W Polsce i jeszcze w mnóstwie innych krajów - i co z tego? Aborcja nie jest bynajmniej polską "specjalnością", ten niegodziwy proceder jest niestety popularny na całym świecie i trzeba się cieszyć, że gdzieś na świecie się go ogranicza. Co oczywiście nie zwalnia nas od starania, żeby u nas też.
To nie o to chodzi. Dziewczyna, kobieta, która chce usunąć, chce, bo takie postawy też są, gdy jej się tego zabroni czuje się podwójnie skrzywdzona. Raz, że dziecko którego nie chciała, KTOŚ jej zrobił, z jej udziałem lub nie. Dwa, że nie pozwoli jej się go pozbyć, pozbyć problemu. Prześladują ją podójnie. Facet, z którym spała i ludzie wokół, obcy ludzie, zewnętrznie. Nie zazdroszczę jej samopoczucia. Bezradność i bezsilność. Co ja mogę zrobić?! Co ja mogę zrobić ??? ! Powiesić się, razem z dzieckiem, wtedy nikt nie będzie miał do mnie pretensji, że JA chcę dziecko zabić. Gdzie mężczyzna w tym sporze o aborcję??? Nigdy go do tej pory nie spotkałam. A przecież kobieta sama z siebie dziecka nie może mieć. Jeśli nie chce, a on chce to też jego wina. Wina wyboru, wina nie "dogadania" się co do intencji. To mężczyzna przekazuje życie PRZEKAZUJE i najwyższy czas skończyć z pomieszaniem pojęć i obwiniania za aborcję kobiet. Kobieta jest tylko pośrednikiem, życie przekazuje meżczyzna i jego rolą, jego obowiązkiem!!!!!! jest zrobić to tak, by do takich sytuacji NIE DOCHODZIŁO!!!!!!
Gdzie mężczyzna w tym sporze o aborcję??? Nigdy go do tej pory nie spotkałam. A przecież kobieta sama z siebie dziecka nie może mieć. Jeśli nie chce, a on chce to też jego wina. Wina wyboru, wina nie "dogadania" się co do intencji. To mężczyzna przekazuje życie PRZEKAZUJE i najwyższy czas skończyć z pomieszaniem pojęć i obwiniania za aborcję kobiet. Kobieta jest tylko pośrednikiem, życie przekazuje meżczyzna i jego rolą, jego obowiązkiem!!!!!! jest zrobić to tak, by do takich sytuacji NIE DOCHODZIŁO!!!!!!
http://delurski.pl/podtrzymac-rece/