• mama
    17.04.2011 23:08
    Okazuje się, że takowe świetlice maja możliwości o wiele większe, aniżeli rodzice, któych po prostu nie stać na zapewnienie przynajmniej 1/4 tego, co oferuje świetlica- Dzieciom najczęściej brakuje uwagi, zagospodarowania czasu. Dbanie - dygotanie o zapewnienie bytu materialnego rodzinie często łączy się z odsuwaniem na dalszy plan troski o bliskość emocjonalną. Rodzic stara się,ażeby jego dziecku niczego nie brakowało- bardzo często kosztem rezygnacji- dosłownie z całego siebie- Przynajmniej raz w tygodniu, wydruki z internetu- bo na lekcje trzeba- ile rodzin w POlsce ma dostep do internetu, ma drukarke, materialy- na lekcje techniki czy plastyki coraz to bardziej wymyślne materialy do pracy- takze kosztowne, opłacenie biletu do kina czy teatru bo klasa sie wybiera, zakup nowego obuwia- konkretnego- bo inaczej pani z WF nie wpusci na halę szkolna i wstawia uwage- nieprzygotowany do lekcji, zakup mikolajkowych upominkow za minimum 30 zł?
    Czy tak naprawde ktos zastanawia się ile uwagi i sil trzeba dla takiego rodzica, ażeby pozyskac fundusze, materialy? Ile razy robi za tzw żebraka, mimo iż pracuje na pelnym etacie?
    • też mama
      29.04.2011 10:02
      dobrze rozumiem rozterki "mamy"... Nie jest łatwo być rodzicem w dzisiejszym przemądrzałym świecie - bo "mama" to ktoś od kogo oczekuje się bardzo wiele, powinna urodzić dzieci, dobrze i z poświeceniem wychować je, chodzić do pracy na etacie, prowadzić dom na medal, być atrakcyjną żoną, hroiczną matką i zastanawiam się tylko dlaczego tak rzadko słyszą te "mamy" słowo: dziękuję lub jakiekolwiek inne słowo uznania - może dlatego, że ich praca i trud jest DAREM SERCA, jest darmowa jak Miłość Boga...
      A dziś jest moda na "platne usługi" - np. w drogich, luksusowych żłobkach , czytałam, można zamówić dodatkowe przytulanie i "zagadywanie" do dziecka (w celu lepszego rozwoju emocjonalnego)...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg