• Fryderyk
    08.03.2015 09:37
    Podstawowym mankamentem kwestii naprotechnologii jest to, ze jest praktycznie nieznana. Choć temat jest niezwykle delikatny to jednak niektórym moim znajomym "sprzedają" wiedzę o nim odsyłając ich najczęściej do jednego z archiwalnych numerów Gościa. Wydaje mi się, że najskuteczniejsze propagowanie naprotechnologii powinno się odbywać za pośrednictwem Kościoła w parafiach, który najlepiej może zorganizować spotkania z lekarzami, i może najważniejsze, z parami małżeńskimi, które po latach doczekały się potomstwa. Ps. Moje zaufanie do in vitro jest równe "0".
    • AQQ
      09.03.2015 13:57
      Podstawowym mankamentem kwestii naprotechnologii jest to, ze przeciwstawianie jej metodzie in vitro jest kompletnym nieporozumieniem. Naprotechnologie mozna porownac do ziololecznictwa ktore jest naturalne i czesto jest bardzo skuteczne, ale w przypadkach wymagajacych np. operacji kompletnie bezuzyteczne. IVF jest odpowiednikiem operacji: stosuje sie je w ostatecznosci kiedy zadna inna metoda nie zadzialala. Prosilbym redaktorow zeby przestali robic ludziom wode z mozgu, bo z uwagi chociazby na koszt IVF jest zawsze ostatecznoscia. A wpedzanie ludzi w poczucie winy za to ze zdecydowali sie na ta metode jest skrajnie niemoralne.
  • rst
    08.03.2015 14:32
    Znowu ten cudzołożnik Chazan, dlaczego każecie patrzeć na jego zdradziecką twarz?
    Gadaniem o naprotechnologii nie odkupi swoich zdrad, rozwodu, nieślubnego dziecka i życia z kochanką.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg