• Agnieszka
    30.12.2011 09:49
    Ostatnio widziałam jak szła trójka młodych takich w przedziale od 8 do 11 lat. Cała trójka trzymała w rękach 'szampany', z tym tylko, że jeden miał naklejkę od Piccolo a reszta naklejki te miała zdarte. Sposób w jaki te dzieciaki paradowały z tymi napojami oraz to jak trzymały i piły, nie odbiegał niczym od picia szampana i innego wina pod budką czy gdzieś za winklem. Byłam przerażona, a jednocześnie co powiedzieć tym dzieciom? Przecież piją oranżadę... :| Przecież sam 'rytuał' związany z piciem jest jednym z czynników uzależniających w całym procesie choroby alkoholowej. Alkoholikowi nie podaje się wody w kieliszku - myślę, że przekładając to na stronę odwrotną - nie powinniśmy przyzwyczajać dzieci do picia choć oranżady z jednoznacznie wyglądającej butelki...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg