Jak rozumiem pod pojęciem "legalizacja poligamii" u nich będzie oznaczało zalegalizowanie "małżeństw" mieszanych, czyli więcej niż 2 (na razie? dorosłych) osób tej samej, bądź różnej płci na zasadzie "każdy z każdym". Jeśli dojdzie do tego adopcja przez takie "małżeństwa" dzieci, to co będzie stało na przeszkodzie nazwanie adopcji "zawarciem małżeństwa" z dzieckiem (by umożliwić legalne ich wykorzystywanie seksualne)?

Czemu nie rozszerzyć ustawy na "małżeństwa" ze zwierzętami, samochodami, kaloryferami itd....

Bo czyż utrzymywanie obecnego stanu nie jest - używając języka homopropagandy - drastyczną dyskryminacją? Logiczne myślenie naprawdę. A w innym temacie - np. czy ci zideologizowani obrońcy prawd zwierząt, którzy głoszą zakaz jedzenia mięsa - nie kierują szowinizmem gatunkowym kiedy zapominają aby też nie jest roślin??? To wszystko jest w tym kontekście zasadne... :-/

Czy hordy to powrót do źródeł? (nie-bo jak mówi Pismo Św 'od początku tak nie było')
Ciekawe jak bedą wyglądać walentynki,romantyczne spacery wieloosobowej wspólnoty partnerskiej w parku,szerokie ślubne kobierce , pokoje hotelowe, wizyty głowy państw z wieloma małżonkami, seriale romantyczne, sprawy rozwodowe.A prawnicy juz pewnie zacierają ręce