• Asia
    10.07.2013 11:35
    Nie zgadzam sie z artykułem - jaka zmiana decyzji??? Stosujemy NPR. Nie wyobrażam sobie "zmieniać decyzji" jak tutaj piszą czy ryzykować. Mamy dwoje dzieci i po drugim dziecku współżyjemy tylko i wyłącznie w III fazie, gdyż kolejnego dziecka nie planujemy już. Oboje jesteśmy odpowiedzialni i gdybyśmy się porwali na I fazę (ryzykowna) byłoby to nieodpowiedzialnością a nie chwilą słabości, bo finanse fatalne, ciasne mieszkanie i ciężko jest.
    NPR tylko w III fazie jest bardzo pewny aby NIE POCZĄĆ dziecka i wiele par właśnie po to NPR stosuje. My nie jesteśmy wcale otwarci na życie, po prostu nie dajemy możliwości poczęciu się dziecka i właśnie po to jest nam NPR. Do tego jest zgodnie z wiarą i ekologocznie - ale podkreślam NIE MA TU OTWARTOŚCI NA ŻYCIE. Nie każdy katolik stosujący NPR jest otwarty na życie. NPR III faza jest świetne jeśli się dziecka nie planuje. Polecam każdemu.
  • Kaśka
    10.07.2013 11:49
    FRAGMENT art.
    "Nathalie bierze udział w ankiecie i wysyła zebrane przez siebie dane do centrum badań CLER; wypełnia kartę samoobserwacji i zaznacza dni, w których mają miejsce stosunki płciowe; sygnalizuje, że nie planują poczęcia ani w bieżącym cyklu, ani w ciągu najbliższych sześciu miesięcy; zbliżenia mają miejsce w dniach najbardziej płodnych; po kilku takich zapisach, instruktorka pisze do Nathalie, żeby się dowiedzieć, co się dzieje; Nathalie odpowiada: „Rzeczywiście chwilowo nie planujemy dziecka, lecz mimo to współżyjemy w okresie płodnym; mamy swoje powody. To będzie dziecko «nieplanowane»; przykro mi z powodu ankiety!”(...)


    No przepraszam ale nic z tego nie rozumiem. Metoda NPR jest po to, żeby się do niej stosować i to odpowiedzialnie. Tymczasem ta pani robi to bezmyślnie i jeszcze przytaczacie takie rzeczy - o co chodzi? Bóg po to dał rozum, żeby korzystać rozumowo z NPR a nie bezmyślnie ulegać popędowi.

    Wniosek co do NPR jest taki - jak się nie planuje więcej dzieci to seks jest rzadki bo tylko III faza pozostaje. Jak sobie radzić w innych fazach? Czekać i czekać czy ryzykować jak powyższa pani? Otóż trzeba znaleźć inne wyjście dobre dla małżeństwa, taka prawda o NPR.....
  • SASANKA
    12.07.2013 11:16
    Przykro mi ale nic nie rozumiem z recenzji-opisu tej książki. Jak to się ma do odpowiedzialności uczonej na naukach przedmałżeńskich? Tutaj propaguje się lekkomyślność a nie NPR.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg