• trup
    06.08.2015 08:06
    kredyt we frankach mogli brać ludzie dobrze zarabiający (przeważnie mieli jakies firmy).Szarak nie zalapywał się na taki kredyt .Ale to mniejsza -0 pytanie a co z tymi którzy brali kredyty w złotówkach (wysoko oprocentowane ) popadli w związku z tym w różne tarapaty .Czy nie zrobiono żadnej ustawy która pozwalała by oddać cześci splaconych odsetek .Bo zakładając że frankowicz biorąc kredyt zyskiwał a nastepnie musiał więcej płacić .Złotówkowiec brał kredyt i musiał już płacic duzo wieksze odsetki (jakoś tak to wychodziło że płacil 80% aż splacił wszystko .Może tak dla zwyklej uczciwości należałoby zwrócioć uwagę na jednych i nie zaniedbywać drugich .pozdrawiam .A może tak dla jeszcze większej uczciwości zapytać by społeczeństwo czy zechce partycypować w spłacanie świadomego długu biorących kredyty we frankach oraz drugie pytanie czy również złotówkowcom nie nalezałoby pomóc .Pytania czysto retoryczne bo tam gdzie kasa tam prędzej czy póżniej człowiek (umoczy )ręce .
    • biki
      07.08.2015 07:17
      Było dokładnie odwrotnie - w 2007 roku jedyną możliwością kredytu dla wielu osób był kredyt we frankach, gdyż paradoksalnie na kredyt w złotówkach nie mieli zdolności. Wiem to z autopsji więc proszę nie mylić obecnych warunków przy zawieraniu kredytów walutowych z tamtymi. Co do dobrego sytuowania - nie skomentuję - pośród moich znajomych z kredytem CH nie znam nikogo z firmą i wysokimi zarobkami. Skoro tyle tysięcy zwykłych Polaków mogło wziąć kredyt we frankach na zakup pierwszego mieszkania to chyba jasne, że nie była to dobrze sytuowana grupa finansowa kraju, ale przeciętnie zarabiający Polacy.Dziś przeciętność ich zarobków pozostała - a kredyt wzrósł.No i nikt nie mówi o pomocy tym, którym powodzi się ponad przeciętność;
  • biki
    07.08.2015 07:09
    Jest dokładnie odwrotnie - w 2007 roku jedyną możliwością kredytu dla wielu osób był kredyt we frankach, gdyż paradoksalnie na kredyt w złotówkach nie mieli zdolności. Wiem to z autopsji więc proszę nie mylić obecnych warunków przy zawieraniu kredytów walutowych z tamtymi. Co do dobrego sytuowania - nie skomentuję. Skoro tyle tysięcy zwykłych Polaków mogło wziąć kredyt we frankach na zakup pierwszego mieszkania to chyba jasne, że nie była to śmietanka finansowa w kraju, ale przeciętnie zarabiający Polacy,dziś przeciętność ich zarobków pozostała - a kredyt wzrósł.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg