:-) To doskonały pomysł i bardzo chrześcijański. Badania naukowe wykazały, że wspólne spożywanie posiłków sprawia, że jedzenie lepiej jest przyswajane przez organizm i jednocześnie zacieśniają jeszcze bardziej więzy relacji między członkami rodzin. A samo "jedzenie" przy stole ma silny umocowanie w wierze chrześcijańskiej a konkretnie mówi o > wieczności, niebie, czyli o oglądaniu Boga< - jak pisała Simon Weil: "Szczęście wieczne jest stanem, w którym widzenie jest pokarmem".
Z racji pracy zawodowej i róznych godzin powrotu do domu członków rodziny, wspólne obiady jemy tylko w soboty i niedziele. Są to błogosławione momenty. Bo nawet jak jesteśmy nie w humorach czy po "wymianie zdań" z mężem to wspólne przebywanie przy stole nakłania do serdeczności. Nasza niespełna 3-letnia córka lubi jak jesteśmy we trójkę jak najczęsciej, także jak jemy razem. Ale ma to jeden minus. Wtedy jakby mniej je, a bardziej "jest".
Lenko, me1š recht taky nekomentuju tam, kde bych se muslea extra přihlašovat. Ke spokojenosti obou stran:)No poslouchej, to jsi mě teda dost potěšila. Teď už o vzhledu sve9 hlavy sice neme1m tak zoufalfd ne1zor, ale tak od 11 do 25 let jsem si připadala dost hnusně, bohužel: Oči prosedm, jenže za brfdlemi, a ty byly zdrojem nespokojenosti jako takove9, k tomu ten předšerně baňatej nos a ještě ta kroutive1 huba, to už mi připadalo jako vrchol :)V te9 době i občas nějakfd beďar teď se mi to po čase jeved jako takove9 nepatrnosti a detailedčky, ale tehdy určovaly moje sebevědomed. Pak to skoro deset let šlo v tomhle ohledu dobře a celkem spokojeně a teď se moje sebe-degradace přesunuje na figuru, ktere1 dředve dokonale1, dozne1ve1 obtloustliny, tukove9 polšte1řky a měkkotiny a na to nejsem zvykle1. Vždycky si něco najdu, nějakou prkotinu, abych si nemohla připadat "super." Toho zvyku jsem se ještě faplně nezbavila jen na kre1tko v dobre9 ne1ladě, když se mi něco povede nebo se těšedm ze setke1ned s někfdm, se cedtedm hned ledp. Nojono.
:-) To doskonały pomysł i bardzo chrześcijański. Badania naukowe wykazały, że wspólne spożywanie posiłków sprawia, że jedzenie lepiej jest przyswajane przez organizm i jednocześnie zacieśniają jeszcze bardziej więzy relacji między członkami rodzin. A samo "jedzenie" przy stole ma silny umocowanie w wierze chrześcijańskiej a konkretnie mówi o > wieczności, niebie, czyli o oglądaniu Boga< - jak pisała Simon Weil: "Szczęście wieczne jest stanem, w którym widzenie jest pokarmem".
Nasza niespełna 3-letnia córka lubi jak jesteśmy we trójkę jak najczęsciej, także jak jemy razem. Ale ma to jeden minus. Wtedy jakby mniej je, a bardziej "jest".