Pewnie zahacza o bałwochwalstwo, ale myślę, że ludzie dość często robią to, czego życzą sobie inni, co robią wszyscy albo przynajmniej większość w ich środowisku. Kiedy analizuję moje życiowe wybory, także takie, o których myślałam, że były takie hmm... oryginalnie indywidualne, okazuje się, że były one zgodne z panującymi w danym czasie trendami, a także z oczekiwaniami otoczenia. Więc jakoś nie dziwię się perfekcyjnym paniom domu.
Ja wolałbym gdyby to jak przygotowane są święta, wypływało z tradycji i serca pani domu, anie z trendów, bo trendy w mojej świadomości mają bardzo złą konotację.
Porządek to raczej normalność,a szczególnie jak przyjmujemy gości,to po prostu kwestia kultury osobistej przyjąć kogoś na"czyste"a nie na"brudne". "Perfekcyjna" Pani domu,to dla mnie raczej sztucznie wykreowany obraz,no tak by fajnie na coś patrzyło się w TV
To zahacza o bałwochwalstwo!