pamiętacie jak "państwo" pomagało Waszym babciom/prababciom, dziadkom/pradziadkom, którzy byli płodni i rozmnażali się mając w domu klepisko i jedną, dwie izby? Mieli 5,8, 12 dzieci.
Jak państwo socjalistyczne zaczęło "pomagać" (co za cymbalista to wymyślił? A skąd ono bierze kasę na tę pomoc, jak nie dojąc rodziny i opłacając urzędników od pomagania?) a później III i IV RP wzięły się do roboty pomocowej to z wolna z 8 było 4 a teraz ledwie jedno dziecko. Lub pies - zamiast.
Warunki są więc dwa: 1) Państwo (banda rządząca) przestaje okradać rodziny w ZUSie, VACie i PICie & akcyzie.
2) Ludzie zamiast dodatkowej fury albo plazmy zechcą mieć radość z dziecka w domu. No i wywalą do kosza antykoncepty, bo jak nafaszeruje się dama a pan oblecze, a w razie czego łykną "po" albo wyssają to cudów nie będzie.
Jeśli "państwo" pomoże bardziej - będzie tylko gorzej. Chyba, że sprowadzimy arabów, albo pobożnych katolików. Oni podnoszą średnią.
Ręce precz od finansów rodzin i dzieci się pojawią! I niech już te kanalie (łagodne określenie)nie przygotowują "długofalowej polityki". Kradzież na krótką metę wystarczy.
Amen. Jak się da taki "bon" (czemu na 1-3? potem może dalej boso chodzić?) to się zjadą Arabki i będą rodziły dzieci swoim bezrobotnym "mężom". Poza tym jako posiadaczka całej tej karty R3+, powiadam, jest to dokładnie wytworzenie kolejnego etatu dla urzedników, niezliczonych, skoro tego nie można zamówić online bez pośrednictwa co najmniej 2 lub 3 biur w okolicy. A poza tym co to za interes zmuszać prywaciarzy do zniżek? NIE WYSYSAĆ RESZTEK KRWI Z RODZICÓW W PODATKACH!!!
W dużej mierze zgadzam się z panem. Nam nie potrzeba jakich dodatków, zapomóg na dzieci. nam wystarczy godnie płatna praca. Jeżeli za pracę będziemy otrzymywać tyle pieniędzy, żeby żyć na przyzwoitym poziomie to po co mi jakieś ekstra dodatki?
@Podpisany Ludzie to dawniej mieli dużo dzieci ale nie wszędzie tylko na wsiach, w miastach nie. Ta tendencja jest taka sama obecnie - wieś to większe rozmnażanie, miasto 1-2 dzieci na rodzinę. To wynika z warunków życia, w miescie życie jest dużo droższe.
Auto w obecnym czasie jest niezbędne do życia, zwłaszcza jak się ma dzieci lub daleki dojazd do pracy. Gdybym nie miała dzieci nie potrzebowałabym tak bardzo samochodu, przy dzieciach auto jest nam niezbędne.
Nie znam nikogo kto miałby "dodatkową furę", bo kogo na to stać, ja takich osób nie znałam i nie znam.
Nowy TV to nie jest teraz wcale duży wydatek, natomiast dziecko trzeba utrzymywać ok.20 lat - i to jest baaaardzo duży wydatek nawet na 1 dziecko (zwłaszcza w mieście)
Panno Anno.Z takim problemem udalbym sie do ksiedza.Moze cos pocznie? A jak ksiadz nie pomoze,to zostaje jedynie dluga,piesza pielgrzymka do jakiegos cudownego obrazu. Obrazy podobno czynia cuda.Wiecej wiary Panno Anno.Nie mozna sie tak po prostu poddawac.
pamiętacie jak "państwo" pomagało Waszym babciom/prababciom, dziadkom/pradziadkom, którzy byli płodni i rozmnażali się mając w domu klepisko i jedną, dwie izby?
Mieli 5,8, 12 dzieci.
Jak państwo socjalistyczne zaczęło "pomagać" (co za cymbalista to wymyślił? A skąd ono bierze kasę na tę pomoc, jak nie dojąc rodziny i opłacając urzędników od pomagania?) a później III i IV RP wzięły się do roboty pomocowej to z wolna z 8 było 4 a teraz ledwie jedno dziecko. Lub pies - zamiast.
Warunki są więc dwa:
1) Państwo (banda rządząca) przestaje okradać rodziny w ZUSie, VACie i PICie & akcyzie.
2) Ludzie zamiast dodatkowej fury albo plazmy zechcą mieć radość z dziecka w domu. No i wywalą do kosza antykoncepty, bo jak nafaszeruje się dama a pan oblecze, a w razie czego łykną "po" albo wyssają to cudów nie będzie.
Jeśli "państwo" pomoże bardziej - będzie tylko gorzej. Chyba, że sprowadzimy arabów, albo pobożnych katolików. Oni podnoszą średnią.
Ręce precz od finansów rodzin i dzieci się pojawią!
I niech już te kanalie (łagodne określenie)nie przygotowują "długofalowej polityki". Kradzież na krótką metę wystarczy.
Poza tym jako posiadaczka całej tej karty R3+, powiadam, jest to dokładnie wytworzenie kolejnego etatu dla urzedników, niezliczonych, skoro tego nie można zamówić online bez pośrednictwa co najmniej 2 lub 3 biur w okolicy. A poza tym co to za interes zmuszać prywaciarzy do zniżek? NIE WYSYSAĆ RESZTEK KRWI Z RODZICÓW W PODATKACH!!!
Ludzie to dawniej mieli dużo dzieci ale nie wszędzie tylko na wsiach, w miastach nie. Ta tendencja jest taka sama obecnie - wieś to większe rozmnażanie, miasto 1-2 dzieci na rodzinę. To wynika z warunków życia, w miescie życie jest dużo droższe.
Auto w obecnym czasie jest niezbędne do życia, zwłaszcza jak się ma dzieci lub daleki dojazd do pracy. Gdybym nie miała dzieci nie potrzebowałabym tak bardzo samochodu, przy dzieciach auto jest nam niezbędne.
Nie znam nikogo kto miałby "dodatkową furę", bo kogo na to stać, ja takich osób nie znałam i nie znam.
Nowy TV to nie jest teraz wcale duży wydatek, natomiast dziecko trzeba utrzymywać ok.20 lat - i to jest baaaardzo duży wydatek nawet na 1 dziecko (zwłaszcza w mieście)
A ja nie mam dzieci, bo nie mam męża.
I co tu / jak tu / z kim tu począć?