne jest poszanowanie drugiego człowieka. Tutaj nie ma miejsca na usprawiedliwianie aborcji czy eutanazji, bo to nie jest ludzkie. Uczy, jak istotne jest godne życie od narodzin aż do naturalnej śmierci. Przede wszystkim stara się pokazać, że można żyć z Bogiem, i nie oznacza to wcale długich godzin spędzonych na modlitwie. Jakie cechy powinien posiadać człowiek zajmujący się poradnictwem? – Trzeba przede wszystkim kochać ludzi, umieć słuchać, być elastycznym i bardzo taktownym – tłumaczy doradczyni.

Dokąd po poradę?

Katolicka Poradnia Rodzinna w Koszalinie przy ul. Andersa skupia specjalistów z różnych dziedzin. Można się tu spotkać z doradcą życia rodzinnego, z kapłanem, psychologiem oraz prawnikiem. Wszystkie porady są darmowe. Przyjść można z każdym problemem.

– Spotykamy się z utratą pracy, zadłużeniem, musimy pomóc napisać pismo do urzędu, zdobyć pieniądze na opłaty. Potrzebujący wie, że nie jest pozostawiony sam sobie – tłumaczy doradczyni. Aby pomóc jakiejś rodzinie czy osobie, trzeba sporo pracy. Nie istnieje jeden, konkretny schemat, który można zastosować do wszystkich. Ludzie wywodzą się z odmiennych środowisk, mają różne priorytety i tradycje rodzinne. Jednak przede wszystkim mają różnorodne potrzeby. – Trzeba to uszanować, nie można takiemu człowiekowi powiedzieć, masz myśleć tak, jak ja ci mówię. Wiadomo, mamy do przekazania niezmienne treści, ale sposób ich przekazu za każdym razem musi być inny. Staram się każdego traktować indywidualnie – tłumaczy Barbara.

Koszalińska poradnia dostosowuje swoją ofertę do potrzeb ludzi. Jedną z nowych inicjatyw będzie szkoła dla rodziców czyli cykliczne spotkania, podczas których rodzice zaznajomią się z typowymi problemami wychowawczymi u dzieci w różnym wieku. Tematyka będzie różna, każdy rodzic znajdzie coś dla siebie. Całym przedsięwzięciem kieruje Ewa Rutkowska, psychoterapeuta.

W koszalińskiej poradni można także zasięgnąć informacji o naprotechnologii. Jest to nauka medyczna zajmująca się zdrowiem kobiety na każdym etapie jej życia. Szanuje godność kobiety i małżeństwa. Celem leczenia jest przywrócenie parze płodności i doprowadzenie do poczęcia dziecka w sposób naturalny, szukanie i leczenie przyczyny, a nie samych skutków bezpłodności. Naprotechnologia nie akceptuje metody in vitro. Spotkania prowadzi Małgorzata Mąsiorska, instruktorka Creighton Model System, która na konsultacje przyjeżdża z Warszawy.

Ważne adresy

  • Katolicka Poradnia Rodzinna w Koszalinie, ul. Andersa 24, tel. 603 686 996.
  • Katolicka Poradnia Rodzinna w Kołobrzegu, ul. Kniewskiego 11, pok. 14, II piętro, tel. 502 030 207.