• maria n
    10.09.2015 09:53
    To prawda.I trzeba być cierpliwym w tej modlitwie, zwłaszcza, kiedy u dzieci przychodzi czas życia"po swojemu" i wydaje się, że z domu nic nie wynieśli, ze nie tak ich wychowywaliśmy... Wychowałam 5 dzieci, 4 chłopaków - i setki razy dziękowałam gorąco także Aniołowi Stróżowi...Do niego też trzeba się modlić, prosząc o opiekę.
  • Maluczki
    10.09.2015 10:45
    Tak jest!
    W całej pełni potwierdzam. Nieraz doznałem i doznaję tej pomocy "z góry".
    Należy robić swoje, czyli to, co wynika z Przykazań Bożych, powierzyć swój los Panu Bogu i prosić Boga i Świętych o potrzebną pomoc.
    Obecnie, szczególnie matki, bo to one głównie wychowują dzieci, robią zasadniczy błąd w wychowaniu dzieci: Wyrabiają w dzieciach przekonanie, że wszystko dookoła jest dobre, a przecież tak nie jest.
    Wychowanie, jest to wstępne ukształtowanie świadomości człowieka, wg której dziecko wchodzi w dorosłe życie. Trzeba mocno wpajać dziecku, że pewne rzeczy są bardzo złe i należy je dziecku wskazywać i tłumaczyć na czym polega ich zło. Nie wolno pod żadnym pozorem przemilczać, lub upiększać zauważonego przez nie zła!
  • Ada
    12.09.2015 19:31
    W mojej parafii mamy 6 róż Różańca Rodziców. Działa to tak samo jak Żywy Różaniec, ale modlimy się konkretnie za nasze dzieci - rodzone, chrzestne i duchowo adoptowane. Codziennie odmawiam swoją dziesiątkę Różańca i modlitwę "Uproś u Boga łaskę ochrony dzieci przed wszelkim złem, ZWŁASZCZA TYM, jakie może wynikać z moich słabości i grzechów". Łatwiej jest mi wychowywać dzieci ze świadomością, że są w mocniejszych i lepszych rękach niż moje.
    http://www.rozaniecrodzicow.pl/
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg