a Duphaston, czyli progesteron wykorzystywany min. do podtrzymywania ciąży w poronieniu zagrażającym lub nawykowym płatny jest 100 %. Koszt jednego opakowania ponad 40 zł. W jednym miesiącu musiałam wykupić 3 opakowania!
A ja mam zespół policystycznych jajników i biore Diane od paru lat, dzięki czemu nie mam różnych wcześniejszych objawów tej choroby, a przede wszystkim będę mogła zajść w ciążę (po czasowy odstawieniu leku), jeśli kiedyś wyjdę za mąż
Obecność tych leków o których mówicie jest jeszcze zrozumiała. Ale jeśli Levomine faktycznie służy tylko do antykoncepcji i dołączył na listę refundacyjną, to chyba coś jest nie tak?
NIGDY NIE BĘDĘ ZA METODAMI NATURALNYMI CHOĆBY MI NAWET PŁACILI---DLACZEGO BO STOSUJĄC TE METODĘ---- WPADŁAM , CHOCIAŻ NIE POWINNAM. GDYBYM NIE POMYŚLAŁA O INNYCH METODACH , MIAŁABYM DZISIAJ NIE 2 DZIECI A MOŻE Z 5-KĘ I KLEPAŁABYM BIEDĘ.WIEM CO TO BIEDA , BRAK JEDZENIA , BO POCHODZĘ Z RODZINY WIELODZIETNEJ.
A ja mam rodzinę wielodzietną 2+4 i stosujemy metody naturalne :) Nie "wpadliśmy" i mimo iż mam świadomość, że czwórka moich dzieci ma znacznie niższy standard życia niż gdyby to była dwójka, w życiu bym nie zamienił ich na inną opcję. I mam nadzieję, że one też nie....
Nikt nie niszczy płodności. To środowiska katolickie ingerują w płodność narzucając npr. Antykoncepcja sprzyja płodności, bo zapobiega i leczy wiele chorób zagrażających płodności, np: endometriozy, zespołu policystycznych jajników, cykli bezowulacyjnych, anemii, nieregularnych cykli, zapobiega i leczy raka jajnika i raka endometrium. Trudno żeby państwo dotowało npr, skoro jest nieskuteczne, a niehamowanie owulacji powoduje wiele problemów.Ale o tym trenerzy npr nie wspominają. Antykoncepcja to nie ingerowanie w płodność, ale świadome jej kształtowanie, wybieranie odpowiedniego momentu, w którym chcemy mieć dziecko. Mamy prawo decydować,o tym, czy jesteśmy gotowi do rodzicielstwa.
pisze:Jesteśmy hobbystyczną hdwoolą kotf3w rosyjskich niebieskich. Naszym kotom dajemy całą naszą troskę, wiedzę i miłość. Nie można nie poprzeć akcji R=R.
GDYBYM NIE POMYŚLAŁA O INNYCH METODACH , MIAŁABYM DZISIAJ NIE 2 DZIECI A MOŻE Z 5-KĘ I KLEPAŁABYM BIEDĘ.WIEM CO TO BIEDA , BRAK JEDZENIA , BO POCHODZĘ Z RODZINY WIELODZIETNEJ.
Nie "wpadliśmy" i mimo iż mam świadomość, że czwórka moich dzieci ma znacznie niższy standard życia niż gdyby to była dwójka, w życiu bym nie zamienił ich na inną opcję. I mam nadzieję, że one też nie....
Trudno żeby państwo dotowało npr, skoro jest nieskuteczne, a niehamowanie owulacji powoduje wiele problemów.Ale o tym trenerzy npr nie wspominają. Antykoncepcja to nie ingerowanie w płodność, ale świadome jej kształtowanie, wybieranie odpowiedniego momentu, w którym chcemy mieć dziecko. Mamy prawo decydować,o tym, czy jesteśmy gotowi do rodzicielstwa.