• rst
    10.11.2014 19:56
    O czym tu dyskutować? Życie w konkubinatach bez ślubu, czy w kolejnym związku cywilnym po rozwodzie - to grzech ciężki. To powinno wystarczyć biskupom, by nie doszukiwali się zadnych "pierwiastków dobra" w takich związkach.
    Sprawy, które porusza artykuł, są ważne, choć drugorzędne. Bo nawet gdyby badania psychologiczne wykazały, że ludzie nie odczuwają zadnych różnic w życiu bez slubu i w życiu ze ślubem, to i tak nie ma to znaczenia dla katolika. Katolik wie, że jedynym związkiem, w którym może żyć, jest Sakramentalny związek małżeński. Katechizm głosi,że Bóg daje łaski tylko takiemu związkowi i tylko jemu błogosławi. A nie konkubinatom.
  • Ikar
    10.11.2014 20:48
    Nie ma dymu bez ognia. Wszystko ma swoje konsekwencje, jazda bez hamulców musi skończyć się na jakimś drzewie.
  • Trybik
    10.11.2014 21:04
    Ależ te badania mają ogromne znaczenie! Jesli ktoś nie przejmuje się kwestiami religijnymi, jest tzw. letni, to może zaintersuje go twarda wiedza.
  • katolik
    10.11.2014 21:55
    Życie na ziemi to nie bajka ale walka o zbawienie duszy. Walka z diabłem i własnymi wadami.
    Koniec świata może być w każdej chwili. Pomyśl o wieczności. Masz do wyboru niebo albo piekło.
    Nie dbasz o zbawienie duszy?
  • ble
    10.11.2014 23:14
    Żyjemy w świecie iluzji. Ilu jest iluzjonistów? Rozejrzyjmy się dookoła, albo na nas samych - jeśli żyjemy w związku bez związku. Kiedyś i tak bedzie trzeba wyjść z cyrku, bo partner nie będzie tak dobry i zręczny jak oczekiwaliśmy. Koniec przedstawienia.
  • Albin
    11.11.2014 08:18
    Przecież to stek bzdur. Sytuacja każdej pary żyjącej wspólnie jest inna, jednostkowa, zależna przede wszystkim od osób, a nie papieru urzędowego czy ślubu kościelnego, który dla trwałości związku jest bez znaczenia, co statystyki chociażby w Polsce pokazują dobitnie.
    • vanitas
      11.11.2014 12:23
      Jeśli to co komentujesz to "stek bzdur" to nie umiem nazwać bredni które są w Twoim komentarzu. To, że "sytuacja kazdej pary jest inna" nie zmienia faktu że STATYSTYCZNIE da sie pewne prawidłowości zauważyć. CO do "papieru urzędowego" masz rację. Co do ślubu kościelnego - jeśli nie wierzysz w Boga- nie ma dla ciebie znaczenia (jak widać po synodzie sporo biskupów nie wierzy...). Jeśli wierzysz - to małżeństwo będzie dla ciebie świętością.
  • pielgrzym
    11.11.2014 08:33
    do RST
    Pan Bóg dał człowiekowi rozum i nie jest rzeczą prawdziwą, że nie należy się do niego odwoływać, a korzystać jedynie z wiary. Patrz: encyklika Fides et ratio Jana Pawła II
  • A-Z
    11.11.2014 21:31
    Albinie- każde wydarzenie w życiu ma jakiś wpływ na ludzi.Ślub jest niesamowicie ważny. Pomaga przetrwać "burze" w związku.Ściślej łączy, szczególnie ludzi odpowiedzialnych.Jeśli się wierzy w Boga i jego moc(mówię tu o ślubie kościelnym),ale też ślub cywilny wiąże bardziej ludzi niźli by żyli w luźnym związku.Przywołam tu za przykład umowę o pracę i pracę na czarno.Dla pracownika jest to zasadnicza różnica.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg