Mówi się o wolności tylko że ta wolność jest dla wybranych.Można być homoseksualisto,nie można być chrześcianinem.Gdzie tu sens i logika?.Znów jesteśmy prześladowani za wiarę,Jezus nie obiecał nam łatwego życia to prawda,jednak dlaczego mówiąc o wolności ma się na myśli tylko nielicznych?.
Rządy liberalne i lewicowe (jak ten w Stanach Zjednoczonych, czy w Polsce) szermując hasłami wolności, tak naprawdę bardzo głęboko nienawidzą prawdziwej wolności, a popierają wszystko, co może z człowieka uczynić niewolnika.
Dla prezydenta Obamy, czy dla premier Kopacz dobrze jest wtedy, gdy obywatel jest niewolnikiem (np. czynnym homoseksualistą), bo rządzi się nim o wiele łatwiej.
JEST TAK PO PROSTU, ŻE OBYWATELEM - NIEWOLNIKIEM MOŻNA RZĄDZIĆ, A... WOLNEGO OBYWATELA TRZEBA SŁUCHAĆ...
Dlaczego tak się dzieje? - Dlatego, ponieważ generalnie Lewica i liberałowie, to ludzie, którzy sami są... zniewoleni. To ludzie, którzy albo jeszcze nie odkryli Boga i Jego dobroci, albo odkryli, ale z różnych powodów nie chcą nawrócenia.
Tej pani nikt nie zabrania praktykowania swojej religii. Ale nie wolno jej narzucac tej religii innym ludziom. I nie wolno jej wykorzystywac urzedu panstwowego w tym celu.
Czas, żeby Polska zaczęła przyznawać azyl polityczny, a dokładniej moralny, prześladowanym i więźniom sumienia. Nie migrantom zarobkowym z Afryki centralnej, czy muzułmanom szukającym lepszego życia w zamożnych krajach. Potrzeba będzie jednak rewizji umów międzynarodowych w tym przede wszystkim europejskiego nakazu aresztowania oraz umowy o ekstradycji z USA.
A kolejka potencjalnych kandydatów jest długa, od Mery Wagner zaczynając.
Tyle, że ci prześladowani i więźniowie sumienia najbardziej potrzebni są tam, na miejscu, w swoim środowisku, jako śmiali i niezłomni świadkowie Chrystusa. Cóż mieliby robić w Polsce?
Bo to wolność masońska, dla wszystkich tylko nie chrześcijan, a już szczególnie nie dla katolików.
A co do samego gender, to system ogromnie związany z polityką, Sherry Ortner wielokrotnie wspomina o polityce w swoich książkach. No i właśnie widzimy to w praktyce.
W Polsce nie ma wolności sumienia. Lekarz może wypisać środki antykoncepcyjne jeśli jest ateistą, ale jeśli odmówi wykonania aborcji, zostaje zwolniony z pracy. Przykład: prof Chazan zwolniony z pracy przez panią Gronkiewicz za odmówienie wykonania aborcji
No nie bedzie bo tak checie i nie tylko antykoncepcja (zapobieganie) ale i aborcja beda poza wolnym wyborem, inne jak lekcje religii tez sa jedynie w teorii dobrowolne...
Sprawa jest bardzo prosta. Ta pani jest urzedniczka panstwowa i zlozyla przysiege, ze bedzie postepowac zgodnie z obowiazujacym prawem. Jesli nie chce, moze zrezygnowac ze swojego stanowiska. Ale nie moze wykorzystywac swojego urzedu do narzucania nikomu swokego swiatopogladu.
Z pozoru, Pani Anju, Pani odpowiedz nie ma zwiazku z moja wypowiedzia. Ale tylko z pozoru, bo, przynajmniej w wypadku w.w urzedniczki, to wlasnie ona probuje wprowadzic szariat - w chrzescijanskiej wersji. Z tym, ze wlasnie znalazla wspolniczke. Jedna z amerykanskich linni lotniczych (chyba United Airlines) wlasnie zawiesila stwardesse, muzulmanke, poniewaz odmowila podania pasazerce napoju alkoholowego - powolujac sie na swoja religie
Nikt ani prawo panstwowe nie może nikomu NAKAZAC czynic cos wbrew sumieniu. Obecnie świetym krowom czyli ateistom wolno wszystko. NAWET DEPTAC PRAWO DO WOLNOŚCI INNYM LudzioM i TO ZGODNIE PRZEZ NICH USTALONYM PRAWOM. ATEIZM WSPOLCZESNIE JEST NAJBARDZIEJ NIETOLERANCYJNA GRUPA SPOLECZNA.
Mocco: Linie lotnicze, to prywatne przedsiebiorstwo. Kim DAvis jest urzedniczka panstwowa, ktora zlozyla przysiege, ze bedzie postepowala zgodnie z obowiazujacym prawem. Dodajmy do tego, ze w.g. obowiazujacego prawa w stanie Kentucky zawiesic jej sie nie da. A usunac ja moze jedynie kongres tego stanu i to tylko poprzez oficjalne potepienie, tzw. impeachment.
W Norymberdze również faszyści powoływali się na postępowanie zgodne z prawem niemieckim. III Rzesza to idealny przykład państwa, gdzie grupa szaleńców wykorzystuje fakt, iż reszta nie używa sumienia, lecz skrupulatnie stosuje chore prawo.
Pozbawienie wolności jest niewątpliwie sankcją zbyt surową, ale nie zmienia to istoty sprawy. Ta pani nie nadaje się na urzędnika państwowego i powinna być natychmiast odwołana. Jej obowiązkiem jest stosowanie prawa, a nie dokonywanie jego ocen - o takie uprawnienie nie zostało dla niej w przepisach przewidziane.
Jasne, bez urazy, ale z tego co piszesz, to wyraźnie wynika, że kryteria, jakie wyznaczasz urzędnikowi państwowemu, spełniali tylko urzędnicy... III Rzeszy, bo dla nich nawet Prawo Naturalne było mniej ważne, niż prawa stanowione przez ich kanclerza...
Pamiętaj Velario tylko o jednym, tj., o tym, że po upadku Rzeszy, ci sami "stosujący prawo, a nie dokonujący jego ocen" urzędnicy zostali osądzeni nie z punktu widzenia praw Niemiec, lecz wg kryteriów właśnie Prawa Naturalnego...
Wg prawa niemieckiego wspomnianym urzędnikom należały się ordery, z zastosowania jednak PN ich czyny to nic innego, jak: Z B R O D N I E.
Od Kim Davis oczekiwano jedynie zarejestrowania zdarzenia prawnego i potwierdzenia go urzędowym dokumentem, a nie wszczęcia lub prowadzenia wojny napastniczej czy ludobójstwa. Nie widzisz różnicy? A jak być ocenił zachowanie urzędnika, który np. po wybudowaniu krematorium odmówiłby wydania decyzji o dopuszczeniu go do użytkowania, ponieważ według jego sumienia zwłoki ludzkie nie mogą być spopielane? Albo takiego, który odmówiłby wydania zgody na budowę kościoła, bo jest ateistą?
Wydanie aktu małżeństwa parze homoseksualistów, to nie to samo, co urzędowy nakaz wysyłki do obozu koncentracyjnego, ale... .
Ale homoseksualizm jest ewidentnie chorobą, a więc złem! Dla przykładu rzucenie w miejscu publicznym papierka na chodnik, to jeszcze nie morderstwo, ale jeżeli prawo zezwoli na rzucanie śmieci, to za chwilę będą przecież tłuczone szyby w okolicznych domach, później pojawią się kradzieże, aż wreszcie..., gdzieś dojdzie do zabójstwa.
I analogicznie, jeżeli nagle wszyscy zaczniemy udawać, że homoseksualizm jest zdrową normą, to jutro będziemy musieli dać homoseksualistom małżeństwa, w zwiazku z tym pojutrze będziemy musieli dać im dzieci, a za tydzień..., to aż strach pomyśleć kto do nas przyjdzie...
Przecież pani Davis nie odmawiała wydawania aktów małżeństwa innowiercom, czy ateistom. Pani Kim odmówiła jedynie wydania takich dokumentów ludziom czyniącym obiektywnie zło. Przy czym nie potępiała ich za te czyny, a jedynie nie zgadzała się, by tym drobnym aktem państwowym uznać ideę małżeństwa homoseksualnego za coś dobrego, godnego wsparcia państwa.
Dlaczego nikt nie zapytał tych kilkunastu stanów, dlaczego nie chcą uznania małżeństw homoseksualnych za coś dobrego, tylko drogą sądową zmuszono je do ich wprowadzenia???!
Uważam, ze w takiej sytuacji urzędnik zamiast odmawiać wykonania obowiązków powinien się zwolnić z takiej pracy. Wtedy i zgodnie z sumieniem żyje - i na więzienie się nie naraża. Ja nie widzę innego wyjścia, bo urzędnik jednak ma obowiązek się stosować do prawa państwowego, taka praca. Czemu ta kobieta nie złożyła wypowiedzenia z pracy? Nie rozumiem.
do tego, po wypowiedzeniu takich warunków pracy, dałaby wspaniałe świadectwo wiary - co uznać można za heroizm i byłaby kandydatem na ołtarze w przyszłości. A tak, rozczulamy się nad ofiarą oraz żądamy, aby nasze chrześcijańskie zwyczaje były przez wszystkich respektowane, bo niby lepsze ? Dla nas lepsze ale, czy wolno nam być tak w sobie zadufanym, że tylko nasze jest naj... naj... ? Prawo, może i niedoskonałe, ale zawsze prawo ...
Odpowiadając na porównanie do III Rzeszy, to wydaje mi się, że to zbyt daleko posunięta analogia, ponieważ tam za sprzeciw groziła śmierć/zesłanie. Sprzeciw również byłby ogromnym heroizmem (i są przykłady takich postaw), niemniej wyrwać się z tamtego obłędu było dużo trudniej, więc to nie to samo ...
To już jest przegięcie! To pedały powinni być zamykani w zakładach psychiatrycznych dopóki się nie wyleczą! Dobrze, że w Polsce mina jeszcze lata zanim to dziadostwo legalnie stanie na slubnym kobiercu...
1. Homoseksualizm - jako taki - nie jest chorobą. Jest nią jedynie homoseksualizm egodystoniczny (odrzucany przez ego)- ICD 10: F66.1. 2. Nie wiem, skąd wiesz, że pani Davis odmawiała wydania aktów małżeństwa "ludziom czyniącym obiektywne zło". Artykuł takich informacji nie zawiera. 3. Nie neguję prawa pani Davis do negatywnej oceny instytucji małżeństwa osób tej samej płci. Uważam jednak, że powinna powstrzymać się od wyrażania tej oceny gdy działa jako urzędnik państwowy. Podstawą praworządności jest bowiem zasada, że państwo jest związane prawem, które ustanawia.
2 - Artykuł rzeczywiście nie zawiera takiego sformułowania, to jedynie moje przypuszczenie. Niemniej jednak, jeżeli pani Davis uważałaby, że dokonywanie czynów homoseksualnych jest przejawem obiektywnego dobra, to... dlaczego miałaby nie wydawać aktów małżeńskich parom homoseksualnym???
3 - To prawda, że urzędnicy powinni się trzymać litery prawa. Czasami jednak jest tak, że ustawodawca z różnych powodów wprowadza ustawy obiektywnie nie tylko złe, ale wręcz strasznie złe, wręcz ochydne. Wtedy należy się cieszyć, że znajdują się odważni ludzie, nie godzący się na taki obrót spraw, a nie kibicować zamykaniu, czy choćby tylko usuwaniu z pracy takich realnie idących pod prąd świata.
Wiadomo przecież, że z prądem płyną tylko śnięte, albo słabe ryby...
>>Sędzia David Bunning wtrącił ją za to za kraty, dodając, że pozostanie tam tak długo, dopóki nie zmieni zdania.<<
XXI wiek naprawdę jest cywilizowany, nowoczesny - ateiści nie zabijają lecz wsadzają za kraty.
Dawniej: np. Eleazara >>Ci, którzy go przyprowadzili, na skutek wypowiedzianych przez niego słów zamienili miłosierdzie na surowość, sądzili bowiem, że one były szaleństwem. Mając już pod ciosami umrzeć,<< 2 Machabejska 6,18 ZGINĄŁ
Sedzia wypuscil pania Davis z wieziena. Ale pod warunkiem, ze nie bedzie zapobiegala wydawaniu swiadectw slubu przez swoj urzad. Rzecz jasna chodzi o zaswiadczenia, ktore spelniaja wymogi prawa federalnego i stanowego.
Dla prezydenta Obamy, czy dla premier Kopacz dobrze jest wtedy, gdy obywatel jest niewolnikiem (np. czynnym homoseksualistą), bo rządzi się nim o wiele łatwiej.
JEST TAK PO PROSTU, ŻE OBYWATELEM - NIEWOLNIKIEM MOŻNA RZĄDZIĆ, A... WOLNEGO OBYWATELA TRZEBA SŁUCHAĆ...
Dlaczego tak się dzieje? - Dlatego, ponieważ generalnie Lewica i liberałowie, to ludzie, którzy sami są... zniewoleni. To ludzie, którzy albo jeszcze nie odkryli Boga i Jego dobroci, albo odkryli, ale z różnych powodów nie chcą nawrócenia.
Homotalibowie terroryzują nas!
Czas, żeby Polska zaczęła przyznawać azyl polityczny, a dokładniej moralny, prześladowanym i więźniom sumienia. Nie migrantom zarobkowym z Afryki centralnej, czy muzułmanom szukającym lepszego życia w zamożnych krajach. Potrzeba będzie jednak rewizji umów międzynarodowych w tym przede wszystkim europejskiego nakazu aresztowania oraz umowy o ekstradycji z USA.
A kolejka potencjalnych kandydatów jest długa, od Mery Wagner zaczynając.
A co do samego gender, to system ogromnie związany z polityką, Sherry Ortner wielokrotnie wspomina o polityce w swoich książkach. No i właśnie widzimy to w praktyce.
Lekarz może wypisać środki antykoncepcyjne jeśli jest ateistą, ale jeśli odmówi wykonania aborcji, zostaje zwolniony z pracy.
Przykład: prof Chazan zwolniony z pracy przez panią Gronkiewicz za odmówienie wykonania aborcji
Z tym, ze wlasnie znalazla wspolniczke. Jedna z amerykanskich linni lotniczych (chyba United Airlines) wlasnie zawiesila stwardesse, muzulmanke, poniewaz odmowila podania pasazerce napoju alkoholowego - powolujac sie na swoja religie
Linie lotnicze, to prywatne przedsiebiorstwo. Kim DAvis jest urzedniczka panstwowa, ktora zlozyla przysiege, ze bedzie postepowala zgodnie z obowiazujacym prawem. Dodajmy do tego, ze w.g. obowiazujacego prawa w stanie Kentucky zawiesic jej sie nie da. A usunac ja moze jedynie kongres tego stanu i to tylko poprzez oficjalne potepienie, tzw. impeachment.
Pamiętaj Velario tylko o jednym, tj., o tym, że po upadku Rzeszy, ci sami "stosujący prawo, a nie dokonujący jego ocen" urzędnicy zostali osądzeni nie z punktu widzenia praw Niemiec, lecz wg kryteriów właśnie Prawa Naturalnego...
Wg prawa niemieckiego wspomnianym urzędnikom należały się ordery, z zastosowania jednak PN ich czyny to nic innego, jak: Z B R O D N I E.
A jak być ocenił zachowanie urzędnika, który np. po wybudowaniu krematorium odmówiłby wydania decyzji o dopuszczeniu go do użytkowania, ponieważ według jego sumienia zwłoki ludzkie nie mogą być spopielane? Albo takiego, który odmówiłby wydania zgody na budowę kościoła, bo jest ateistą?
Ale homoseksualizm jest ewidentnie chorobą, a więc złem! Dla przykładu rzucenie w miejscu publicznym papierka na chodnik, to jeszcze nie morderstwo, ale jeżeli prawo zezwoli na rzucanie śmieci, to za chwilę będą przecież tłuczone szyby w okolicznych domach, później pojawią się kradzieże, aż wreszcie..., gdzieś dojdzie do zabójstwa.
I analogicznie, jeżeli nagle wszyscy zaczniemy udawać, że homoseksualizm jest zdrową normą, to jutro będziemy musieli dać homoseksualistom małżeństwa, w zwiazku z tym pojutrze będziemy musieli dać im dzieci, a za tydzień..., to aż strach pomyśleć kto do nas przyjdzie...
Przecież pani Davis nie odmawiała wydawania aktów małżeństwa innowiercom, czy ateistom. Pani Kim odmówiła jedynie wydania takich dokumentów ludziom czyniącym obiektywnie zło. Przy czym nie potępiała ich za te czyny, a jedynie nie zgadzała się, by tym drobnym aktem państwowym uznać ideę małżeństwa homoseksualnego za coś dobrego, godnego wsparcia państwa.
Dlaczego nikt nie zapytał tych kilkunastu stanów, dlaczego nie chcą uznania małżeństw homoseksualnych za coś dobrego, tylko drogą sądową zmuszono je do ich wprowadzenia???!
Prawo, może i niedoskonałe, ale zawsze prawo ...
Odpowiadając na porównanie do III Rzeszy, to wydaje mi się, że to zbyt daleko posunięta analogia, ponieważ tam za sprzeciw groziła śmierć/zesłanie. Sprzeciw również byłby ogromnym heroizmem (i są przykłady takich postaw), niemniej wyrwać się z tamtego obłędu było dużo trudniej, więc to nie to samo ...
Nie stawiam, ponieważ ani ateizm, ani homoseksualizm nie poddają się ocenie moralnej.
2. Nie wiem, skąd wiesz, że pani Davis odmawiała wydania aktów małżeństwa "ludziom czyniącym obiektywne zło". Artykuł takich informacji nie zawiera.
3. Nie neguję prawa pani Davis do negatywnej oceny instytucji małżeństwa osób tej samej płci. Uważam jednak, że powinna powstrzymać się od wyrażania tej oceny gdy działa jako urzędnik państwowy. Podstawą praworządności jest bowiem zasada, że państwo jest związane prawem, które ustanawia.
http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych
2 - Artykuł rzeczywiście nie zawiera takiego sformułowania, to jedynie moje przypuszczenie. Niemniej jednak, jeżeli pani Davis uważałaby, że dokonywanie czynów homoseksualnych jest przejawem obiektywnego dobra, to... dlaczego miałaby nie wydawać aktów małżeńskich parom homoseksualnym???
3 - To prawda, że urzędnicy powinni się trzymać litery prawa. Czasami jednak jest tak, że ustawodawca z różnych powodów wprowadza ustawy obiektywnie nie tylko złe, ale wręcz strasznie złe, wręcz ochydne. Wtedy należy się cieszyć, że znajdują się odważni ludzie, nie godzący się na taki obrót spraw, a nie kibicować zamykaniu, czy choćby tylko usuwaniu z pracy takich realnie idących pod prąd świata.
Wiadomo przecież, że z prądem płyną tylko śnięte, albo słabe ryby...
W praktyce oznacza to dożywocie...
XXI wiek naprawdę jest cywilizowany, nowoczesny - ateiści nie zabijają lecz wsadzają za kraty.
Dawniej: np. Eleazara
>>Ci, którzy go przyprowadzili, na skutek wypowiedzianych przez niego słów zamienili miłosierdzie na surowość, sądzili bowiem, że one były szaleństwem. Mając już pod ciosami umrzeć,<< 2 Machabejska 6,18
ZGINĄŁ