• nordynka
    01.03.2013 11:49
    nordynka
    Brawo!

    popieram i sercem i rozumem

    jestem za każdym napisanym tu słowem

  • MarcinOkroj
    01.03.2013 12:16
    MarcinOkroj
    Jesli Pan Michalak uwaza, ze ¨tego problemu nie ma¨ to moze trzeba sie zastanowic nad jego kometencjami? Problem bynajmniej istnieje, tyle ze probuje sie go bagatelizowac. Polecam ¨swiezy¨ artykul napisany wczoraj dla GN:


    http://gosc.pl/doc/1471763.Zaklecie-do-straszenia-in-vitro
    • Hans
      01.03.2013 12:45
      Okroj,

      masz racje, problem jest, bo ks. Berier pomylił rękę z twarzą, a zespół Downa z in vitro. To jak na eksperta wystarczy, aby się sam zdyskwalifikował, przy okazji naraził na szwank i tak już mocno nadszarpniety autorytet Kościoła.
      • MarcinOkroj
        01.03.2013 13:41
        MarcinOkroj
        Ks de Berier bynajmniej nie rosci sobie miana eksperta w dziedzinie medycyny. A nawiasem mowiac, to raczej Ty powtarzasz bzure o pomylce zespolu Downa z czymkowiek (za panem Sroczynskim, zapewne twoim autorytetem) bo tak sie sklada, ze dysmorfia twarzy jest cecha charakterystyczna niektorych zespolow chorobowych wymienionych przez ksiedza w jego wypowiedzi. To apropos Twoich autorytetow, mocno nadszarpnietych...
  • Michał
    01.03.2013 12:22
    Że też tacy ludzie "piastują" tak odpowiedzialne stanowiska. To równy absurd jak Palikot w komisji "Przyjazne Państwo".
  • bodo
    01.03.2013 15:12
    A ja mam wrażenie, że to Pni, Pani Kaju przegapiła okazję, żeby siedzieć cicho.
    Dostrzegam tęsknotę za specjalistką od Teletubisiów i ich torebek - ale warto najpierw zastanowić się, o czym chcemy napisać.
    Poza czytelnie wyłożoną intencją "dołożenia" Rzecznikowi obecnemu innych treści z Pani artykułu wyczytać nie można. Pomieszane, poplątane, podlane sosem niechęci do osoby - to już wystarcza na artykuł?
    Proszę najpierw próbować zrozumieć wypowiedź Rzecznika (mówię o TEJ, a nie innych wypowiedziach), a potem w ciszy i skupieniu pomyśleć.
    I wykorzystać okazję (do czego, to Pani sama napisała).
    Bo broniąc tego nieszczęsnego w swoim zadufaniu księdza profesora broni Pani idei wyodrębniania dzieci z in vitro z tłumu i stygmatyzowania ich.
    No chyba, że tego Pani nie widzi...
    (ślepota to choroba, nie grzech)
    • MarcinOkroj
      01.03.2013 16:19
      MarcinOkroj
      a ja mam wrazenie ze niejaki anonim pod nickiem Bodo nie zrozumial wypowiedzi pani Kaji i najwyrazniej przyklaskuje rzecznikowi w jego stwierdzeniu ¨problemu nie ma¨. Podaruje sobie glupawe docinki w stylu ¨zadufanie¨ i zasugeruje aby niejaki Bodo poczytal sobie odpowiedz ks. profesora na insynuowany zarzut stygmatyacji dzieci z in vitro- moze wowczas Bodo zrobi to, co pani Kaja proponuje rzecznikowi.
      • bodo
        02.03.2013 01:13
        "Zwraca bowiem uwagę na fakt, że powoływanie dzieci do życia na laboratoryjnym szkle nie jest dla tych dzieci dobre. Ksiądz bierze je w obronę"

        Szan p.Marcin Okroj!
        Czy zechciałby Pan wyjaśnić logikę cytowanego wyżej fragmentu? (od Autorki tego nie oczekuję, bo CAŁY Jej tekst jest jawnym zaprzeczeniem logicznego rozumowania, niestety).

        Na czym "obrona" Księdza polega? Na tym, że paple o jakichś bruzdach? Na tym polega obrona?
        Zlitujcie się ludzie.
        Ksiądz Profesor po lekturze tekstu p.Kai może śmiało powiedzieć: "chroń mnie Boże przed przyjaciółmi, bo z wrogami poradzę sobie sam".

        Są racje do obrony - trzeba to nie tylko chcieć, ale i umieć zrobić.
        Ale są też wypowiedzi nie do obrony - i tu trzeba umieć przyznać się do potknięcia. Po prostu.
        Może nam się nie podobać metoda in vitro - ale te dzieci już są. I są istotami wrażliwymi. Ktoś pomyślał przez moment jak one przyjmują ten bełkot o jakichś bruzdach wyjętych z powietrza? Czym może być dla nich wykorzystywanie sporu wywołanego ewidentną niezręcznością Profesora do załatwiania czyichś zadawnionych porachunków z rzecznikiem?
        Zaiste przerażające są efekty zaciekłego wojowania w imię rzekomej ochrony wartości religijnych. Nic się nie liczy, niczyj ból nas nie obchodzi: byle dowalić.
        Smutne.
      • agnostos
        03.03.2013 09:52
        Drogi bodo celnie trafiasz w pokrętność "logiki" ks. de Beriera i jego obrońców. Niestety to często tu stosowany chwyt erystyczny. Jak zrobić, żeby racja była po naszej stronie, choć obiektywnie leży gdzie indziej? Smutne jest to, że coraz więcej ludzi w publicznych debatach zaczyna rezygnować nawet z elementarnych zasad logiki. Jak tu z takimi dyskutować?!
        Już starożytni filozofowie ustalili, że istnienie bytu jest jego dobrem, a to po dwudziestu kilku wiekach znaleźli się mądrale, którzy odkryli, że "powoływanie dzieci do życia na laboratoryjnym szkle nie jest dla tych dzieci dobre", więc ich nieistnienie jest dobre. A najbardziej zdumiewające jest, że ks. prof. "bierze je w obronę". No aż tak się wyłożyć można chyba tylko po nieprzespanej nocy ...
      • MarcinOkroj
        04.03.2013 12:13
        MarcinOkroj

        ¨"Zwraca bowiem uwagę na fakt, że powoływanie dzieci do życia na laboratoryjnym szkle nie jest dla tych dzieci dobre. Ksiądz bierze je w obronę"
        Szan p.Marcin Okroj!
        Czy zechciałby Pan wyjaśnić logikę cytowanego wyżej fragmentu? (od Autorki tego nie oczekuję, bo CAŁY Jej tekst jest jawnym zaprzeczeniem logicznego rozumowania, niestety).¨



        Oczywiscie, Marcin Okroj wyjasnil to nawet w osobnym artykule zalinkowanym juz wczesniej w dyskusji.

         

        ¨Na czym "obrona" Księdza polega? Na tym, że paple o jakichś bruzdach? Na tym polega obrona?¨

         

        Obrona ksiedza polega na wypunktowanou prawdziwych informacji zawartych w jego wypowiedzi, ktore zostaly potepione w czambul razem z nieszczesna ¨bruzda dotykowa¨

         

         

         

      • Hans
        04.03.2013 12:49
        do Okroja,

        co z tego, że ksiądz profesor, notabene ekspert podnosił prawdziwe informacje, jak w tak fundamentalnej sprawie powiedział totalne głupstwo. To go dyskwalifikuje, jako eksperta, moim zdaniem i cała reszta wypowiedzi, w odbiorze ogółu, została tym faktem przykryta, co jest przecież logiczne. Ekspert nie powinien w ten sposób artykułować swoich tez i prowadzić publicznego dysursu.
  • kl
    01.03.2013 22:30
    Ks. de Berie ma rację !!! W pełni go popieram !!!
  • gr3
    03.03.2013 20:05
    gr3
    RPD miał natomiast okazję zabrać głos po raporcie UNICEF na temat biedy, jaka dotyka dzieci, jednak głosu nie zabrał. Powinien choćby wołać o postulowane przez UNICEF cokwartalne badanie poziomu biedy, w której żyją dzieci, a których to badań od lat w Polsce się nie robi.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg