• Kaisa
    21.06.2013 10:42
    Trudno mi przyjąć argumentację Pani Puścikowskiej.
    Jestem kobietą i mężatką, nie decydujemy się na dziecko z przyczyn ekonomicznych, a nie egoistycznych. Nasze wakacje to nie Karaiby, a weekendowy grill u znajomych pod miastem. Nasze dochody to moja skromna pensja z umowy-zlecenia, mąż od dwóch lat bez pracy.
    Czy wyobraża sobie Pani zostanie rodzicem w takiej sytuacji? Czy tak pojmuje Pani odpowiedzialność?
    Jestem przeciwna szczuciu kobiet na mężczyzn i mężczyzn na kobiety. W idealnym świecie oboje chcą i mogą wychowywać dzieci, w liczbie mnogiej nawet. Tylko że nie w takim świecie żyjemy. I nie chodzi tu o wakacje na Karaibach, tylko o zapłacone rachunki i kawałek chleba z masłem. Może Pani obraca się w środowisku rodzin 2+1 z dużymi dochodami, ale mam dla Pani informację - to mniejszość.
    To mit taki, jak singielki robiącej karierę - znamy go z filmów, nie znamy osobiście.
    • Kaisa
      21.06.2013 12:59
      Ale p. Puścikowska pisze wyraźnie o sytuacji, gdy parę STAĆ na dziecko! Poczytaj sobie tekst od początku i spokojnie.
      A na marginesie: ja się obracam w środowisku osob bardzo kiepsko zarabiających. A mimo to decydują się na drugie dziecko, żeby pierwsze nie było kiedyś samo.
      • Kaisa
        21.06.2013 15:45
        "Stać" to pojęcie względne, natomiast dla zwolenników teorii, że jak Bóg da dzieci, to da i na dzieci, zdroworozsądkowa ekonomia i pusty portfel nie mają znaczenia.
      • PawełP_58
        25.06.2013 20:10
        Przeczytałem tekst od początku i spokojnie. I mam kilka uwag.

        1. Nie bardzo wiem, jaka jest główna myśl i cel takiego pisania. Bo jeżeli to miało poruszyć sumienia bogatych, by mieć więcej dzieci niż jedno, to moim zdaniem jest to strzał kulą w płot. Bo zazwyczaj ci których stać na drugie dziecko, to je mają, choć nie zawsze rok po roku. O Karaibach nie wspomnę, bo uważam ten wywód za niepotrzebnie jątrzący i generalnie nieprawdziwy.

        2. Rację ma Kaisa, że pojecie "stać" jest względne, a w tym przypadku dodam, że nawet nieprzyzwoite. Dziecko jest najlepszą "inwestycją" i nie powinno być traktowane przedmiotowo. Zapewne każde małżeństwo chce mieć syna, czy córkę, a może i więcej dzieci. Zresztą sytuacja materialna i finansowa jest inna u każdej rodziny i nie można generalizować.

        3. Nie sądzę, aby kwestia ilości dzieci była sprawą, która winna zbytnio interesować kogokolwiek, oprócz danej rodziny. To nie powinno być przedmiotem dziennikarskich dywagacji. Każdy sam niech jest kowalem swego szczęścia. Wytykanie komuś, że może więcej, nie jest najlepszym sposobem na dobre relacje między ludźmi.

        Jestem ojcem 5 dzieci.



  • komediantka
    21.06.2013 21:13
    Droga Pani, po zdjęciu wnioskuję ze Pani młoda - a wypowiada się o rodzinie jakby życie znała... A życie bardziej skomplikowane jest.
    • do komediantki
      22.06.2013 13:48
      z tego co p. Agata pisze - można wnioskować ze taka młoda już nie jest ;) ma czworo dzieci w tym nastolatkę :) moze fotoszopem pojechała redakcja. Albo zdjęcie stare. Albo... matka wielodzietna dobrze się trzyma.
    • mls
      22.06.2013 14:04
      Pani Agata, o ile pamiętam z jej felietonów, ma 4 dzieci. Wie zatem dobrze, o czym pisze.
  • Ojciec
    21.06.2013 21:45
    A ja mam czwórkę...
  • Maluczki
    25.06.2013 09:58
    Pani Agato!
    Czy uważa Pani że w Polsce są sami tacy małżonkowie, dla których alternatywą posiadania dzieci są Karaiby?
    Nieśmiało przypominam Pani, że w Polsce co szóste dziecko żyje w nędzy, a co czwarte w biedzie. Jest też cała kupa młodych ludzi, którzy nie mają na własne utrzymanie, a co dopiero na założenie rodziny i posiadanie dzieci.
  • renata155
    26.06.2013 01:08
    renata155
    a ja mam 7ke..posiadanie jednego dziecka,uważam ze egoizm.i to większy niz nie posiadanie żadnego..to jest moje zdanie,którego nie zmienie,i o błędności mojej teorii nikt mnie nie przekona;)--natomiast posiadanie dzieci jest decyzja rodziców..i nawet jesli chca byc egoistami z jednym dzieckiemm to ich prawo,i nic nikomu do tego--dlaczego faceci nie chca dzieci?..boi sami sa dziecmi,od poczęcia do późnej starości..facet to dziecko..lubi seks bez zobowiązań i bez ograniczeń..to przeważnie kobieta(dziewczyna) wyobraża sobie przyszłość z dziećmi..facet ja widzi,ze swoja kobieta przy boku.(matkujaco-opiekujaca).a dziecko gdy juz jest widoczne,namacalne,i słyszalne.
  • waldi
    26.06.2013 19:31
    Mówmy raczej: mężczyźni, nie faceci (facet to niewłaściwe słowo, wzięte z łaciny: powabny, elegancki, dowcipny, humorystyczny itd.)Facet to ktoś do towarzystwa, zabawiania, opowiadacz facecji, może nawet bawidamek. Pewnie takie funkcje płeć męska też spełnia jako kwiatek do kożucha, ale to są wyjątki. Najczęściej w serialach TVP.
    Mężczyzna w Polsce to wół pociągowy (jeśli chce być w życiu uczciwy względem siebie, Boga i swoich bliskich), który musi tyrać od rana do nocy na dwa etapy, by jaki taki standard życia rodzinie zapewnić. Jeśli go nie zapewnia, to żona zaczyna mieć nieustające pretensje o wszystko. Dzieci kosztują i to dużo, zwłaszcza te prawie dorosłe i dorosłe, uczące się, studiujące. Na ogół mogą liczyć tylko na rodziców, bo o pracę w kraju coraz ciężej. Wiem coś o tym, mamy trójkę dorosłych, niepracujących dzieci (i nie pracują nie dlatego, że są leniwe). Takie przerzucanie się kto winien: a to egoiści mężczyźni a to samolubne kobiety tak naprawdę nic nie wyjaśnia. Przebudujmy najpierw Polskę, a potem mówmy o dzieciach Pani Agato. Żyjemy w kraju nieprzyjaznym dla dzieci, kraju, który na własne życzenie wymiera.
  • ex123
    06.11.2015 17:43
    Generalnie nie chcemy mieć dzieci bo to na nas spada zap..rol w robocie aby te dziecko wyżywić . A wychowanie i wykształcenie dziecka do skończenia studiów to jak to wyliczyli fachowcy kosztuje ponad 360 tyś zł. Caramba też chcemy coś od życia ,a nie tylko orka i oddawanie kasy wiecznie niezadowolonej żonie . Jeszcze gdyby polskie żony były mniej wredne, a bardzie ciepłe i wpierające to może i więcej mężczyzn wchodziło w te dzieci, a tak mamy to w nosie. Życie jest tylko jedno.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg