• xioncpb
    02.04.2015 22:30
    Niby ma pani rację, ale za wiedzę nikt nie przyjmuje do dobrego gimnazjum, a potem liceum, ale za punkty.

    Rodzice kupując testy i klepiąc je bezmyślnie z dziećmi, robią to samo, co naciągając im czapkę na uszu przy mrozie, ucząc zasad ruchu drogowego i jazdy na rowerze, czyli przygotowują je do życia w tym świecie. A że ten świat "saszoł s uma", to inna zupełnie kwestia.
  • Marianna
    03.04.2015 22:31
    Tak, tak, testy są najważniejsze. Przypomina mi się jak mój i syn w gimnazjum (pierwszy rocznik gimnazjalny, króliki doświadczalne) przerabiał utwór "Czego chcesz od nas. Panie, za twe hojne dary". Autor podręcznika kierował do uczniów pytanie czy autor utworu pojmował Boga jako osobę czy też nie i otwarcie sugerował - że nie. Wyraziłam swoje zdanie, iż na mój rozum, ktoś, kto sam coś posiada, obdarowuje innych, a ponadto może przyjąć dziękczynienia i ofiary, jest bytem osobowym. Syn przyjął tę argumentację, a po paru dniach wrócił ze szkoły nielicho rozeźlony. Bo pytanie z podręcznika pojawiło się w teście i chłopak -posłuchawszy podpowiedzi mamy- dostał za odpowiedź zero punktów, co akurat zaważyło na ocenie całości testu.
  • marysia
    06.04.2015 11:29
    Wszystkie badania pokazują, że dzieci, które ćwiczą tylko testy, wypadają na testach gorzej niż ci, którzy uczą się " w ogóle".To nauczyciele są beznadziejni, a nie sam pomysł testów.Dom( zwłaszcza katolika) powinien uczyć dziecko, ze szkoła...jest tylko szkołą, a ono ma wybór. Ty sama wybierasz, czy chcesz pisać tak jak wszyscy, czy tak, jak ty uważasz - mówiłam jednemu ze swoich dzieci, przygotowujących wypracowanie-pomyśl nad tym. I ucieszyłam sie w głębi duszy, gdy wybrała to drugie, lecz szanowałabym takze pierwszy wybór.Nie zwalajmy wszystkiego na szkołę.
    Lubię czytać Pani felietony, felietony dla myślących rodziców z poczuciem humoru i po prostu kochających swoje dzieci( to ostatnie jest bardzo niemodne).
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg