A gdyby tak rzecznik praw dziecka, pan Michalak ujął się za rodzicami 2 milionów niedożywionych dzieci? By mieli czym w domu dzieci nakarmić? By nie liczyli na dożywianie w szkole?
Tylko do kogo by wtedy wysłał zapytania? Do tych, którzy mają to w głębokim poważaniu? Do tych co nie doświadczyli tego problemu? Bo chyba nie do Pana Boga?...
Tylko do kogo by wtedy wysłał zapytania? Do tych, którzy mają to w głębokim poważaniu? Do tych co nie doświadczyli tego problemu? Bo chyba nie do Pana Boga?...